![]() |
#1 |
![]() Zarejestrowany: Jun 2008
Miasto: S-ec
Posty: 2,796
Motocykl: 690 R
Galeria: Zdjęcia
![]() Online: 7 miesiące 1 tydzień 4 dni 3 godz 43 min 24 s
|
![]()
Miałem lekki niedosyt po powrocie w 2023 z Maroka ( https://africatwin.com.pl/showthread...ghlight=maroko) , decyzja gdzie pojedziemy w kwietniu 2024 była bardzo prosta.... jeszcze raz do Maroka. Tym razem ekipa była znacznie mniejsza a i sprzęty porównywalne 2x701, 1x690,1xXt660 a na kilka dni dołączył do nas kumpel na T700. Jak to mam w zwyczaju rozpisywać się nie będę, ograniczę się do kilku słów.
Lot przekładano nam chyba z 3 razy, w związku z tym w stosunku do pierwotnego rozkładu straciliśmy ok 1,5 dnia no ale co zrobić. Tak jak i poprzednio transport zleciliśmy Szczocie. ![]() tym razem dogadaliśmy się, że motki odbierzemy pod lotniskiem w Maladze. Niestety w związku ze zmianami lotów o których wspomniałem plan aby jechać na prom do Malagi i płynać do Melili legł w gruzach (w tym dniu nie było połączenia). ![]() Lecimy więc na prom do Algeciras a potem do Ceuty. Kupując bilety na prom zauważamy, że z jednej 701 leci olej.... nosz qrna, szybka inspekcja i okazało się że mechanior robiąc zawory nie dokręcił pokrywy. Jedna dwójka leci po bilety, druga zajmuje się serwisem. Uff udaje się w ostaniej chwili. .... a w porcie taki oto polski akcent ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
![]() Zarejestrowany: Jun 2008
Miasto: S-ec
Posty: 2,796
Motocykl: 690 R
Galeria: Zdjęcia
![]() Online: 7 miesiące 1 tydzień 4 dni 3 godz 43 min 24 s
|
![]()
tym razem granica idzie nam zancznie szybciej i przyjemniej, zaraz za Cutą wbijamy sie w góry i kierujemy sie offem na Szafszawan.
W górach dopada nas deszcz i mgła. ![]() późno docieramy na Kemping i delikatnie mówiąc padamy na ryj ![]() ![]() Rano zjeżdżamy na dół na zakupy i zwiedzanie (Ci którzy nie byli) ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() przerwa na obiad, niestety i w tym roku był przez pierwsze dni ramadan więc musieliśmy sobie jakoś radzić ![]() ![]() ![]() ![]() no i niestety stało się, pierwsza guma. Winny okazał się gwóźdź ![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
![]() |
![]()
Ooo, piknie!
|
![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
![]() Zarejestrowany: Jun 2008
Miasto: S-ec
Posty: 2,796
Motocykl: 690 R
Galeria: Zdjęcia
![]() Online: 7 miesiące 1 tydzień 4 dni 3 godz 43 min 24 s
|
![]()
pobudka, szybkie pakowanko i na stację benzynową, tam wymiana waluty. Nic się od zeszłego roku nie zmieniło kurs ten sam 1E=10Dirham
![]() tym czasem w mojej oponie ![]() idziemy pozwiedzać troche ruin https://lente-magazyn.com/volubilis-...erla-w-maroku/ ![]() ![]() ![]() 12 prac Heraclesa ![]() miasto było ogromne, cieszymy się, że są chmury i tempe lekko ponad 20 st inaczej byśmy tu chyba padli |
![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
![]() Zarejestrowany: Jun 2008
Miasto: S-ec
Posty: 2,796
Motocykl: 690 R
Galeria: Zdjęcia
![]() Online: 7 miesiące 1 tydzień 4 dni 3 godz 43 min 24 s
|
![]()
Z Meknes przez góry kierujemy się w kierunku Khenifry. Krajobraz zmnienia sie w mgnieniu oka ja choć nigdy nie byłem to miałem wrażenie, że wjezdzamy w jakies górskie rejony RPA albo Botswany (się oglądało Pieprz i wanilia) by po chwili przejeżdzać przez wioske z zabudowaniami podobnymi do chat pasterskich gdzies w Alpach.
