![]() |
Afrykański wszędołaz - dylemat na temat jaki motocykl na wielomiesięczne wypady z dala od cywlizacji
Hej, temat typowo zimowy, ale ważny i potrzebny! :-) Obecnie w garażu stoi u mnie 701 przerobiona totalnie na rajdówkę, w trudniejszy teren mam zrobiony na duala 500 exc… Jeżdżę wyprawowo, daleko, z całym bagażem, unikam asfaltu i zawsze cała trasa jest w terenie. Obydwa te sprzęty spełniają prawie każde moje wymaganie. Poza dwoma…
Obecnie myślę o coraz dalszych kierunkach, miejscach gdzie naprawdę trudno o dostęp do części, warsztatów. Zależy mi z tego powodu na prostocie konstrukcji, możliwie największej niezawodności. Moje wymagania: 1. Musi być chłodzony powietrzem i gaźnikowy - w ten sposób nie mam pomp, chłodnic i całość ma mniej części, szczególnie wrażliwych na uderzenia lub na awarie, które mogą mnie unieruchomić. 2. Muszą być dostępne do niego części, zarówno eksploatacyjne, jak też takich bardziej specjalistyczne. Zakładam że dostępne muszą być zębatki, klocki, filtry, uszczelniacze, tarcze sprzęgła. Ale co z tłokiem, cylindrem, statorem, jakimiś częściami silnika, wysprzęglik, piasty etc? 3. Kopka to ogromny plus, podobnie jak możliwość jazdy bez akumulatora. 4. Musi być dostępny duży bak - 25l i więcej. 5. Sprzęt musi być też lekki, bo nie będzie asfaltu, za to będą singletracki używane przez lokalesów, czasami przedzieranie się gdzieś off piste. Ogólnie, będzie to tułaczka, z której motocykl do Polski nie wróci latami (ja będę wracał). Początkowy pomysł to był zakup nowej DR650, ale mam poważne dylematy: 1. DR 650 - sprzęt który mogę kupić nowy, zero przebiegu i fatygi. Bardzo popularny na świecie, ale nawet i u nas ciągle jeździ sporo egzemplarzy i spotkać można ludzi którzy je znają. Znany w warsztatach z dostępem do części i akcesoriów. Najcięższy - 147kg. Do przerobienia tylne koło na 18", brak kopki i chłodnice oleju, do tego kilka innych koniecznych spraw. Moje serducho z niewiadomych powodów najmniej do niego bije. 2. XR650L - również dostępna nowa, ale o ile znana za ocenaem to u nas prawie wcale. Genialny oldschcoolowy i zawadiacki look, brak kopki, i spora waga (147kg). 3. XR600R po 1988r - ten sam chassis co 650L, 134kg ale silnik na kopkę, najnowsze egzemplarze mają około 20lat. Co z częściami? 4. XR400R - 116kg(!), silnik na kopkę, Co z częściami, podobnie jak wyżej - najnowsze mają ponad 20 lat? 5. Yamaha… nie znam się na Yamahach, czy jakiś XT jest wart wstawienia na tą listę? W przypadku zakupu starego motocykla pewnie go rozbiorę do śrubki i złożę na nowo. W każdym przypadku przewiduje spore zmiany w konstrukcji - bak, koła, kierownica i osprzęt itd…. ale do Was mam pytanie, który? Czego mi na tej liście brakuje? Najważniejszy mój dylemat to dostęp do części. Co myślicie? |
Kupić coś świeżego nie wysilonego i prostego to na dziesiątki tysięcy bez grubszej akcji powinno się obejść. Waga jest ważna ale bez przesady. Wygląda na to że lubisz grzebać i masz na to czas a jeśli wybierasz się na wschód to w każdej wiosce każdy kowal to magik i razem wszystko ogarniecie.
|
Na takie widzimisię to chyba tylko XR250. Stary grat, ale piszesz, że zrobisz. Klonów po świecie siła więc części powinny być. (Do większych siników, chyba tylko kitajskie zabawki, coś tam teges, hondzia 400) Ta 250 jest lekka i mocy w off dość.
