Czyżby to wypalone gniazdo

[ferolo]

Witam, pojawił mi się pewien problem i nie potrafię go zdiagnozować a boję się, że mój silnik długo tak już nie pożyje, a więc tak: wszystko zaczęło się jakieś 1.5 m-c temu silnik chodził dość dobrze choć na wolnych obrotach delikatnie kulał ale po rozgrzaniu wszytsko było w porządku, myślałem, że po wymianie świec będzie w porządku, cóż świece zmienione, dalej to samo, do tego zaczęło się dziać coś dziwnego na wolnych obrotach, silnik zaczął przerywać tzn jest to coś takiego jakby na chwilkę zabrakło paliwa lecz to nie wtrysk tylko gaźnikowiec więc brak paliwa odpadał, nadmienię, że w jeździe takie coś nie występowało jedynie na wolnych i to też nie zawsze wziąłem się za regulację zaworów i czyszczenie gaźników, wszystkie zawory były ciasne więc regulacja musiała być, gaźniki syf -więc czyszczenie, potem synchro, wszystko ładnie złożyłem, już miałem nadzieję że będzie w porządku, ale po odpaleniu znowu -ten sam dźwięk jak myślicie, co to może być? czyżby wypalone gniazda zaworowe? zapomniałem dodać, że motocykl posiada cały czas moc nie słabnie i ciągnie jak należy, boję się, że albo muszę zacząć już szukać innego silnika albo naprawiać ten, silnik ma nastukane chyba 115 tyś albo 215. -poprzedni właściciel nie bardzo był pewien tego co mi powiedział (czyli tych 115 tyś) co mi poradzicie i ewentualnie co robić dalej z tym fantem .
Pozdrawiam

[Kazmir]

Pomiar ciśnienia w cylindrach na zimno i ciepło kłania się. Zrób pomiary dokładnie to trochę się "rozwidni"

[Vooytas]

Tak jak Kazmir pisze. Bez pomiarów tylko możesz gdybać albo wymieniać części na ślepo.

Jeżeli okaże się że to wypalone gniazdo to jeszcze nie koniec świata.
Głowice kupisz 100 - 200 pln. (jeżeli nie uda się zregenerować tej co masz).
+100 uszczelka + ewentualnie uszczelka pod cylinder.
powodzenia!

[szparag]

Napisał ferolo

Witam, pojawił mi się pewien problem i nie potrafię go zdiagnozować a boję się, że mój silnik długo tak już nie pożyje, a więc tak: wszystko zaczęło się jakieś 1.5 m-c temu silnik chodził dość dobrze choć na wolnych obrotach delikatnie kulał ale po rozgrzaniu wszytsko było w porządku, myślałem, że po wymianie świec będzie w porządku, ( jaki kolor miały świece, tzn jak wyglądały ) cóż świece zmienione, dalej to samo, do tego zaczęło się dziać coś dziwnego na wolnych obrotach, silnik zaczął przerywać tzn jest to coś takiego jakby na chwilkę zabrakło paliwa lecz to nie wtrysk tylko gaźnikowiec więc brak paliwa odpadał,( ciekawa teoria, ale bardzo błędna.) nadmienię, że w jeździe takie coś nie występowało jedynie na wolnych i to też nie zawsze wziąłem się za regulację zaworów i czyszczenie gaźników, wszystkie zawory były ciasne ( ciasne, czy podparte ) więc regulacja musiała być, gaźniki syf -więc czyszczenie, potem synchro, wszystko ładnie złożyłem, już miałem nadzieję że będzie w porządku, ale po odpaleniu znowu -ten sam dźwięk ( jaki dźwięk ) jak myślicie, co to może być? czyżby wypalone gniazda zaworowe? zapomniałem dodać, że motocykl posiada cały czas moc nie słabnie i ciągnie jak należy, boję się, że albo muszę zacząć już szukać innego silnika albo naprawiać ten, silnik ma nastukane chyba 115 tyś albo 215. -poprzedni właściciel nie bardzo był pewien tego co mi powiedział (czyli tych 115 tyś) co mi poradzicie i ewentualnie co robić dalej z tym fantem .
Pozdrawiam

Patrz: KOLOR

Poza tym co pisze kolega Kaźmir Jeszcze próba olejowa. I będziesz miał obraz stanu zaworów. Moim zdaniem to jednak na 90% nie to.
Oczywiście proponuję wizytę u mechanika, na pewno zaoszczędzi ci to czasu i pieniędzy.
Pozdrawiam

[ferolo]

Hej a więc tak manometr będę miał dopiero za tydzień jak wrócę do roboty , więc na razie mierzenie muszę sobie odpuścić co do pytań szparaga to tak to wygląda :

Świece miały kolor normalny nie były mokre ani nic takiego .

