29.04.2019, 11:47 | #1 |
Zarejestrowany: Jan 2011
Miasto: Warszawa
Posty: 588
Motocykl: brak
Galeria: Zdjęcia
Online: 2 miesiące 2 tygodni 3 dni 17 godz 55 min 24 s
|
Byłem w mieście na eL, czyli Lwów znów.
Cztery dni to akurat na przewietrzenie motocykla. Akurat tyle, żeby przewietrzyć ale, żeby nie poniosło. Wszak ciułam :deadgrin: Tyle miałem wolnego w święta. Trudno usiedzieć na miejscu, kiedy pogoda i czas dopisują. Jadę i jadę, patrzę a tu Kaczor za mną. I jedzie w moją stronę. To bardzo dobrze. Już raz okazał się dobrym kompanem. Teraz też nie było czego się obawiać :deadbandit: Niby za granicą a z Warszawy niespełna 400 kilometrów. Można dojechać niespiesznie w kilka godzin. Czasem wypada odstać swoje w długiej kolejce na granicy ale to nie reguła. Warto pojechać do tego miasta. Choć miast większości nie lubię, to stanowczo napiszę, że to lubić się da. Kogoś ciekawią zabytki? Jak grochu w worku. Historia aż kipi, żeby choć oko zawiesić na fresku, pomniku, tablicy. Z najmarniejszym przewodnikiem książkowym można tu zedrzeć buty. Nawet dworzec kolejowy ma wiele do pokazania. Wolisz zmysłową strawę? Pierwsze na co spojrzysz wjeżdżając do centrum, to tyły Opery Lwowskiej. Tu do syta nacieszysz wszystkie zmysły wchodząc z biletem od frontu. Nie lubisz poruszać wrażliwej struny w sobie i zabytków też nie lubisz? Nocne życie tętni i wabi zapachem nalewki wiśniowej. Nie tylko z "rozlewni". Z oddechu przechodniów też. Nie pijesz? Restauracji tyle, że wrócisz w kształcie idealnym - kuli. To jednak nie tylko jadłodajnie. To wysokich lotów marketing. Będziesz mógł wejść przez zapuszczoną kuchnię do wykwintnej restauracji ale tylko na hasło. Zjesz za kratami jeśli wolisz. Oświadczysz się przy atłasowej ścianie przy akompaniamencie fortepianu. Możesz się też rozstać, wróciwszy z koślawej wędrówki do łóżka z dwiema nowymi koleżankami, zapomniawszy, że przyjechałeś przecież z żoną, dziewczyną czy kochanką. Kluby nocne i ich konsekwencje są tuż za rogiem. Nie masz na restaurację ale jeść musisz? Dla oszczędnych są bary tak tanie, że na obiad można zebrać drobne z ulicy. Albo z fontanny w ostateczności. Palisz? Tutaj nie będziesz martwił się akcyzą i kosztami. Tu wdychanie dymu i potęgowanie przypadłości wytrawnego palacza są też tanie. Zamieszkać możesz w hotelu pełnym bibelotów, zasłon, rzeźbionych komód i foteli za kwotę wystarczającą do pokrycia wyjazdu motocyklowego na miesiąc. Tam każde Twoje spojrzenie to przywołanie i rozkaz wymarszu usłużnej hostessy po Twoją zachciankę. Sam klamki nie dotkniesz. Jeśli wolisz, możesz wynająć mieszkanie a jeśli nie wolisz bo odkładasz na raty albo się uczysz, to są hostele. Latem z ławki też nie wygonią. Małe sprostowanie. Nie wszystkie uwagi są moim doświadczeniem. To raczej spostrzeżenia niż praktyka. Każdy ma takie miasto jak je widzi, słyszy i czuje. Nie wspomniałem też o jego innych aspektach :deadangel: Nad całością panuje duch swobody i jego kolega spokój. Będąc we Lwowie, nocami stąpając niepewnie po brukowanych uliczkach, nie spotkasz człowieka z podniesionymi pięściami. Nawet z jedną. Nawet z jednym wysuniętym palcem z pięści. Jeśli ktoś krzyczy, to zwyczajnie myśli, że ładnie śpiewa. Jeśli biegnie to nie złodziej. Najpewniej zapomniał, że już świta, a miał się zameldować w domu wieczorem. Możesz zobaczyć osiłka groźnie oddającego ciosy w powietrze ale on tylko tańczy. Dużo ludzi we Lwowie tańczy, bo na rynku grają. Grają soliści. W duecie piosenki można usłyszeć. Trio czy kwartet też nie rzadkość. I grają na wszystkim. Od grzebienia przez akordeon i skrzypce, po gitarę czy nawet aborygeńskie didgeridoo. Zaskoczył mnie oktet! I ten oktet zarejestrowałem(śmy) właśnie. Kolejny raz Ogłaszam w swoim rankingu Lwów miastem wszystkiego dla wszystkich. Ps. A Kaczora drugim operatorem drugiej kamery. Przyznaję, że przydała się pomocna dłoń. CF Film
__________________
Pełne zadowolenie składa się z małych uciech rozłożonych w czasie. https://www.facebook.com/CFact1/ |
29.04.2019, 14:57 | #2 |
Kiedyś R.T70
Zarejestrowany: May 2014
Miasto: Częstochowa
Posty: 1,422
Motocykl: Była RD04
Przebieg: 120000+
Online: 3 miesiące 2 tygodni 5 dni 7 godz 47 min 6 s
|
Widziałem na FB.
