|
Umawianie i propozycje wyjazdów Masz już plan? Nie masz? A może szukasz kompana w podróży? Brak Ci koncepcji na długi weekend, wakacje? Szukasz plecaczka? Nikt nie chce jechać na Elefanta? Tu szukaj bratniej duszy... |
|
Narzędzia wątku | Wygląd |
01.09.2010, 04:27 | #1 |
Zarejestrowany: Apr 2010
Miasto: Krakow
Posty: 207
Motocykl: RD07a
Przebieg: 62000
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 21 godz 27 min 56 s
|
Estonia 03-10.09.2010 - ktoś chętny?
Witam
Wiem, że czasu mało na decyzję, ale jeśli jest ktoś chętny na wspólny tygodniowy wypad do Estonii to serdecznie zapraszam. Jak na razie jadę samemu. Wyjazd całkowicie bez ciśnienia, każdy jedzie własnym tempem i decyduje czy wybiera szuter czy asfalt. Jedynym obostrzeniem są godziny i dni przepraw promowych. Trasa i tempo turystyczne. Jedziemy zobaczyć dziką przyrodę, a nie bić rekordy. Terenu nie znam, na północy Europy jeszcze nie byłem, ale spodziewam się kilkuset km szerokiego szutru i to ma być przyjemność. Pogoda powinna być słoneczna, bez opadów, temp. dzień +15, noc +5, wiec jadę na Anakach, ale jeśli deszcze zamieniły szuter w błoto to walczyć nie będziemy i dokonamy korekty trasy, bo 13.09 wyjeżdżam do Albanii i termin powrotu tj. 10.09 w Krakowie jest nieprzekraczalny. Cel: trzy wyspy Muhu, Saaremaa, Hiiumaa Dystans: z Krakowa ok. 3500 km Trasa: Kraków - Suwałki - wyspy - Tallin - Loksa - Ryga - Kolka - Klaipeda - Suwałki - Kraków Nocleg: namiot na dziko lub kamping Paliwo: ceny zbliżone do Polski Ciekawostki: wodospady, foki, ptaki i inna zwierzyna, trzy przeprawy promem, stare miasto w Tallinie i Rydze, plaże Bałtyku, szutry Estonii, ogólna dzicz. W miarę postępu czasu zobaczymy ile uda się z tego zrealizować (pogoda, stan morza itp.) Kontakt: Robert 608 47 97 13 |
01.09.2010, 16:15 | #2 |
Zarejestrowany: Mar 2009
Miasto: Gwe/Warszawa
Posty: 3,500
Motocykl: CRF1000, RD04
Online: 5 miesiące 1 tydzień 4 dni 8 godz 6 min 2 s
|
Robert, traska ciekawa, termin dobry, oby pogoda była dobra. Baaardzo wstępnie bym się pisał. Mam w tym terminie inny plan, ale właśnie zaczęło się coś sypać, więc jakby co...
Sypniesz jakieś szczegóły, jak z promami, jak finansowo, czy zostawać na kościach czy na Tourancy się przesiąść. Kolka i Klaipeda w drodze powrotnej? Tak to mniej więcej ma wyglądać: http://maps.google.pl/maps?f=d&sourc...940918&t=h&z=6 Tylko promów mi nie wlicza. |
01.09.2010, 17:09 | #3 |
Zarejestrowany: Jun 2009
Miasto: Katowice
Posty: 260
Motocykl: RD07
Przebieg: ...
Online: 2 tygodni 2 dni 8 godz 16 min 57 s
|
Byłem na Saaremie w zeszłym roku. Fajna sprawa- białe szutry- mnóstwo kurzu
Przy dzikich noclegach uwaga na łosie, niektóre jak się przekonaliśmy, nie lubią turystów i przychodzą w nocy ich straszyć. Szkoda tylko że winkli mało- głównie proste drogi- choć jest jeden odcinek, ok 3 km na południu gdzie jest zakręt za zakrętem, można jeździć pętlą. Powodzenia Jaro
__________________
Zdrowia J. |
01.09.2010, 17:26 | #4 |
Zarejestrowany: Apr 2010
Miasto: Krakow
Posty: 207
Motocykl: RD07a
Przebieg: 62000
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 21 godz 27 min 56 s
|
Witaj Majki
Jeśli się zdecydujesz, będzie mi bardzo miło z Tobą podróżować. Co do szczegółów, pogoda od 04.09 zapowiada sie dobra tj. ok. 20+, bez deszczu, ale ja biorę wszystko co potrzebne na deszczowo i chłodno. Link do pogody: http://www.weatheronline.pl/weather/...ND=ED&TOFD=tag Opony zmieniłem na Anaki, bo jednak asfalt będzie przeważający, a szutry będą szerokie i płaskie wiec damy radę. Jazda typowo turystyczna i bezpieczna tak aby nie wejść w kolizję z czterołapnymi mieszkańcami lasów i bagien. Trasa mniej wiecej jak na Twojej mapce. Nie mam jej dokładnie sprecyzowanej, bo nie znam tamtych dróg, ale na miejscu kupimy mapę z oznaczeniami które są asfaltowe, a które szutrowe i wszystko się wyjaśni. Kolka i Klaipeda w drodze powrotnej, bo tak będzie bezpieczniej czasowo gdyby coś poszło nie tak, a do tego prom z Saaremy na Hiiumaa nie pływa we wtorki i tylko dwa razy dziennie. Link do promu: http://www.tuulelaevad.ee/# Koszta promów (wszystko na stronie wyżej) i noclegu znikome. Żarcie biorę z domu. A wiec tylko paliwko x kilometry i jazda. Pomyśl nad tym... |
07.09.2010, 12:02 | #5 |
Panowie,
wczoraj ok 23.50 dzwonił Roberto.. trudno było Go zrozumieć bo skończył właśnie własnej roboty rosyjską flaszkę z jednym z właścieli kampingu i zabierał się za jedzenie jakieś starej zupy do której pewnie nie jeden łoś nalał! Generalnie chłop jest zadowolony, nie leje Mu, ciepło jest i jeść też ma co, zupy...
__________________
Życie jest za krótkie żeby jeździć singem czy rzadówką.. |
|
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
MAROKO 1-15.04.2011, ktoś chętny ? | wojtek II | Umawianie i propozycje wyjazdów | 28 | 23.04.2011 21:05 |