Nie wiem ile klamotow wozisz w bambetlach. Jak "cały bagaż" waży 30 kg, ty np 90 to te 120 czy 150 motorka nie ma znaczenia. Miałem okazję popróbować jakieś ćwierć wieku temu i w ciezkim terenie dawała ta hondzia rade. Są tu zakochani w tych zabawkach, niech się wypowiedzą. |
Subskrybuję :)
|
Na początku dalekiego jeżdzenia też miałem takie dylematy. A teraz to olewam:-). Problem=przygoda:-). W 2017 koło Ruszan przy wjezdzie do Doliny Bartangu w Pamirze spotkaliśmy 2 kolesi z PL na duzych Gsach. Jednemu z z nich rozpadł się wieloklin w kardanie. Kolega zaciągnąl go do wioski, a tam magik wystrugał mu wieloklin ze starej tarczy hamulcowej i wspawał w kardan. Jak ich spotkaliśmy to przejechali juz 600 km od tej naprawy. Od tamtej pory nie stresuję się motorkiem i skupiam się na poznawanych ludziach i miejscach - to jest dla mnie esencja wypraw. Szukanie swietego graala to czas, stres i pieniądze- a zycie ucieka. Mam nadzieję, że pomogłem:-)
pozdrawiam trolik |
Jest taki motorek nazywa się XT 600 Z Tenere, silnik robisz, zawias wymieniasz ( przód Kayaba od WR lub YZF oczywiście personalizacja pod siebie, na tył dedykowany Ohlins lub Wilbers z pełną regulacją i zamykasz temat raz na zawsze ) , bak masz seryjnie duży, bambetle możesz zapakować bo to silna konstrukcja . Jak kupisz w dobrym stanie nie zgrzebany za powiedzmy 3.5-4 koła euri to włożysz w niego kolejne 4 i masz na lata jazdy, bez ingerencji. Dziś jeśli miałbym takie wymagania to tak bym zrobił. Nowe jest fajne jak jeździ, ale jak się zjebie w czarnej dupie to już fajne nie jest a to naprawisz wszędzie jak masz pojęcie o mechanice .
Powodzenia |
Nie jestem zwolennikiem starych sprzętów bo z reguły nasi tam byli 100 razy i bardziej lub mniej go popsuli :( i powiedziałbym że może nowa CRF 300L ( nie wszystkie Twoje warunki spełnia i wymaga modów zawiasu)
Ale z drugiej strony zainspirowałem się się wątkiem Mallorego o starej Tenerce. Zobacz tutaj dziewczyna pomyka starym XT (wczesniej chyba CRFką 300) https://africatwin.com.pl/showpost.p...&postcount=763 Może to jest droga - tylko trzeba by to pewnie rozłożyć do ostatniej śrubki i złożyć jak trzeba bez oszczędzania :) jak pisze Adagio ps Swoją drogą ma ktoś w okolicy Wa-wy taką starą Tenerke bym pomacał jak to wyglada :) |
Miałem podobny dylemat.
Luknij na Yamaha TT600 w wersji bez rozrusznika. https://youtu.be/qc-tchkcoCI?si=ZhN5GiwCWtBjH7bW Tu forumowy kolega o niej wspomina...chodzi o tą najlżejszą wersję 131kg. Na ostatniej wycieczce do Afryki zachodniej nie pojeździłem po pustyni i nie zrobiłem tego na co miałem ochotę.... bo byłem ciężką Afryką.... a są jak dla mnie 2 magiczne odcinki 600 i 700km w Mauretanii które chciałbym przejechać. Osobiście jestem fanem Hondy ..ale TT600 waży 131kg na sucho i są do niej duże zbiorniki. Są też ludzie którzy wykorzystują ten sprzęt do dalekich podróży. Można też kupić CRF300 bo pali najmniej...ale nie podchodzi mi. Crf450L ma mały interwał więc odpada na długie dojazdy. TT600 ma o ile się nie mylę spalanie mniejsze niż XR650L i XR650R (interwał) ...no może XR400R ale cieżko dorwać coś idealnego. Ja analizowałem to tak, że mam plan przejechać taki i taki odcinek .. Więc potrzebuję motocykl gdzie wystarczy paliwa na 700km na piaszczystej drodze. Więc motocykl musiałby palić mało .. w lekkim terenie... żeby nie targać 40l + Woda A cieżko na lekkim moto targać 40L. Jedno drugie wyklucza....i problem w tym, że na tych odcinkach nie ma innego paliwa poza dieslem. Honda XR400 też była kiedyś wykorzystywana do takich podróży...ale nie wiem jak spalanie. Jest w Brazylii motocykl honda falcon nx 400 który podobno ma silnik od XR400 i jest na fabrycznym wtrysku i z rozrusznikiem :). Można zaimportować i podmienić motor i wtrysk ..haha. ... byłby to niezły bezsensowny trick . Masz jeszcze do wyboru chińczyka 450 z 32L zbiornikiem i Suzuki DRZ400. Ale im mniejsza pojemność i wtrysk tym mniejsze spalanie. Takie były moje przemyślenia w tym temacie. |
TT 600 s nie waży na pewno 131 kg miałem ważyłem ale to dobry motor też są bąki akcesoryjne. Do nowej XR 650 l zawsze można dorobić rozrusznik i bąki też są duże i Masz nówkę.
|
Zapomnij o starych struclach, są albo zmęczone, albo nonsensownie drogie, albo nie ma części (jak do Yamahy TT). Może być też wszystko na raz:)
Sprzęt z samą kopką jest idealny..jak złapiesz kontuzję daleko od cywilizacji. Najlepszy jakiś nowożytny w miarę prosty sprzęt, z wtryskiem. Jeśli gaźnik do DR650SE. No i warto się przejechać wcześniej. |
Cytat:
|
Przychylam się do tego co napisał Trolik nie ważne czym ważne gdzie i jak :) - z tym że ja to taki teoretyk i daleko mi tu do doświadczonych kolegów :) a i sam mam podejscie martwienia sie o wszystko ....