Mega!
__________________
Serdecznie pozdrawiam. Romek T. |
29.04.2019, 14:59 | #3 |
Fajny klimat. Prawie Lucky Chops!!! :-)
|
|
29.04.2019, 15:54 | #4 |
Zarejestrowany: Nov 2017
Miasto: Warszawa
Posty: 249
Motocykl: CRF1000D
Online: 2 tygodni 3 dni 17 godz 26 min 53 s
|
Fajny wypadzik, super film.
|
29.04.2019, 16:27 | #5 |
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 1,117
Motocykl: RD07a
Online: 4 tygodni 15 godz 23 min 43 s
|
Lwów jest piękny.
Dzięki za przypomnienie. Czas jechać |
29.04.2019, 17:40 | #6 |
Zarejestrowany: Apr 2017
Miasto: Gorzów Wlkp
Posty: 191
Online: 2 tygodni 6 dni 13 godz 11 min 45 s
|
Nieźle ten film złożony
Też miast nie lubię a Lwów miło wspominam Ostatnio edytowane przez Molek : 29.04.2019 o 17:49 |
29.04.2019, 19:20 | #7 |
Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Garwolin
Posty: 1,636
Motocykl: RD07A
Galeria: Zdjęcia
Online: 6 miesiące 1 tydzień 4 dni 23 godz 54 min 30 s
|
[QUOTE=CeloFan;
Niby za granicą a z Warszawy niespełna 400 kilometrów... Kolejny raz Ogłaszam w swoim rankingu Lwów miastem wszystkiego dla wszystkich. [/QUOTE] Fajnie zmontowany film i bardzo ładnie przedstawione w nim wasze ważenia! We Lwowie nawet wypożyczenie roweru może być fajne Zdjęcie0686.jpg |
29.04.2019, 19:21 | #8 |
Zarejestrowany: Sep 2018
Miasto: Słocina
Posty: 1,203
Online: 2 miesiące 2 tygodni 6 dni 15 godz 27 min 7 s
|
Lwów jest piękny. Mam tam 180 km, a jeszcze nie byłem. Jak zrobię lejce, to będzie pierwsze miasto które odwiedzę.
|
29.04.2019, 20:57 | #9 |
Szybki wypadzik na fshoot
Filmik i muzyka rewelacja Wielkie dzięki za ten "długi film"
__________________
Stary nick: Raviking GSM 505044743 Żądam przywrócenia formuły "starego" Forum AfricaTwin...... Ostatnio edytowane przez RAVkopytko : 29.04.2019 o 21:10 |
|
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Proszę Pana jak Pan szuka uniwersalnej opony to ja polecam Heidenau... Dziurawy asfalt i troche szuterku. Czyli jak w sierpniu 2016 byłem na Ukrainie | Pils | Trochę dalej | 9 | 15.10.2016 23:02 |
Fogary, połoniny i szuter czyli jak we wrześniu 2014 byłem w Rumunii | Pils | Trochę dalej | 2 | 26.04.2015 22:39 |
Znów zmiana, czyli poszukiwania miodu w dupie | Vertus72 | Inne - dyskusja ogólna | 62 | 07.11.2013 13:36 |