RD07A Regulatory - problemy

[adoado0]

Jeździłem na starym regulatorze z woltomierzem, generalnie było ok, problemy występowały gdy było na dworze powyżej 30 stopni, to lubił przeładowywać i trzeba było odczekać trochę.
Założyłem mu wentylator i problem został zamaskowany.
Z racji, że takie rozwiązanie jest niezbyt pewne, i wpadło mi trochę czas to zacząłem przerabiać instalacje. Poprawiłem masy, część kabli uciąłem, dolutowałem nowe, wtyki, kostki, łączenia, grubsze przewody w pewnych miejscach, myślałem, że to pomoże staremu regulatorowi, ale nie pomogło, jak dostawał gorączki to i tak przeładowywał, do czasu zagrzania trzymał równo napięcia. Gdy było już poniżej 25 stopni na dworze to można było jeździć do woli i problem nie występował.

Skuszony forumowymi opiniami kupiłem regulator od p. Sławka.
Problem w nim taki był, że trzymał napięcia ale tylko do 6.5k RPM.
Powyżej tego przeładowywał jak wściekły, trochę tak pojeździłem, problem zobaczyłem dopiero po jakimś czasie w nocy, gdy mi światła rozbłyskały przy przyśpieszaniu. Gdy przekraczał pewną granicę (nie pamiętam czy 6.3,6.4 czy 6.5k RPM, ale to bez różnicy), zaczynał rzucać pod 20V, nie był to proporcjonalny wzrost do obrotów ale momentalny skok. Regulator odesłałem, dostałem zwrot pieniędzy, dzwoniłem dopytać co i jak z nim było, niby wszystko ok, inny szczęśliwy na nim jeździ.

Co teraz mogę zrobić? Co może być u mnie nie tak? Może pomierzyć napięcia międzyfazowe? Choć jak pytałem p. Sławka to raczej nie może powodować takiego zachowania i nie ma sensu bym to sprawdzał.
Nie bardzo wiem co mogę teraz zrobić.
Kable i masy mam bankowo poprawnie.
Przeładowanie na tym regulatorze ZAWSZE w tym samym progu obrotów występuje, dla mnie wygląda to jak na jakieś 'przebicie' wewnątrz regulatora, stąd odesłałem go na gwarancję, ale niby to zostało wykluczone.

Gdzieś coś nie łączy i przy tej prędkości obrotowej pod wpływem drgań nie ma dobrego kontaktu z akumulatorem. Sprawdz dokładnie klemy podłączenie aku i czy kable gdzieś nie są złamane. Dla mnie wygląda to na odłanczanie bateri przy obrotach co skutkuje świrowaniem regulatora od Sławka jak również ta sama usterka powodowała przegrzewanie się poprzedniego regulatora.
Pozdro

[Kazmir]

Jeździłem na starym regulatorze z woltomierzem, generalnie było ok, problemy występowały gdy było na dworze powyżej 30 stopni, to lubił przeładowywać i trzeba było odczekać trochę.

Przeładowywać co to znaczy? Ile było na woltomierzu i czy był sprawny?
Rezystancje uzwojeń sam możesz pomierzyć multimetrem, jak i tez zdiagnozować regulator. Parametry podane są w serwisówce.
Wracając do regulatora. Ja korzystam z fabrycznego z roku 1989. Mam go "posadzonego" na grubej płycie miedzianej i trzyma się świetnie

[adoado0]

Nie ma możliwości by zawsze równo przy tych obrotach, w wyniku drgań, coś się luzowało, tym bardziej, że jeszcze wszystko sprawdzałem. Przy 6.5k RPM są różne drgania w zależności od obciążenia, stopnia przyśpieszenia, nachylenia drogi, otwarcia przepustnicy etc. To jest nierealne by wibracje powodowały odcinanie zawsze przy tych samych obrotach, za KAŻDYM razem, w różnych warunkacj.
Według mnie wtedy jest na tyle wysokie napięcie między fazami, że zaczyna przeładowywać, czyli de facto zależy od napięcia między fazami, rosnącymi w wyniku obrotów.

