Zasilanie paliwem - problem raczej nietypowy

[zimny]

Faza jest następująca. Od jakiegoś czasu kolega mechanik poszukiwał w mojej afryce źródła upierdliwego cykania. I dzięki temu mam sprawdzone zawory, uszczelniony cały układ wydechowy, wyczyszczone gaźniki, zmieniony termostat bo moto jeździło niedogrzane itp. Cieszy mnie to o tyle że mam porządnie przejrzane moto, potwierdziło się że jest w świetnym stanie i nie ma żadnych patologii.

Poza jedną.

Okolice furii afrykańskiej - pompy.

Otóż wychodzi że całe cykanie (miarowe, w okolicy przedniego garnka- pojawiało się różnie, raz było raz nie. I nie jest to terkotanie samej pompy bo to znam doskonale, dźwięk jakby z rozszczelnionego kolektora, zaworów..) było spowodowane nieprawidłową pracą pompy. Uradowany podrzuciłem kumplowi drugą pompę. Wszystko było fajnie przez kilka kilometrów. Afra zdechła, odłączyłem pompę, podpiąłem - jakoś działa. Kolejne 2 km i znowu zdechła - już nie ożyła.

Dopchałem do domu i szukam. Otóż sprawdziłem 3 pompy i na żadnej nie odpala, styki nie iskrzą, nie pompuje. Na zamkniętym kraniku nie zaczyna terkotać. Sam bak, kranik i filtr (nowy) sprawdzone - leje się elegancko, aż łańcuch zalałem

Wydedukowałem że nie ma opcji żeby dwie pompy były padnięte (jedna nowe styki zamiennik, druga oryginalne styki w bdb stanie) i mając zalany bak do pełna zamiast pompy wstawiłem rurkę (wiem że na dłuższą metę to działa w 03 i 04 ale przez 80-100km powinno też zadziałać grawitacyjnie w 07. I faktycznie, odpaliła, rozgrzała się i zrobiłem rundę - chodzi elegancko, prawie nie cyka (zakładam że to wynikało z nieprawidłowego spalania..?), dałem w palnik - jedzie jak trzeba.

I tu się zastanawiam co dalej:
1. Czy zasilanie pompy działa tylko przy kręceniu rozrusznikiem (no i przy pracy silnika oczywiście)? Jak rozumiem aby sprawdzić czy prąd wogóle jest na wtyczce - podpiąć miernik i kręcić?
2. Jeżeli prąd jest to gdzie dalej szukać?
3. Jeżeli nie ma - sprawdzę insalację. Po drodze jest chyba jakiś przekaźnik? Może być winny? (i czy są ew. jakieś jego zamienniki?)
4. Coś pominąłem? Jakieś banalne rozwiązanie?

Pozdrawiam i oczekuję pomocy Czarnuchy Wyjazd za tydzień

zimny

[Marcin-BB]

Pompa jest zasilana przez przekaźnik (pod lewym boczkiem z tyłu- dojdziesz po przewodach). Przekaźnik jest właśnie po to by wyłączać zasilanie pompy gdy silnik nie pracuje. Sprawdź go zanim zaczniesz podmieniać pompy

[ferolo]

kolega wyżej ma rację a ja ze swojej strony skoro moja mała i ta stoi i czeka na złożenie mogę pożyczyć ci i pompę i przekaźnik

[Maras]

miałem taki sam problem i to na bank jest przekaźnik

[zimny]

Odzyskuję wiarę w forum, dzięki! Jutro wieczorem będę dłubał dalej zgodnie z Waszymi radami.

A coś kojarzyłem ze przekaźnik od pompy jest gdzieś pod zegarami... jest jakiś zamiennik tego przekaźnika? Bo oryginał pewnie droogi.

ferolo, dziekuje za propozycje - jutro poślę

EDIT - posprawdzam wg. instrukcji Kazmira
http://africatwin.com.pl/showthread....k+pompy&page=2


pozdrawiam
zimny

[zimny]

Problem (chyba) rozwiązany.

Pozwolę sobie wkleić to co napisał mi ferolo na , mam nadzieję że się nie obrazi - uważam że to cenna wiedza dla potomnych

" (...) z mojej strony mogę ci podpowiedzieć parę usterek które sam możesz zdiagnozować ewentualnie naprawić.
A więc tak po pierwsze sprawdź bezpiecznik od pompy dla świętego spokoju wymień na nowy nawet jak jest sprawny nie zawsze przewodzi odpowiednio prąd następnie rozepnij kostkę od przekaźnika jest ona zaraz przy module podłużny przekaźnik zobacz styki ewentualnie psiknij jakiś kontakt podłącz całość.
Następnie weź miernik w rękę jeśli masz podłącz go w kostkę od pompy i zacznij kręcić rozrusznikiem powinny być przeskoki napięcia od 4,5V w górę w zależności od częstotliwości pracy silnika działają czyli max jest przy 12V i manetce do oporu na chodzącym silniku jak jest odpalony
Jeżeli to nie zda egzaminu to znowu miernik w dłoń wypięta kostka od przekaźnika wpięcie się w bodajże środkowy przewód plusem a minus do masy przekręcasz stacyjkę i sprawdzasz czy napięcie do niego dochodzi jak nie to szukamy dalej jak coś ustalisz to daj znać.(...)"