Pogoda nas nie rozpieszczała, było mokro i wilgotnie a czasem mgliście. Kolor zieleni na polanach b. soczysty. ![]() kupujemy coś na obiad (tunczyk w pomidorach ![]() ![]() i wcinamy ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() W Khenifrze jesteśmy umówieni z Tomkiem, jedzie do nas z Teneryfy. Docieramy późnym wieczorem. Znajdujemy jakiś hotel i czekamy na Tomka. |
![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
![]() Zarejestrowany: Jun 2008
Miasto: S-ec
Posty: 2,796
Motocykl: 690 R
Galeria: Zdjęcia
![]() Online: 7 miesiące 1 tydzień 4 dni 3 godz 43 min 24 s
|
![]()
jakby to napisać. Tomka nie było w planach naszej wycieczki, jakoś pokątnie się dowiedział, że jedziemy i stwierdził, że dołączy do nas. Nikt z nas nie był z nim na takim wyjezdzie nie licząc lata temu Rumunii na enduro .Dotarcie do nas to nie lada wyczyn. Prom z Teneryfy do Hiszpanii płynie coś koło 40h potem asfalt na następny prom i ok 700km aby do nas dotrzeć.
Ok schodzimy na dół rano na parking i w oczy rzuca sie sposób spakowania ![]() ![]() no cóż będzie grubo. po drodze robimy zakupy i śniadamy w pięknych okolicznościach przyrody ![]() https://photos.app.goo.gl/HPswfpk7Kvd7ySVt6 ![]() ![]() za kierunek obieramy sobie wąwóz Jaafar (nie udało nam się w zeszłym roku) i to był strzał w 10 ![]() ![]() ![]() zaliczamy dość wymagający zjazd do wąwozu i oczom naszym ukazuje się "brama wjazdowa" ![]() ![]() lanserka ![]() ![]() ![]() ![]() https://photos.app.goo.gl/McwetTYUQUavH1DB8 Dla chcących zrobić go 4x4 to już się nie da. Od południowego wjazdu zawalony jest głazami, wygląda jakby były ustawione specjalnie. po drodze ratujemy lokalesa odstepujac troche paliwa ![]() https://photos.app.goo.gl/ute2FoA7dbXAQy7X9 |
![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
![]() Zarejestrowany: Jun 2008
Miasto: S-ec
Posty: 2,796
Motocykl: 690 R
Galeria: Zdjęcia
![]() Online: 7 miesiące 1 tydzień 4 dni 3 godz 43 min 24 s
|
![]()
Następnie kierujemy sie na Cirque du Jaffar. Co tu dużo mówić droga była przepiękna a widoki niesamowite.
![]() ![]() ![]() zatrzymujemy się w jakimś miasteczku aby zrobić zakupy na kolację i tu lekkie zdziwienie bo tubylec coś tam gada po naszemu, twierdzi, że był dwa razy w Polsce na wycieczce ![]() ![]() ![]() szukamy stacji benzynowej bo już niektórym powoli robi się sucho w baku. Ja dokładnie nie pamiętam o co chodziło ale wkurzam się na pompiarza i postanawiam nie tankować, przecież jade cysterną, napewno mi starczy, widzę, że kilkadziesiąt km dalej są dwie stacje. Na koń i gonimy dalej, jakież było moje ździwienie kiedy dojeżdzamy na stacje a gość do mnie, że nie ma paliwa i mi nie sprzeda, jade na następna a tam podobna sytuacja. Cóż może jakoś dojade na nocleg ( https://czasnawywczas.pl/maroko/wodospad-ouzoud/) robi się ciemno na 2 km przed metą moto moje zaczyna "czkać", na szczęście mamy zapas 5l w kanistrze, pomoc kolegów pomaga mi dojechać do celu. Ze względu na późną godz i zmeczenie spimy na Kampingu tuż przy wodospadzie. rozbijamy się ![]() a potem idziemy na miasto w poszukiwaniu żarcia, niestety za dobrze nie trafiliśmy ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
![]() Zarejestrowany: Jan 2010
Miasto: Warszawa
Posty: 2,895
Motocykl: RD04
![]() Online: 3 miesiące 1 tydzień 4 dni 9 godz 9 min 36 s
|
![]()
Ładny ten wodospad, influencerki muszą się nieźle przy nim wyginać
![]()
__________________
WSK125>XL650V Transalp>XR650R>TE450>DR800big>XR750VAfrica Twin>XR400R>VFR800fi>TE450ie>Bandit1200S |
![]() |
![]() |
![]() |
|
|
![]() |
||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
drugie zaproszenie w Beskid Niski 11-20 lipca | tupek | Imprezy forum AT i zloty ogólne | 60 | 22.07.2014 14:05 |