|
Relacje z podróży Wróciłeś i już dupa Cię nie boli? Chcesz opowiedzieć o swoich przygodach podczas podróży? Spotkałeś fajnych ludzi? Może pokażesz zdjęcia? To dział dla Ciebie. Dobrze trafiłeś. |
|
Narzędzia wątku | Wygląd |
08.08.2009, 23:36 | #1 |
Zarejestrowany: Apr 2009
Miasto: Wrocław / Grenoble
Posty: 1,188
Motocykl: RD07a
Przebieg: ~60kkm
Galeria: Zdjęcia
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 9 godz 45 min 18 s
|
Fotorelacje
Zakładam temat Fotorelacje, którego pomysł powstał jakiś czas temu wśród moderatorów działu podróże.
Jest on przeznaczony do pisania pojedynczych postów zawierających krótki opis wraz z kilkoma fotografiami z krótkich jak i długich wojaży. Dla osób, które mają czas i ochotę na pisanie obszerniejszych opisów pozostaje dział Relacje z podróży. Wątek zaczynam od przeniesienia istniejących fotorelacji. Ostatnio edytowane przez JARU : 09.04.2013 o 01:35 |
08.08.2011, 09:26 | #2 |
Parę fotek z Alp [2011]
Z racji konieczności odbycia rodzinnych wakacji odwiedziłem sobie Alpy, które ładne, ale nudne. Dobrze, że było parę zakrętów, bo można by się zanudzić na śmierć.
Pisać nie będę, bo adwenczura nie było i nie ma zbytnio o czym. Afryka dała radę, bez zbytnich fanaberii. Ostatnio edytowane przez JARU : 28.12.2012 o 17:04 Powód: dodaję termin wyjazdu |
|
03.05.2012, 23:02 | #3 |
mistrzu
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 1,956
Motocykl: RD03
Przebieg: ?
Galeria: Zdjęcia
Online: 2 miesiące 4 tygodni 1 dzień 5 godz 28 min 4 s
|
1500 km off-a + 2000 km asfaltu. [Maroko, 2012]
Wszyscy tam jeżdżą więc "byli i my" w składzie Patiomkin , Kędzior i Motormaniak.
1.JPG 2.JPG 3.JPG 4.JPG 5.JPG 6.JPG 7.JPG 8.JPG 9.JPG 99.JPG P1040851.JPG P1040861.JPG P1040874.JPG P1040902.JPG P1040913.JPG P1040925.JPG P1040929.JPG P1040935.JPG P1040941.JPG P1040944.JPG P1040947.JPG P1040954.JPG P1040956.JPG P1040958.JPG P1040961.JPG P1040971.JPG P1040974.JPG P1040989.JPG P1050009.JPG P1050015.JPG P1050019.JPG P1050025.JPG ps. Wielkie dzięki dla Kowala za porady odnośnie zaplanowania wyjazdu.
__________________
Enduro i ADV Ostatnio edytowane przez JARU : 28.12.2012 o 17:47 Powód: dodaję miejsce i termin wyjazdu |
29.07.2012, 20:33 | #4 |
Ajde Jano
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Rataje Słupskie
Posty: 6,218
Motocykl: Raczej nie będę miał AT
Galeria: Zdjęcia
Online: 9 miesiące 5 dni 11 godz 50 min 17 s
|
Jadąc do Babadag [Rumunia, Lipiec 2012]
Na razie odpoczywamy po 100km bocznych dróg. Nie chcieliśmy wyjeżdżać 13.07 i pojechaliśmy 14lipca. Na granicy w Krościenku straż cofnęła nas spod granicy i kazała czekać w kolejce, pojechaliśmy do Medyki, tam było normalnie. Mocno wkurzony dałem to odczuć pani ze straży graniczej, ona patrząc w dowód popatrzyła dziwnie na mnie, pytam o co chodzi, a pani że dowód jest nieważny i jeszcze dodała mając w pamięci moje zachowanie że nie jest to chyba szczęśliwy dzień. Na szczęście pani kazała nam się wycofać tylko nie mówić z jakiego powodu. W Przemyślu o 14.30 pan pracujący do 15 powiedział że nie będzie pracował pogodzinach , ale za chwilę znormalniał.Około 15 meldujemy się ponownie na granicy , pani z nowej zmiany pierwsze zapytała, dlaczego jedziemy drugi raz, odpowiedź o telefonie z domu ją zadowoliła. W piątek zrobiliśmy ponad 600km znad morza czarnego, przez Babadag, do początku trasy na Urdele. W Bukareszcie skończyła się autostrada i trzeba przejechać przez środek aby znów na nią wjechać, nie dość że korki to pierwszy raz w karierze motocyklisty zobaczyłem na wyświetlaczu 40 stopni . Pierwszy raz też coś mi się przyczepiło do d.py. Sobota urdele w górę super , na górze cepelia , zjazd w dół utrudniony przez sznur aut jadących w górę oraz kierowców którzy