Gmole....heed czy givi

[PAKO]

Siema jestem w trakcie zakupu nowej królowej i mam dylemat nad wyborem gmoli.Myślałem nad heedami lecz przesunięcie łączenia gmoli pod czachą nie zabardzo mnie się widzi https://crashbars.eu/pl/p/Gmole-do-H...ier-czarne/562 Druga opcja gmole givi https://www.twistedthrottle.com/givi...in-crf1000l-16 Proszę o opinie i rady.Pozdro.

[rafput]

Będę chyba wyjątkiem, który zamienił Heedy (tak chwalone) na Givi. Ale to temat na osobny wątek, do którego powoli się zbieram. Dla mnie nigdy więcej Heedy, sparzyłem się na źle zrobionym egzemplarzu.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[radiolog]

Heedy to głównie taniość, a reszta to metal ciasto, zapiekające się śruby w karterze i pewnie inne jeszcze nieznane.
Givi lepszy wybór, a jeszcze lepszy OM

[Tank]

A to za karter silnika też Heed odpowiada?

Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka

[PAKO]

A co reszta kolegów ma do powiedzenia bo do jutra muszę podjąć decyzję.....

[Lakrua]

Napisał radiolog

Heedy to głównie taniość, a reszta to metal ciasto, zapiekające się śruby w karterze i pewnie inne jeszcze nieznane.
Givi lepszy wybór, a jeszcze lepszy OM

Dasz linka do tych OM . Dzieki

[radiolog]

Napisał Tank

A to za karter silnika też Heed odpowiada?

Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka

Jeżeli daje śruby, które korodują w reakcji z aluminium to odpowiada


A OM tu
https://europe.outbackmotortek.com

[JaTomek]

Napisał radiolog

Heedy to głównie taniość, a reszta to metal ciasto, zapiekające się śruby w karterze i pewnie inne jeszcze nieznane.
Givi lepszy wybór, a jeszcze lepszy OM

Miałeś kolego zamontowane czy piszesz na podstawie opowieści innych. Jak możesz to podziel się wiedzą?

Miałem gmole Need w Yamaszcze, którą mocno eksploatowałem w terenie. Leżałem wiele razy i nic konstrukcji nie było poza otarciami lakieru. Co jakiś czas musiałem odciągnąć rury od przednich owiewek ale to raczej wina braku w motocyklu dostatecznej liczby miejsc montażowych. Być może to i lepiej bo energia upadku Niemcy"szła" w całości w ramę sprzęta.

[radiolog]

Miałem w 1200 gs, kazdy paciak, nawet w terenie doginal mocowanie przy silniku.
Śruba zakorodowała u koleżanki. Wszyscy znajomi z 1200 gs mieli ten sam problem z dolnym mocowaniem.
Kolega z 1200 rt musial je przerabiać bo dolne mocowanie zahaczało o asfalt przy pochylaniu.
We wszystkich przypadkach projekt jest zajebisty i projektant nie uwzględnia zażaleń i propozycji użytkowników.
Jeżeli wyprodukowanie gmola do nowego modelu zajmuje weekend, to najprawdopodobnie bedzie niedopracowany.

[Neno]

Napisał rafput

Będę chyba wyjątkiem, który zamienił Heedy (tak chwalone) na Givi. Ale to temat na osobny wątek, do którego powoli się zbieram. Dla mnie nigdy więcej Heedy, sparzyłem się na źle zrobionym egzemplarzu.

Dajesz Rafał, szkoda nie opisać tego przypadku! Zachowanie Heeda, co najmniej nie na miejscu.

Napisał radiolog

Heedy to głównie taniość, a reszta to metal ciasto, zapiekające się śruby w karterze i pewnie inne jeszcze nieznane.

Potwierdzam problem ze śrubami, mnie kosztowało to XYZ zł, - serwis (podczas przeglądu musieli je zdemontować) stwierdził, że źle zamontowałem gmole, źle wkręciłem gwint - w związku z czym koszt wykręcenia urwanej śruby spadł na mnie. Jak pogrzebałem w necie to dokopałem się do takich historii własnie ze śrubami od Heeda.
Ja kupiłem je za dobre słowo od userów, za pancerność, no i podobały mi się w miarę - czynnika ceny w przypadku gmoli nigdy nie brałem pod uwagę.

Inne nieznane - to pewnie opisze rafput, jak się w końcu zdecyduje