Co do starego regulatora, Kazmir, to było widać, że rosło napięcie, jeżeli w porę zauważyłem podczas jazdy to 15-16V nie przekroczyło, czasami jak zgapiłem to miałem i 18. Ale to było jak się przegrzewał, podejrzewam, że był już walnięty jak kupiłem motocykl. Zresztą inne elementy instalacji była słabe, złączki etc, więc on mógł zostać uszkodzony.
Później wszystko poprawiłem.

Czy woltomierz był sprawny? Nie wiem, działał, zrobiłem na nim z 2 tkm i wydawał się wyświetlać poprawne cyferki Forumowy woltomierz,

Z kolei Sławka przeładowuje zawsze powyżej 6.5k RPM. Zimno, ciepło, na luzie, przy stałej prędkości, przy przyśpieszaniu. Za każdym razem przy przekroczeniu magicznej granicy. Nie ma wyjątków, nie zdarzyło się by nie przeładował. Tak jak pisałem wcześniej, nagle jest skok do prawie 20V, dosłownie przez 1-2 sekundy maksymalnie.
Stary jak przeładowywał to normalnie rosło napięcie na voltomierzu powoli, tu jest skok, wygląda na to, że napięcie, które wtedy daje jest nieporównywalnie większe niż na starym.

[Kazmir]

Spróbuj pomierzyć napięcie między fazami bez regulatora. Sprawdź, czy coś się nie dzieje "dziwnego" przy tej krytycznych obrotach?

[adoado0]

Dobra, wracam do tematu, w tym lub przyszłym tygodniu zabieram się za pomiary.
Plan jest taki by odłączyć wszystko poza akumulatorem, czyli:

3 żółte z silnika -> regulator -> akumulator.
Wezmę miernik z pomiarem szczytowego napięcia i popatrzę jak to jest między fazami, jednocześnie mierząc na akumulatorze.
Czy to ma sens? Wydaje mi się, że tak, bo tak unikniemy dodatkowych 'zaburzeń' wprowadzanych przez kolejne elementy za akumulatorem.
Tak jak wcześniej pisałem, WYDAJE mi się, że wszystkie masy zrobiłem na nowo, poprawiłem łączenia, zalutowałem nowe złączki - nic to nie dało. Także moim laickim okiem wygląda, że coś musi być z samym statorem -stąd pomysł odłączenia reszty 'za' akumulatorem.

Kazmir, bez regulatora mogę 'bez obaw' odpalić (pomijam ryzyko zwarcia i pogazowywać ?
Jak wygląda kwestia z odpaleniem z regulatorem, ale bez obciążenia regulatora? W tym przypadku mówię nawet bez akumulatora. Bezpieczne to?

[szynszyll]

Nie nalezy palic bez aku.

[ural2]

Polecam pod oscyloskop. Wszystko ładnie widać.

[Kazmir]

Kazmir, bez regulatora mogę 'bez obaw' odpalić (pomijam ryzyko zwarcia i pogazowywać ?

Możesz, ale z podłączanym regulatorem już musi być obciążenie!!! - czyli aku
Podejrzewam, że to zupełnie coś innego. Już jedna taką uratowałem! Też koledze skończyły się pomysły! Doszło do tego że przewijał stojan zupełnie niepotrzebnie wywalając w h...kasy. Przyczyna była zupełnie inna. Niestety to wymaga pewnych zabiegów na moto to nie działa przez leczenie na odległość.

[adoado0]

Jak to nic nie będę po tym widział to ściągnę znajomka z oscyloskopem, ja nie mam.
Kwestie bezpieczeństwa - wyjaśnione.

Kazmir, trochę lakonicznie się wypowiedziałeś - może nie chodzi tu o leczenie na odległość, ale jak już się pochwaliłeś uratowaniem to może skrobniesz co nieco więcej na ten temat?