nie mają pojęcia o jeździe w górach. Potem wjeżdżamy na tranfagaraską, tutaj już nie ma łatwo ,sznur kierowców jadących w górę, koło zapory korek którym nad którym próbują zapanować policjanci. Ratuję rumuńskich motocyklistów użyczając im narzędzi. Temperatura już normalna 35 , za tunelem na szczycie korek , pół rumunii się tutaj zjechało, na szczęście jazda w dół nam to wynagradza. Planujemy nocleg w Shigishoara ale miasto jest oblężonej bo trwa festiwal średniowieczny, dokladamy jeszcze 80 aby wylądować Regihin. W niedzielę z kolei jazda do domu w deszczu i temperaturze 10-12 stopni. Tym razem był skrót na granicę w Krościenku z Sygietu. Gdybym wybrał okrężną drogę przez Lwów to byłbym chyba szybciej. Na koniec w Krościenku komputer ,podobno, wylosował nas do wjazdu na szczegółową kontrolę na kanale. Teraz motocykl umyty i gotowy na dalsze wycieczki https://picasaweb.google.com/1091683...eat=directlink Ślady W uzupełnieniu mapki Dzień 1 http://pl.wikiloc.com/wikiloc/view.do?id=3144741 Dzień 2i3 http://pl.wikiloc.com/wikiloc/view.do?id=3122821 Dzień 4i5 http://pl.wikiloc.com/wikiloc/view.do?id=3122828 Dzień 7 http://pl.wikiloc.com/wikiloc/view.do?id=3122847 Dzień 8 http://pl.wikiloc.com/wikiloc/view.do?id=3122867 http://pl.wikiloc.com/wikiloc/view.do?id=3122869 Dzień 9 http://pl.wikiloc.com/wikiloc/view.do?id=3122872
__________________
BMW Club Praha 001 1.Nigdy nie polemizuj z idiotą. Sprowadzi cię do swojego poziomu a później pokona doświadczeniem. 2.Czasami lepiej milczeć i sprawić wrażenie idioty, niż się odezwać i rozwiać wszelkie wątpliwości. Ostatnio edytowane przez JARU : 28.12.2012 o 18:04 Powód: dodaję termin wyjazdu |
13.09.2012, 13:39 | #5 |
Zarejestrowany: Jan 2011
Miasto: Południe
Posty: 991
Galeria: Zdjęcia
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 1 godz 26 min 9 s
|
Duży też może - czyli Zakarpacie u schyłku lata... [2012]
Wygląda na to, że ukraińskie Połoniny tego roku stały się hitem nadchodzącej jesieni. Szybki pomysł, szybki przelot (mamy 300 km do Połoniny Równej) choć po zjeździe z czarnego już nie było tak szybko Opowiadać nie ma co za wiele - wrzucę więc trochę zdjęć...
W pewnym momencie koleiny miały 60 cm i złapałem zawiechę na "cyckach". Podnoszenie kloca nieco wyczerpało... Nocleg w młodniku, cisza, spokój... Przy mglistym poranku na bar wjechały nalewki domowej roboty - poczęstunek dla lokalesów zbierających brusznicę... Szybkie spotkanie z ekipą warszawsko-kaszubską z forum ADV
__________________
*INCA RIDE 2024* Ostatnio edytowane przez JARU : 28.12.2012 o 18:00 Powód: dodaję termin wyjazdu |
28.09.2012, 21:23 | #6 |
Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: mielec
Posty: 1,683
Motocykl: pilnie sprzedam
Online: 2 miesiące 1 tydzień 5 dni 4 godz 50 min 41 s
|
SZUTER PARTY IV , a wlasciwie to przedbiegi
fotorelacja bedzie z mala iloscia tekstu
dzien 1, rurocioag jeszcze w PL droga gazociagiem zazwyczaj jest latwa,a trudne odcinki mozna obijac objazdami rurociag wjezdza na polonine CZarne Repe. a my odbijamy"kawaleczek" gorna stacje wyciagu tuz nad Slawskiem potem odwrot,cla Czarbna Repa az do przeleczy Torunskiej, pozniej juz o zmierzchu asfalet do Mizgiri i nocleg w zajezdzie Topola z barmanka Swietlana dzien 2. Rano spotykamy Mariusza i Lukasza Szybka kawa i pedzimy dalej trasa: przelecz beskid-Lopuchiw-amerykanski domek- swidowiec-kwasy dzien zaczal sie ladna pogoda skrot mizgria-kolochawa przelecz Beskid pomiedzy Koloczawa a Ruska Mokra(wg ukrainskich map to glowna droga,ale niejeden juz na niej polegl) zjezdzamy na dol lancuchy dobrze nasmarowane pierwsze koty za ploty i pierwszy pot na czole Lukasz Mariusz Boryss Mirmil chyba najbardziej zmeczony pierwsze duze blota niektorzy