Poczytałem rady Kazmira, wydrukowałem sobie schemat elektryki AT i postąpiłem po kolei dokładnie jak napisał ferolo.

Połączenia stacyjka-przekaźnik i przekaźnik pompa były OK. Po załączeniu zapłonu do przekaźnika dopływa 12V. Przy kręceniu rozrusznikiem na pompę szło około 7-8V. Czyli wszystko ok, przekaźnik i okablowanie sprawne. Dodam że w każdą wtyczkę jaką rozpinałem psikałem jakiś preparat do styków (Contacx). Następnie podpiąłem otwartą pompę - Afri zagadała, pompka pracuje jak trzeba (nieregularnie, częściej przy dodaniu gazu). Oczywiście iskrzy - ale mam płytkę od R2D2 i z tym powalczę jutro, myślę że warto bo są org. styki w idealnym stanie. Na chwilę obecną wydaje się że wszystko OK. A i afra nie "cyka" tylko elegancko pracuje.
Sądzę że zwyczajnie coś nie łączyło jak trzeba...

Druga pompka która sprawdzałem ma może i nowe styki ale chyba źle założone - bardzo ciężko się rozłączają, jakby za mocna sprężynka.

Dziękuję Wam, a Tobie ferolo szczególnie

Niebawem dam znać jak się sprawy mają z drugą pompą i jak się AT będzie zachowywała w jeździe.

Pozdrawiam
zimny

[Kazmir]

Jeśli utlenione było połączenie na kostkach proponuje iść za ciosem (dobrze Ci idzie) i wszystkie kostki sprawdzić. Pod zbiornikiem, pod czachą i boczki.....

[zimny]

I tak właśnie dziś robiłem bo po tych perypetiach doszedłem do wniosku że należy wszystko sprawdzić, przeczyścić i psiknąć preparatem.. Aż nawet zwarcie zrobiłem i wywaliło bezpiecznik

Problem mam nadal z pompą - z otwartym deklem działa jak trzeba, po zamknięciu przestaje. Zakładam że chodzi o ułożenie kabli w środku i blokowanie styków.

Pozdrawiam
zimny

[Marcin-BB]

Śrubka co przykręcasz nią dekielek ma taką małą podkładkę z tworzywa. Mała rzecz a ma znaczenie. Bez niej śrubka robi zwarcie i bezpiecznik wywala- też się kiedyś zastanawiałem czemu bez dekielka hula a po założeniu pali bezpiecznik

[zimny]

Zwarcie to ja zrobiłem w kostce co się łączy z tą od reglera, okrągła

Napisał Marcin-BB

Śrubka co przykręcasz nią dekielek ma taką małą podkładkę z tworzywa. Mała rzecz a ma znaczenie. Bez niej śrubka robi zwarcie i bezpiecznik wywala- też się kiedyś zastanawiałem czemu bez dekielka hula a po założeniu pali bezpiecznik

Co do powyższego Marcinie to ta podkładka zapewnia odpowiedni dystans, w gwincie w pompie także jest taki mały ogranicznik. Więc bez tej podkładki dekielek zachodził zbyt głęboko. Zwróciłem na to uwagę.

Dziś cały dzień doktoryzowałem się z pompy paliwa w AT. Wnioski:
1. Pośrednim źródłem problemów z pompą było utlenienie złączek. Poprawione, w całej AT za radą Kazmira. Teraz nie ma opcji aby coś nie łączyło
2. Wszystkie trzy pompy które testowałem - były źle poskładane!!!
3. W pompie nr 1 są oryginalne styki w bdb stanie, ale coś było majstrowane i źle nachodził dekiel - blokując styki po zamknięciu. Otwarta działała, zamknięta nie. Poprawiłem, poskładałem - hula jak trzeba.
4. Pompa nr 2 to oryginalna w mojej AT po zmianie styków. Cała płytka ze stykami została źle założona, styki źle ustawione - blokowały się i się powypalały od tego... Po zmianie jeszcze raz styków, działa jak trzeba.
5. Pompa nr 3 (kolegi) miała wszystko prawie ok, świeże-nowe styki zamiennik, ale źle była umiejscowiona blaszka przy tej sprężynce (za nisko) i naprężenie tej sprężynki było tak mocne że styki się nie rozłączały. Po poprawce ustawienia tej blaski - także działa.

Temat paliwowy uważam za rozwiązany i dziękuję Wszystkim za pomoc i porady

Niestety cykanie, dzwonienie z okolic cylindrów nie ustąpiło i nie miało raczej nic wspólnego z pompą paliwa jak twierdził mechanik. Ale to już jest temat na inną opowieść do wątku o "cyku" i wierzę że dojedzie i wróci tam gdzie planuje To co zaobserwowałem - to że po zdjęciu filtra powietrza jak się na luzie da na dłużej (15 sekund) w palnik to czasem co cykanie milknie na kilka minut a potem stopniowo wraca (oczywiście po odpuszczeniu z powrotem do jałowego).

A mówią że afryki są bezawaryjne korzyść taka ze się dokształcę i teraz temat pompy paliwa jest mi już bardzo dobrze znany, wiem gdzie szukać

Pozdrawiam
Marcin