20.06.2023, 10:22 | #1 |
Zarejestrowany: Jan 2010
Miasto: Warszawa
Posty: 282
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 2 dni 21 godz 14 min 10 s
|
Niedźwiedzie, szerszenie i muchy, czyli MOTO POŁUDNIE 2023
Do domu wróciłem 3 dni temu, ale moja głowa wciąż tam jest. Pogoda była piękna, choć czasem padało. Piękne krajobrazy, kręte drogi, unikanie miast. Poczucie piękna przyrody i wrażenie olbrzymiej przestrzeni dookoła, stworzonej tylko dla mnie towarzyszyło mi prawie na każdym biwaku. I poczucie zarówno swojej małości, i wyjątkowości zarazem.
Jechałem sam, ale tym bardziej cieszyłem się z każdej przypadkowej rozmowy i spotkania. Doświadczyłem także radości z bycia w drodze i ze wspaniałej pracy motocykla. Przejechałem 8828 km w dobrym zdrowiu, ale niespełna 100 km przed domem nagle zakończyłbym nie tylko wycieczkę, ale pewnie i życie. W dalszej części będzie już mniej gadania, a więcej pokazywania I jeszcze tylko podziękowania dla Was, Forumowiczów! Zaglądam tu regularnie i korzystam z Waszej wiedzy i doświadczeń. Podczas i tej wycieczki byłem w miejscach, o których dowiedziałem się od Was. Serdecznie dziękuję! Trasa wycieczki.jpg |
20.06.2023, 10:30 | #2 |
Zarejestrowany: Oct 2011
Miasto: Kiełczygłów
Posty: 1,854
Motocykl: RD07a
Przebieg: 00000
Online: 4 miesiące 1 dzień 13 godz 54 min 31 s
|
|
20.06.2023, 10:32 | #3 |
Zarejestrowany: Oct 2010
Miasto: Reszel
Posty: 673
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Online: 4 miesiące 3 dni 16 godz 36 min 16 s
|
EEtam gadanie jest akuratne.
Patrząc po mapce fajnie sobie podróż zaplanowałeś 8500 tys w opcji solo to już jest konkretny przelot. Można się wkręcić. Pisz i coś tam od czasu wklejaj. Bedzie czytane. |
20.06.2023, 11:03 | #4 |
I pięknie
Dawaj opis i foty
__________________
www.kolejnydzienmija.pl 2014: Żatki Bolek na promie kosmicznym 2015: Veni Vidi Wypici 2016: Muflon na latającym gobelinie 2017: Garbaty Jednorożec 2018: Czarny Jaszczomp 2019: Rodzina 50ccm plus 2020: Żółwik Tuptuś 2021: Chiński Syndrom 2022: Nie lubię zapierdalać 2023: Statek bezpieczny jest w porcie, ale nie od tego są statki 2024: Uwaga bo ja fruwam |
|
20.06.2023, 14:48 | #5 |
Pięknie. Napisz coś więcej.
Przyznam ze po moim ostatnim wyjeździe na południe na 4300km ostatnie 100km również było tymi najtrudniejszymi.
__________________
'Przestań naprawiać kiedy zaczynasz psuć' - Ojciec matjasa |
|
20.06.2023, 17:25 | #6 |
Zarejestrowany: Jan 2010
Miasto: Warszawa
Posty: 282
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 2 dni 21 godz 14 min 10 s
|
Już pierwszego dnia odwiedziłem miejsce polecane przez WojtkaBBI w wątku o muralach. Deskal jest na prywatnej posesji, mogłem wejść dzięki uprzejmości starszej pani, która okazała się być córką jegomościa na Junaku. Został namalowany już po śmierci Jej ojca, ze zdjęcia wykonanego w 1976 roku. Sympatyczna, 87-letnia Pani dała się namówić do zapozowania przed deskalem, ale jako, że powiedziałem, że to tylko na mój "pamiątkowy" użytek, to musi tak być.
image004.png Dzień zakończyłem na Węgrzech, tuż po przekroczeniu granicy słowackiej, które przywitały mnie zapachem kwitnących robinii. Namiot rozbity na topolowej plantacji, jak się wydaje prowadzonej jako "agroforestry" Pomiędzy kulisami topoli wzrasta sobie kukurydza, na razie kilkucentymetrowa. Jest już prawie ciemno, a mi wciąż nie chce się wchodzić do namiotu i spać. Rześko i przyjemnie, lekki wiaterek. image001.png |
20.06.2023, 21:45 | #7 |
Zarejestrowany: Jan 2010
Miasto: Warszawa
Posty: 282
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 2 dni 21 godz 14 min 10 s
|
Węgry zawsze wydawały mi się nudne. Płaskie. Styl jazdy Madziarów też mnie strasznie irytuje. Dlatego z zachowaniem możliwych standardów i przepisów drogowych, jednocześnie najszybciej jak się da, przejeżdżam przez nie i już jestem w Rumunii. A na przejściu granicznym ROM – HU wielkie było moje zdziwienie, bo sprawdzali dokumenty… Celnikowi zaś nie spodobało się, że ominąłem kolejkę stojących samochodów i podjechałem wprost do okienka.