sprytnie je omijaja na jednym kolku takie miny robil Lukasz jak zlapal drugiego kapcia,a nie mial juz zapasowej detki ani lyzek wjezdzamy na polonine swidowca,ale niektorzy maja za duzo mocy na kole i lataja po probuja latac szef logistyczny wyciagania husquarny juz na poloninie jedziemy pierwsze szczyty jest juz pozno,wiec musimy troche sie streszczac zniemy i podziwiamy widoki narada przed podjazdem smierci i sam podjazd i jestesmy na gorce szczyty Bliznicy zostawiamy na kolejny dzien,bo robi sie juz ciemno zjechalismy na Drohobrat,tam za noclegi ze sniadaniem chcieli po 200 hr, wiec zjechalismy na dol i spalismy w fajnym hoteliku za 50 hr, kazdy plalaszowal na kolacje podwojna porcje pierogow,a po trzech piwach padlismy spac
__________________
niejedna przestrzen jeszcze moj uslyszy glos super miejsce i cudowni ludzie www.misja-kamerun.pl Ostatnio edytowane przez Mirmil : 28.09.2012 o 21:29 |
29.09.2012, 21:04 | #7 |
Mirmil jak oceniasz możliwości wjechania tam afrykami?
Ostatnio edytowane przez smigacz : 29.09.2012 o 22:17 |
|
29.09.2012, 23:55 | #8 |
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Lubaczów
Posty: 926
Motocykl: RD07A, XR 400
Galeria: Zdjęcia
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 6 dni 9 godz 3 s
|
szuter part IV ?
Tak jak w tytule!
Bardzo bym chciał kiedyś polatać trasami które zostały opisane w tutejszym poście, ale coś mi tu się gryzie. O ile pamiętam, a piłem mało w tamtym czasie, trasa szuter party IV biegła inną trasą , a prolog w czwartek i piątek to Bieszczady i granica od Krościenka do Wołowca Gucio do tablicy |
30.09.2012, 02:36 | #9 | |
Zarejestrowany: Nov 2008
Miasto: Poznań
Posty: 950
Motocykl: RD07a
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 5 dni 29 min 48 s
|
Cytat:
Jednego miejsca nie sposób było pokonać o własnych siłach (jechaliśmy we dwóch), na szczęście w środku lasu pojawili się rowerzyści z Czech i nas uratowali Warto zapamiętać ten fragment, bo na mapach (nie tylko googlowskich) jest to normalna droga, a w rzeczywistości z afrą czy trampkiem nie ma tam czego szukać. Fajne klimaty Mirmil, pozdrawiam. Wolo |
|
01.10.2012, 17:17 | #10 |
Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: mielec
Posty: 1,683
Motocykl: pilnie sprzedam
Online: 2 miesiące 1 tydzień 5 dni 4 godz 50 min 41 s
|
@Smigacz
Przejazd przez przelecz beskid- jak jest sucho na afryce bez problemu,co prawda zjazd na strone ust czornej jest kamienisty,ale jak sie jedzie w 3 osoby mozna sobie pomagac. Warto wczesniej przejechac czyms lekkim,albo jechac z kims, kto juz trase zna, bo troche mozna pobladzic,albo wrypac sie w niezle bago. To byl moja trzecia proba przejechania przez przelecz beskid, -po raz pierwszy zawrocilem bo rozpoczela sie burza(ale i tak wybralem najtrudniejsza droge i opcje) -druga proba to z Neno miesiac temu,na duzych motocyklach,dojechalismy o najtrudniejszego odcinka i zawrocilimsy,bo trasa byla zablokowana przez 8 terenowek,ktore kopaly sie w blocie,nie dalo sie ich objechac, a nam czas sie konczyl na czekanie -za trzecim razem przejechalem przez przelecz,ale troche sie spocilismy.Bylismy na lekkich motocyklach, wszyscy wypoczeci, dobre opony,duzo zapalu. Poloniny Swidowca, Borzawa,szczyt Pietros-wszytsko do przejechana na AT. Mysmy zawsze wybierali najtrudniejsze warianty,ale jadać najłatwiejszymi trasami wszystko mozna przejechac. Wyjatek to tylko polonina Krasna,jeden podjazd nas przerosl,ale o tym dzisiaj wieczorem @wojtekm72 Mi sie tam nic nie gryzie. Na razie foto z rozgrzewki przed Szuter Party, pod koniec relacji bedzie tez opowiesc z samej imprezy SZ P IV.
__________________
niejedna przestrzen jeszcze moj uslyszy glos super miejsce i cudowni ludzie www.misja-kamerun.pl |