jak zabezpieczyć lakier po szlifie?

[amnonim]

Witam,
na Puławskiej zaliczyłem wczoraj małego szlifa. Nic się nikomu nie stało, ale ucierpiał prawy boczek Poniżej zdjęcia uszkodzenia - w zasadzie nic się nie stało, trochę pękło, trochę się zdrapało... Nie znam się na lakierowaniu, i sobie tego nie przelakieruję. Chciałbym jednak jakoś to zabezpieczyć, co by się nie kruszyło bardziej. Co do pęknięć, to się je jakoś "spawa" czy "zgrzewa" - może wie ktoś, gdzie to w wawie zrobię? Co do ubytków lakieru, czy ma ktoś pomysł, jak to zabezpieczyć? Z góry dziękuję za podpowiedzi.

[czosnek]

Wybacz, ze przy takiej okazji ale pokaż pan ta swą repsolową afri w całości. Wielcem jej ciekaw.

[chomik]

Napisał czosnek

Wybacz, ze przy takiej okazji ale pokaż pan ta swą repsolową afri w całości. Wielcem jej ciekaw.

I ja
Plastiki się spawa, załatwi Ci to każdy spawacz "samochodowy" a co do lakieru zawsze możesz okleić taśmą przeca i tak w końcu musisz pomalować cały element...

[podos]

no, zabezpiecza sie lakier na metalu, ale na plastiku to po co?
Pokaż no ją

[amnonim]

Witam,
fota robiona w dzisiejszy przepiękny, słoneczny dzień przedstawia drugą, nieporysowaną stronę...

malować boczka to mi się już nie chce, chciałbym to jakoś zabezpieczyć i jeździć...

[baggins]

Po moim mechaniku zaprzyjaźnionym powtórzę, że nawet bezbarwnym lakierem do paznokci jest sens, żeby się element nie utleniał po prostu.
Dobrze, że Tobie nic.
P.S. Kurcze już słyszę w domu, że to nie pora roku na motor i wogle.

[amnonim]

Napisał baggins

Po moim mechaniku zaprzyjaźnionym powtórzę, że nawet bezbarwnym lakierem do paznokci jest sens, żeby się element nie utleniał po prostu.
Dobrze, że Tobie nic.
P.S. Kurcze już słyszę w domu, że to nie pora roku na motor i wogle.

Eeee... nie ma złej pogody - można się tylko źle ubrać!
Zeszłą zimę przejeździłem na XT-ku i dawało radę. Tyle że tamten sprzęt sporo lżejszy. Na zimę trza coś lżejszego, to mniej boli, jak się spada Jak śniegi spadną, to ja się na rower przesiadam...

[Artuditu]

Podjedź do NOT4TOYS na Belwederskiej. tam niech Ci Jacek da jakiś pomarańcz w miarę podobny. Trochę szpachli, papierek ścierny i będzie jak nowa. A pęknięcie można zespawać u Pana Kazia w podkowie leśnej bodajże. Ostach często go odwiedza. Kierunkowskaz chyba będę miał dla Ciebie.
A tak w ogóle to zadzwonię wieczorem. Łatwiej będzie.

[rambo]

Napisał amnonim

Eeee... nie ma złej pogody - można się tylko źle ubrać!
Zeszłą zimę przejeździłem na XT-ku i dawało radę. Tyle że tamten sprzęt sporo lżejszy. Na zimę trza coś lżejszego, to mniej boli, jak się spada Jak śniegi spadną, to ja się na rower przesiadam...

Ty to masz chopie szczęście, gdzie Ty masz oczy
zmień gmole na początek chroniące zamiast płyty pod silnik to plastiki
Plastiki robił Bedi na światowej i ponoć OK

[dery]

ee, takie male pekniecia to ja bym super-glue zlapal.
u mnie juz 2 lata trzyma, pomimo wielu gleb po drodze