image010.png Ach, ta zielona Rumunia! Wzniesienia 14% na wąskich asfaltowych dróżkach są dobrym wprowadzeniem do przypomnienia sobie jazdy „górskiej”. Padający deszcz nie dodawał pewności, ale po mniej więcej 2 godzinach jazdy zaczynam sobie przypominać co i jak należy robić. image009.png image015.png image016.png image017.png Bezalkoholowe piwko Ursus i puszka z białą fasolą, a na deser wafle. Nie mogłem trafić lepiej, czuję się jak w domu image011.png W międzyczasie mija epokowa chwila, którą przegapiam o 1 kilometr... image014.png Przejazd przez Rumuńskie wioski na Bukowinie, charakterystyczne bramy wejściowe. Ograniczenie prędkości do 30 km/h ciągnące się przez 7 kilometrów wsi… rozkłada mnie na łopatki. Bezpańskie psy. Odświętnie ubrane baby z chustami na głowach, dzisiaj niedziela. Zdążyłem zatrzymać się na chwilę pod kościołem (ortodox), a tu już wylatuje mały cygan na żebry. image008.png Dzień zakończyłem w jednej z 3 okolicznych polskich wiosek, Pleszy. W Domu Polskim za 15 ebaksów. Wieczorne miłe rozmowy ze starszymi i młodszymi paniami😉. To już 7-me pokolenie Polaków mieszkających w Rumunii, w domu mówiących normalnie po polsku. O 21.00 przez otwarte okno docierają do mnie dźwięki Apelu Jasnogórskiego z wieży pobliskiego kościoła. Polskość chwyta mnie tu za serce. |
20.06.2023, 22:39 | #8 |
Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Za zielonymi górami, za lasami
Posty: 1,139
Motocykl: czarny, pomarańczowe ladaco
Online: 7 miesiące 1 tydzień 1 dzień 9 godz 22 min 17 s
|
Zazdroszczę tych Polskich wiosek, na moje pewnie z 7 razy w Rumunii jakoś tam nie dojechałem...
Czyta się |
21.06.2023, 13:37 | #9 |
Zarejestrowany: Jan 2010
Miasto: Warszawa
Posty: 282
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 2 dni 21 godz 14 min 10 s
|
Droga dnia następnego nachyliła się w moim kierunku w 20%. Wspaniała jazda serpentynami! Piękna wąska droga, wijąca się po warstwicach zalesionym zboczem gór. Na co drugim lub trzecim zakręcie postawiono okrągłe lustro drogowe, by ułatwić kierowcom jazdę. Były też ograniczenia prędkości do 30 km/h i informacje o kontrolach prędkości. Tutaj takie znaki wcale mnie nie irytują, a w pewnym momencie spotykam jadących z przeciwka panów policjantów.
image030.png image032.png Droga prowadzi mnie wprost na Gurę Haitii😊, gdzie na zapyziałym przystanku spędzam miłe chwile posilając się i relaksując... image035.png ... I dalej wprost do opuszczonej kopalni siarki (Munţii Călimani). Mimo krążących w internecie wieści o „opłacie przy drugim szlabanie”, nie trafiłem ani na szlaban, ani na żadnego inkasenta. image036.png Ale przestrzeń! Widok pode mną rozciąga się pewnie na kilka tysięcy ha! image038.png image041.png Wracając z kopalni tą samą wyboistą, betonowo-dziurawo-szutrową 15-kilometrową drogą uświadomiłem sobie potrzebę posiadania motocykla. Otóż innym środkiem transportu bym tutaj nie dotarł. Owszem, samochodem można, ale jedź przez pół świata samochodem (albo chociaż te 15 km po samych dziurach…), co to za przyjemność? Motocykl to narzędzie, a celem są ładne widoki, piękne trasy, dalekie wycieczki. Na miejsce dzisiejszego biwaku wybrałem to, polecone niedawno przez Kristocha, któremu muszę przyznać rację – jest „całkiem spoko”! Widok za milion dolców! Jakbym miał tutaj swoją prywatną Szwajcarię😊. Kolacja z białym winem, oliwkami, kiełbasą i chlebem oraz towarzystwo 2 swobodnie pasących się rumaków. Wokół cisza, od czasu do czasu podkreślana jedynie przez świerszcze. I głosy pilarek spalinowych z bardzo daleka, tak przyjemne dla mojego ucha! Wspaniała, zielona Rumunia! Przeciągam wejście do namiotu, ciesząc się chwilą. Księżyc na niebie w I kwadrze. Jestem wdzięczny, że mogę tu być. image042.png image045.png |
21.06.2023, 13:57 | #10 |
Zarejestrowany: Jun 2020
Posty: 1,531
Online: 1 miesiąc 3 tygodni 2 godz 56 min 8 s
|
Pogoda chyba spisała się na medal, piękna jest ta Rumunia!
|
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Endurorally24 2023 & Dakar 2023/2024 | Onufry22 | Dział Producentów i Dostawców | 39 | 01.12.2023 08:27 |
RD04 akumulatory padaja jak muchy | keraj37 | Układ elektryczny i zapłonowy | 39 | 13.08.2021 22:01 |
Ucieczka na południe, czyli jak pojechaliśmy na Korsykę pod koniec września 2020 r. | consigliero | Trochę dalej | 69 | 16.10.2020 19:50 |
Na południe! Tam muszą być słonie! czyli Namibia 4x4 | jagna | Trochę dalej | 56 | 29.03.2016 15:11 |
A(le)LASKA na przystanku;) czyli niedźwiedzie o zapachu rumiankowym [Sierpień 2012] | Roomyanek | Trochę dalej | 142 | 31.05.2013 10:43 |