04.09.2008, 21:52 | #1 |
青年商會及台北縣警察局
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Poznań
Posty: 804
Motocykl: RD07a
Galeria: Zdjęcia
Online: 2 dni 10 godz 12 min 22 s
|
SUZUKI FREEWIND 650 potrzebne opinie
kumpel chce kupić jako pierwszy moto. rocznik 99
może ktoś miał i podzieli się opinią. na początek chyba wystarczy
__________________
RD07a, 非洲是最好的 |
04.09.2008, 22:02 | #2 |
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Ostrów Wielkopolski/Wafka
Posty: 33
Motocykl: RD07a
Online: 6 dni 19 godz 54 min 43 s
|
|
05.09.2008, 09:45 | #3 |
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 687
Motocykl: RD07a
Online: 12 godz 42 min 27 s
|
fsytko cacy ale motocykl ten jest u nas tak mało popularny,że mogą być problemy z częsciami szczególnie jak przyjdzie jakiś plasticzek kupić czy coś wszak to ma być pierwsze moto i do tego turystyczne enduro więc szutry też odwiedzi ... nie lepiej poczciwego trampka?
|
05.09.2008, 15:47 | #4 |
Gość
Posty: n/a
Online: 0
|
Motocykl praktycznie bezawaryjny mechanicznie , ze zmodernizowaną jednostką napędową która od 96 do 99 chodziła w DR 650 SE ( ta już była nie do zajebania ) . Na większość niepopularnych u nas moto mówi się że chujnia a w rzeczywistości jest odwrotnie . Znam ludzi co objechali tym świat bez problemów , jako sponsorowany wyjazd przez suzuki italia w 2000 roku . Przebiegi w granicach 80-100 tys.km to żaden wyczyn , trzymanie się wytycznych serwisowych i jazda ( najważniejsza w tego typu moto jest oliwa !! ) . Bardzo prosta możliwość montażu przedniego koła 21 cali
|
05.09.2008, 17:31 | #5 |
Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Szczecin
Posty: 182
Motocykl: RD07a
Online: 20 godz 54 min 14 s
|
Ja z DR'ką miałem same problemy i zresztą nie czułem się w tym samotny..Pierwszym, pospolitym mankamentem był łańcuszek rozrządu, który padał dosłownie u wszystkich. Potem możnaby było wymieniać, że jara olej i to norma, że części w silniku są z gumy bo wszystko łatwo zajeździć itp. Pamiętam dwie zalety tego motocykla- zawieszenie (całkiem całkiem) i to że wstawała na koło. Reszta to jakaś pomyłka. Co innego się tyczy kochanych DR'ek powyżej pojemności 650. Stare 750 i nowsze 800 z tłokami wielkości popielniczki były wdzięcznymi sprzętami dla niejednego podróżnika. Piękny sprzęt. Niskobudżetowa wtopa 650 spod znaku Suzuki skutecznie ostudziła mój zapał do tej firmy i nie darowałem nawet dobrym GSX R'om, które są poniękąd bardzo dobre. Aha jeśli zostajemy przy enduro, to warto jeszcze wspomnieć o 350siątkach, że też dobre.
__________________
Pozdrawiam, Michał |
05.09.2008, 18:12 | #6 |
Michasso a jeździłeś dr'ką od nowości czy już zajeżdzonym sprzętem (czytaj wyekploatowanym)? Ja po kupnie padaki dr 600 zrobiłem remont silnika i dawała radę, bezawaryjnie. 2xChorwacja, Rumunia (z pasażerką). Wiadome swoje wady ma, ale przy zmianie moto brałem pod uwagę w kolejności dr 650se, freewind, bmw dakar, no i AT. Padło na AT w myśl mojej zasady jeden cylinder na głowę (czyli załoga kierowca + plecak wyszło AT). Chodz czasy sie zmieniły i większość jeźdzę solo :0 . Z resztą Paweł z Jasła ujeżdza(ł) dr 650se i chyba byl zadowolony. Freewind oferuje więcej mocy (inny gaźnik itp.), i lepszy komfort podróży. Także jak dla mnie fajny tani sprzęt.
__________________
dakar noir |
|
05.09.2008, 23:01 | #7 |
Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Szczecin
Posty: 182
Motocykl: RD07a
Online: 20 godz 54 min 14 s
|
kudlacz, dziękuj wielkodusznej opatrzności, która pozwoliła ci dokonać tego właściwego wyboru! . A tak poważnie, jasne, katowany to nie nowy, nie ma co porównywać. Tylko te DR'ki były narpawdę słabe. Cieszę się że twoja należała do wyjątków i że się udało, ale dobrym przykładem są motocykle, których użytkownicy (min ja) próbowali je zakatować, i się im to nie udawało. I nie mówię tu o mojej biednej AT, która z dobrym twinem radziła sobie z moją niejedną wtopą "serwisową" i nauce jazdy na kole, ale o laniu do XTciaka oleju do smażenia by wydobyć tą wspaniała woń przypalonych frytek..Generalnie w tamtych latach Suzuki w porównaniu do XR'ek, XTciaków czy nawet Tenerek to było coś najsłabszego w klasie singli. Nie wiem jak bardzo zmodyfikowali silnik, bo firma przestała mnie zupełnie interesować, ale wątpię żeby znacząco coś poprawili.
__________________
Pozdrawiam, Michał |
07.09.2008, 10:54 | #8 |
Zarejestrowany: Jun 2008
Miasto: S-ec
Posty: 2,769
Motocykl: 690 R
Galeria: Zdjęcia
Online: 7 miesiące 1 tydzień 1 dzień 21 min 3 s
|
Silnik we frysku jest calkowicie zmieniony w stosunku do starej Dr'ki , jak ktos pisal byl i jest nadal montowany do SE. Kumpel jezdzil fryskiem jakies 2 lata , zrobil nim ok. 20tys (Ukraina, Rumunia itp.) i zero problemow. Moto niestety nie doceniane, miało byc odpowiedzia na Bmw 650 i Aprilie Pegaso. Wszystkie czesci sa dostepne w Suzuki lub zamienniki (eksploatacyjne)
|
07.09.2008, 11:12 | #9 | |
Stary (P)iernik
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Świeradów Zdrój
Posty: 3,769
Motocykl: XR400 , XR650L XL600V
Online: 4 miesiące 2 tygodni 6 dni 9 godz 39 min 10 s
|
Mylisz chyba Dr650 z Dr650se po modernizacji 1995
Jedynym słabym punktem po modernizacji było" mientkie zawieszenie" które zawsze można skorygować przez zmianę sprężyn. Jako że jeżdziłem i Xt 600 kilka lat i obserwuję Dr650se którą kolega zajeżdża już drugą sztukę ten model przewyższył jakością i Xt 600, Dominatora czy zdecydowanie KLR Dr650se jest motocyklem nie do zajeb... czego nie można powiedzieć o starszej wersji. Cytat:
__________________
|
|
07.09.2008, 19:25 | #10 |
Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Szczecin
Posty: 182
Motocykl: RD07a
Online: 20 godz 54 min 14 s
|
Bardzo możliwe, bo mówię o rocznikach przed '95. Dobrze w takim razie wiedzieć, że coś się zmieniło.
__________________
Pozdrawiam, Michał |