|
Archiwum Tylko do przenoszenia starych postów |
|
Narzędzia wątku | Wygląd |
07.11.2017, 11:34 | #1 |
Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Kraków/Brzozów/Gdańsk/Zabrze
Posty: 2,966
Motocykl: RD07a/1190r
Online: 11 miesiące 6 dni 7 godz 56 min 56 s
|
Gaerne Midland - Alpinestars Corozal
Szukam opinii użytkowników o tych butach:
1. Gaerne Midland - Gore tex. W grupie butów z gore-texem jest to zdecydowany lider cenowy, jednak z tego co widzę, jest bardzo mało popularny. buty-gaerne-midland-tp_4613738733592898806f.jpg 2. Alpinestars Corozal Adventure. Tańsza alternatywa dla Toucana. Przypominają mi moje ukochane Formy Adventure p70214.jpg Ktoś coś ? |
07.11.2017, 13:44 | #2 |
Zarejestrowany: Jun 2008
Miasto: S-ec
Posty: 2,777
Motocykl: 690 R
Galeria: Zdjęcia
Online: 7 miesiące 1 tydzień 1 dzień 14 godz 20 min 45 s
|
ja mam Gaerne od wiosny i jestem bardziej niz zadowolony, pól dnia w ulewie, błocie, strumienie itp i suchutko. W miare wygodne do chodzenia.
|
07.11.2017, 13:44 | #3 |
Moderator
|
Mam trochę inne Alpinestars, model Durban. Ale dół wygląda identycznie.
Pancerne i nie do zabicia. Wodę w nich miałem tylko wtedy, gdy wlewała się górą. Jeżdżę w nich już trzeci rok. Powycierała się tylko farba od klamer. 20131101_200444.jpg 20131101_200408.jpg
__________________
Wreszcie mam swój kawałek szczęścia w całym tym gównie dookoła |
07.11.2017, 16:18 | #4 |
Zarejestrowany: Feb 2016
Miasto: Nowy Sącz
Posty: 115
Motocykl: CRF1000
Online: 5 dni 22 godz 32 min 26 s
|
Miałem Corozale i sprzedałem po połowie sezonu.
W upałach stopa po kilku godzinach śmierdziała jak po wyjęciu z gumofilców, była zakiśnięta. Teraz mam Toucany i nie ma porównania. Wiadomo, że też się spocić można i to mocno, bo to jednak szczelny but, ale stopę wyciągasz "świeżą". Gore to Gore... Poza tym jadąc w Alpach w deszczu Corozale przemokły mi po jakiś 50 km intensywnych opadów. Nie wiem czy to była wada mojego egzemplarza, czy one tak mają. Dla porównania moja żona (swoim motocyklem, więc woda tak samo spod kół leciała) jechała w Alpinestarsach Web Gore Tex i te buty były suchutkie przez trzy dni mocnego deszczu. Moje za to przez te trzy dni były bez suchej nitki a kolejne trzy dni po powrocie suszyły się. Pod kątem wygody były całkiem w porządku, choć Toucany wg mnie zapewniają dużo większą ochronę. |
07.11.2017, 16:30 | #5 |
Moderator
|
W takim razie dodam, bo chyba są różne modele - moje mają Gore-tex.
Dużo też zależy od skarpetek. Mam do nich jakieś oddychające czy coś i chyba z bambusem dlatego stopa jest świeża. Dla przykładu - kupiłem długie skarpety Pharao i po kilku godzinach jazdy jak wyjąłem nogę z buta to nie mogłem ustać w pionie, tak się ciagnęło
__________________
Wreszcie mam swój kawałek szczęścia w całym tym gównie dookoła |
07.11.2017, 16:54 | #6 |
Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Kraków/Brzozów/Gdańsk/Zabrze
Posty: 2,966
Motocykl: RD07a/1190r
Online: 11 miesiące 6 dni 7 godz 56 min 56 s
|
Szkoda, bo Corozale jakoś mi się bardzo spodobały. Turas, potwierdzasz opinie, że trudno schną. Czyli szala przechyla się mocno ku Gaerne Dzięki za opinie.
|
07.11.2017, 17:04 | #7 |
Zarejestrowany: Feb 2016
Miasto: Nowy Sącz
Posty: 115
Motocykl: CRF1000
Online: 5 dni 22 godz 32 min 26 s
|
Durbany akurat chyba standardowo były z Gore Texem (?)
Corozale mają tą membranę Dry Star, promowaną przez Alpinestars. Mam od nich ubrania i sprawdza się to, choć zawsze ubieram kondomy, więc nigdy nie sprawdzałem skrajnej nieprzemakalności. Mam rękawice zimowe z Dry Starem i wytrzymywały ponad 6 godzin intensywnych norweskich opadów, więc uważam to za dobry wynik. No ale buty mi się nie sprawdziły... Akurat prawdziwy Gore Tex uważam za najlepsze rozwiązanie. Zarówno w butach górskich jak i motocyklowych. Mam również wyżej wspomniane WEBy i tam zjawisko przemakalności nie występuje. Toucany na razie testowane w rzekach, bez tak dużych opadów. Co do skarpet, to zainwestowałem parę lat temu w trzy pary takich właśnie profesjonalnych, oddychających i nie mogę ich zniszczyć. Więc wszystkie śmierdzące i pachnące tematy obuwnicze były przeprowadzone w tych samych warunkach |
07.11.2017, 20:45 | #8 |
Stary wyjadacz
Zarejestrowany: Jul 2008
Miasto: żywiec
Posty: 953
Motocykl: RD07
Galeria: Zdjęcia
Online: 2 tygodni 20 godz 3 min 11 s
|
Midlandy mam od zeszłego roku. Same plusy. Jakość super. Jedynie w dużych upałach takich 35+ jednak parzą stopę pomimi gore tex'u ale nigdy nie wierzyłem w cuda. Za to jak chodzi o przemakalność. W tym roku przeszły chrzest w rzece. I jak wysoki jest but tak można stać w wodzie.
Ja bym drugi raz kupił. |
09.11.2017, 19:32 | #9 |
Zarejestrowany: Mar 2017
Miasto: Londyn / Bystrzyca Kłodzka
Posty: 87
Motocykl: XL700V
Przebieg: 45kk
Galeria: Zdjęcia
Online: 6 dni 12 godz 17 min 6 s
|
a jak sie te gaerne sprawdzają np. w całodniowej ulewie Ostatnio jechałem na weekend pod namiot i moje sidi canyon z gore dały du.. innym razem woda doszła do membrany i gore zaczą się pocić....
teraz revit wypóścił buciory z zaminowanym gore ale niestety nie dają takiej ochrony jak normalne adv :/ |
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Buty Gaerne | slafo | Archiwum | 23 | 22.10.2015 13:58 |
Midland BT2 | xralf | Wszystko dla Afrykańczyka | 2 | 09.05.2013 22:02 |