Zawory były za ciasne ,w ssący i wydechowy wchodził jedynie listek 0.10 na jednym i drugim cylindrze sprawdzaliśmy 3 razy aby gafy nie było i za każdym razem takie same mierzenia nam wychodziły .

Co do dźwięku to brzmi to tak jak by brakowało czasem paliwa takie chwilowe zatrzymanie pracy silnika dosłownie na moment i chodzi dalej

Mam nadzieję ,że zobrazowałem to najlepiej jak potrafiłem bez mierzenie manometrem chyba się więcej i tak nie dowiem
Szparag a ty co byś obstawiał ?

[Dzieju]

Napisał ferolo

Co do dźwięku to brzmi to tak jak by brakowało czasem paliwa takie chwilowe zatrzymanie pracy silnika dosłownie na moment i chodzi dalej

Takie efekty może dawać zasysanie lewego powietrza do cylindra, co powoduje takie zubożenie mieszanki że się po prostu nie zapala.
Wrażenie takie że co jakiś czas jeden cylinder nie zadziałał , do tego po odpaleniu na zimno owy "ubogi" cylinder wolniej się nagrzewa.
To lewe powietrze może być przykładowo z luźnej ośki przepustnicy albo innych "przecieków" ubocznych.
Oczywiście dotyczy to wolnych obrotów i jazdy poniżej 2500obr dając podszarpywanie.

[ferolo]

hmm to by się zgadzało co napisałeś tylko problem jest w tym że ja ostatnio wszystko sprawdzałem i nigdzie nie było przedmuchów.
Cóż będę musiał znowu po raz kolejny rozbierać patrzeć, ale to już nie dziś bo przed chwilką skończyłem ,robić to samo znowu przegląd, też był .
Dalej to samo mam nowe króćce gaźnikowe do 60 bo moja jest zdławiona do 50 więc jak będę, zmieniał to oblukam o właśnie zastanawiają, mnie te króćce od filtra powietrza one mają tak dziwnie, lekko wchodzić i bez problemu ,można je wyciągnąć czy po prostu są np nie dokręcone ?

[szparag]

Ja stawiam na problem z zasilaniem w mieszankę, czyli wszystko co ma coś wspólnego z gaźnikami.

[ferolo]

Witam odświeżam temat , a więc tak Szparag miałeś rację to była wina lewego powietrza tzn . jest bo mam do wymiany gaźniki przepuszcza przepustnica.
I moje pytanie tutaj się pojawia ma ktoś do sprzedania sprawne gaźniki od pełnej wersji 60km do rdo 7 A z miłą chęcią kupię .

Ps. Za rozsądne pieniądze

[szparag]

Zanim je wymienisz zrób następujące rzeczy :
1. Czyszczenie linek ssania - łącznie z rozebraniem trójnika, to tam jest najwięcej syfu.
2. porządne czyszczenie gaźników, z rozebraniem na części pierwsze. Najlepiej mycie w myjce ultradźwiękowej.
3. Posprawdzanie wszystkich dysz. - prawidłowość rozmiarów.
4. Kontrola zaworów air-cut oraz ( zwłaszcza ) wężyków doprowadzających do nich podciśnienie.
5. Sprawdzenie membran, zwłaszcza ich prawidłowego montażu.
6. kontrola zaworków iglicowych, ich działania i wysokości pływaka w momencie zamykania dopływu paliwa. ( regulacji brak )
7. Sprawdzenie króćców ssących oraz wywalenie tulejek dystansowych z obejm mocujących.
8. Kontrola / wymiana filtra paliwa, sprawdzenie działania pompy oraz kranika, oraz drożności wszelkich odpowietrzeń baku i gaźników.
9. Kontrola sprawdzenie stanu / szczelności króćców pomiędzy gaźnikami a air-boxem, sprawdzenie/wymiana filtra powietrza.
10. Porządna regulacja gaźników, przy wychlastanych ośkach przepustnic, może być konieczność znacznego wykręcenia śrub regulacji " składów mieszanki " , no i oczywiście porządna synchronizacja. czasami pomaga lekkie niezsynchronizowanie na wolnych, tak by po otwarciu przepustnicy wartości się równały, jest to dużo zdrowsze niż idealne synchro na wolnych i mega rozjazd po dodaniu gazu. Trzeba znaleźć złoty środek.

Jeśli to wszystko nie pomorze, a będzie zrobione dobrze, ( choć bez sporego doświadczenia wykonanie punktu 10 jest praktycznie nie realne ). To wtedy zakup gaźniki, oby w lepszym stanie niż twoje.

Ale się kurna rozwinąłem

Pozdrawiam