Parują mi zegary :(
 

Dziś wracając z uczelni zauważyłem, że zapoarował mi prędkościomierz, pod domem okazało się, że paruje (jeszcze mocniej) wskaźnik temperatury reaktora... :(

Nie topiłem Afryki, stała tylko na deszczu - takim extremalnym Irlandzkim "kapuśniaku".

Czym mógłbym zegary uszczelnić??

I dlaczego mi parują?? :(

Uszczelnić silikonem, np czarnym loctite. Albo zapewnić lepszą wentylację.


Albo w ogóle wywalić :)

Jeśli podcieka przy szybce co jest najbardziej prawdopodobne to najlepiej zdjąć obejmę dostać sie do szybki uszczelnić i złożyć . To parę minut roboty.
No chyba że masz jakieś peknięcia na obudowie to posklejać.
Woda mogła nacieknąć już dawno a teraz mamy różnice temperatur i może się skraplać.

Pęknięć nie ma - przynajmniej nie na wierzchu...

Mogła się woda dostać od spodu?? - tam gdzie wchodzi linka i kabelki??
Wydaje mi się, że zaparowało bardziej po tym jak przejechałem z uczelni do domu - może to od rozgrzanego silnika na który leciała woda z drogi??

Mogę tak z tym jeździć?? - jeżdżę moto na uczelnie - a nie będę miał czasu grzebać do weekendu - poza tym pewnie dobrze by było to wszystko wysuszyć przed uszczelnieniem...

Parować mogą z powodów :

1- pęknięta obudowa i dostaje się woda
2- zatkane fabryczne otwory wentylacyjne
3- błąd użytkownika - wyczyszczenie wewnętrznej strony szybek i usunięcie cienkiej warstwy silikonu ochronnego "antyfoga"

ad1 - zegary całe
ad2 - gdzie je można znaleźć??
ad3 - nie grzebałem nigdy w zegarach... (poza tym dopiero teraz paruje - a mam moto już od ponad roku)

Podpinam się pod temat - niska temperatura na zewnątrz i po 20 minutach jazdy zaparowany obrotomierz :). Chyba jak pisze Dzieju sam to uszczelnię sobie.

Wszystko prędzej czy później nasiąknie wodą. Kluczem do sukcesu jest skuteczne odpowietrzenie.

Tak mawiają budowlańcy i sporo prawdy w tymże porzekadle odnaleźć można.