Ale Zobacz na Facebook jest taki profil Dualadventure: Dualsport and Adventure Motorcycle Riding lub strona https://www.dualadventure.com/ Kolega jedzie dookoła świata na CRF 450L a wcześniej przeszło 100 tys nawinął 690 A tu Aron na exc 500 - https://advrider.com/f/threads/new-z...00exc.1181912/ |
Teoria jedno, praktyka drugie. Też kiedyś myślałem że znalazłem sprzęt idealny: XR 600 z silnikiem dominatora z 89 roku z kopniakiem i rozrusznikiem. Zrobiłem solidny remont z fantami typu nowy ostry wałek, nowy gaźnik z pompką itp. Zawieszenie przód od crf 450. Miało być pięknie. Praktyka pokazała że stara instalacja miewała fochy i gubiła prąd przy ochlapaniu wodą. Inne przełożenia skrzyni biegów względem XR 600 i brak szóstki (względem exc na który się przesiadłem) też były na minus. Do tego kilka niuansów jak szukanie miejsca na akumulator, walka z tylnym amorem do którego niełatwo o zamienniki itp. Podwoiłem wartość i sprzedałem kumplowi w cenie sprzed modyfikacji :)
Kolega do dziś nie znalazł przyczyny prądowych fochów. Stwierdziłem że za dużo dziwnych rzeczy wychodzi żeby polegać na tym sprzęcie w zagranicznych wyjazdach. EXC który wtedy kupiłem (2016 rok) jako 3-letni do dziś mi służy bezawaryjnie. |
jakbym miał czas na dłuuuugi półroczny, lub dłuższy wyjazd gdzieś w tzw pizdu to poszedłbym do salonu hondy i kupił nową CB125F. zasięg na zbiorniku 700+ km, spalanie 1.2l bodaj na 100km, 85kmh przelotowo można lecieć bocznymi drogami.
sporo o tym myślałem i szczerze na taki wyjazd to byłby mój wybór. wiem - grzybowóz :D |
Kol syncronizator zjechałem z offiku na wagę na złomie u kol było nie więcej niż 5 l beny i oliwa w silniku wyrzucone z Moto wszystko co nie potrzebne w polach tt600 s belgarda i wyszło 151 kg.
|
Cytat:
Zbiornik 11l Pomyśl, to drogie nie jest :) Będzie więcej "wariatów" :D |
jak młody będzie chciał jeździć to mu może kupię choć niech on najlepiej jak najszybciej się przesiądzie w samochód i nie idzie w ślady ojca.
ja mam na czym jeździć ale w temacie wątku to tak j.w. |
Jeżeli finanse nie są problemem to wg.
mnie nowa Drz. W Stanach będzie wszystko do doposażenia od zbiornikow paliwa po inne akcesoria jak bagażniki, osłony itd. https://suzuki.pl/lpmoto/drz4s |
Cytat:
2. Dużo lepsze zawiasowo od DR ale za to RFVC co wiadomo. Do tego serwisowo trzeba tam operować zdecydowanie częściej. 3, 4. Stare i tyle w temacie. Zamiast XR600 czy XR400 poleciłbym 250 Baja, którą sam miałem kupić ale części już nie ma więc ryzykowny temat. 5. XT to jest warte zastanowienia ale nie żadne 600. Zakładam że ten motocykl ma być lekki. Jest coś takiego jak XT250 co wazy zalane chyba 130 kg i da się to kupić nowe i to w Afryce. https://yamaha-moto.cami-cfao.com/en...oon-cami/xt250 Problemem jest mikry baniak i nie ma kopajki ale to chyba pali jakieś śmieszne ilości beny więc może przesadzam. Z tego co widzę to po Afryce wycieczki latają jakimiś Kibo 250 więc może taka Yamaszka byłaby rozwiązaniem. |
6 Załącznik(ów)
Jak z Afryki ... to może nowa Yamacha AG200 :)
|
Kuuurcze !!! Nie miałem pojęcia o istnieniu tej yamaszki . Aleee ona podoba się dla mnie :Thumbs_Up:
Gdybym był bogaty to bym ją importował . Waga fajna , no i wygląd ... chlapacz od "włeski" i ten bagażnik... mniam. |
[QUOTE=syncronizator;873049]Gdyby to był Dakar, a nie Mauretania to można by było leciec, kupic moto i wrocic do PL na kolach. Fajna przygoda i korzysc:-). Nie wiem, czy cos sensownego lata do Nawakszut?
pozdrawiam trolik |
2 Załącznik(ów)
W Dakarze w Yamaha nie byłem....ale tam jest już cywilizacja.
Myślę że kupisz wszystko .. łącznie z DR650SE.... tylko trzeba mieć rezydencję żeby to na siebie zarejestrować. Widziałem tam kilka Afryk i GSów na senegalskich blachach. Policja jeździ na T700. Dakar to dość szybko rozwijające się miasto. Sporo białych chodzi z pieskami. Widać ludzi uprawiających jogging. |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 14:38. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.