![]() |
Dzięń 2
Dzień 2
Zaczęło się od najazdu dziwnych, zarośniętych panów. Jeden mocniej zarośnięty na zbójnickim licu zwany potocznie mad.dog'iem. :) Wygląd typowego terrorysty. W ręku bomba zamaskowana w kartonie z sokiem. http://www.diverek.pl/afri/woodstock/2/1.jpg Kolejny zarośnięty jegomość nie bawił się w dworskie konwenanse. Niczym Hitler Czechosłowację, zaanektował sobie niczemu niewinną huśtawkę ogrodową. Ponoć się broniła ale w końcu uległa pod jego spasłym cielskiem.:D Naczelny Filozof dodatkowo uwziął się na naszym biednym trawniku. Wydobywające się z jego obuwia bojowe substancje chemiczne mocno zaszkodziły naszej trawie. http://www.diverek.pl/afri/woodstock/2/2.jpg Nasze ofiary były niewystarczające. Bandyci postanowili uderzyć w masy. Kazali prowadzić się na Przystanek Woodstock. Pod groźbą wyrżnięcia wszystkich naszych pająków, które i tak schowały się za obrazami, ich tam zaprowadziliśmy. Mina Filozofa pod tytułem - gdzie podłożyć bombę. http://www.diverek.pl/afri/woodstock/2/3.jpg Mad.dog zastanawia się właśnie czy użyć broni konwencjonalnej czy też rozpuścić gazy po wczoraj zjedzonym bigosie, popartym fasolką po bretońsku. Ofiar mogłoby być setki. Na kolanach błagałem ich aby nie zrobili takiej rozpierduchy jak na Love Parade tydzień wcześniej. http://www.diverek.pl/afri/woodstock/2/4.jpg Uspokojony opanowaniem sytuacji ze światowym terroryzmem wziąłem sie za robienie zdjęć. http://www.diverek.pl/afri/woodstock/2/5.jpg W pewnym momencie naszej eskapady na terenie Przystanku Woodstock napotkaliśmy forumową Afri i jej właściciela. Nie obeszło się bez uścisku dłoni z kierownikiem i przymiarki do sprzęta. http://www.diverek.pl/afri/woodstock/2/6.jpg Po powrocie z do domu przywitaliśmy dwie piękności z Sulęcina i kolegów fassi'ego i majek'a. aby ekipa nie padła z głodu, "ugotowaliśmy" szybko ... kilka sztuk pizzy i było git. http://www.diverek.pl/afri/woodstock/2/7.jpg Z pełnymi brzuchami wyruszyliśmy po raz kolejny tego dnia na Woodstock. Tym razem w poszukiwaniu Dubla i jego życiowej partnerki Marysi. Misja skończyła się powodzeniem. Dubel przywiózł z dalekiej Norwegii w termosie "ciężką wodę". Budowa bomby atomowej była bliska, ale wykradłem im potajemnie plany i cały misterny plan rozpierduchy spalił na panewce. Ale że nie lubimy marnotrawstwa to ową wodę wypiliśmy.http://www.diverek.pl/afri/woodstock/2/8.jpg W związku z niepowodzeniem misji Filozof dzwoni to szefa Sraczkowych Khmerów że zwalnia się i rezygnuje z bycia terrorystą. Staje się od dzisiaj hipisem i antyterrorystą. Pratowasik, nerwowo pali faje i zastanawia się czy nie zawiązać sznurowadeł bo jest zimno. http://www.diverek.pl/afri/woodstock/2/9.jpg cdn... |
Dzień 3
3 dzień Woodstocku chcieliśmy spędzić aktywnie. Właśnie snujemy plany przy śniadanku.
http://www.diverek.pl/afri/woodstock/3/1.jpg A w związku że planowaliśmy porządnie i z rozmachem, czyli długo, to zdążyli do nas dotrzeć koledzy z Zielonej Góry oskar_z i jego kolega na Silver Shadow. Młodszy z Kiemliczów ocenia maszynerię http://www.diverek.pl/afri/woodstock/3/2.jpg Plany mniej niż więcej doprecyzowane :D i za chwile poderwiemy się do drogi. Tylko drogi czytaczu nie myśl sobie że będzie to spacerek bulwarem. nawet stosunkowo prosta trasa może przynieśc wiele niepsodzianek o czym sie przekonasz. To tak jak z puszczenie bąka. Niby żaden problem, fizjologiczny bzdecik. Ale jednak zdradziecki "kleks" może nam popsuć humor i ... popaprać gacie. Tak samo dramatycznie miało być w tym przypadku. :hehehe: http://www.diverek.pl/afri/woodstock/3/3.jpg Za domem dzielni "trampkarze" szykują się do startu. http://www.diverek.pl/afri/woodstock/3/4.jpg A przed domem dziarskie Afryki czekają na jeszcze bardziej dziarskich Afrykanerów. http://www.diverek.pl/afri/woodstock/3/5.jpg Przed samym startem Naczelny dosiada jeszcze Srebrnego Cienia. I we trójke oceniamy czy chromu wystarczyłoby na położenie go na naszej domowej armaturze sanitarnej. Zastanawiamy się przy tym czy tańsze jest utrzymanie stanu technicznego takiego motocykla czy też stanu jego połysku.:D http://www.diverek.pl/afri/woodstock/3/6.jpg Wreszcie ruszamy. Przelatujemy przez miejsce, w którym w połowie XVIII wieku tłukli się Ruskie z Prusakami i lądujemy przy XIII wiecznej kaplicy. Kaplica owa, była częścia komandorii należącej do Templariuszy. http://www.diverek.pl/afri/woodstock/3/7.jpg Z Chwarszczan licho nas poniosło do Porzecza. Odwiedziliśmy tam park Krajobrazowy i ... http://www.diverek.pl/afri/woodstock/3/8.jpg ... co niektórzy postanowili nieco przypudrować błotkiem swoje księżniczki. http://www.diverek.pl/afri/woodstock/3/9.jpg Ja zapomniałem z sobą zabrać pływaki i śrubę napędową. Gdyby nie skleroza szedłbym głębiej. :haha2: http://www.diverek.pl/afri/woodstock/3/10.jpg Dubel postanowił też spróbować odrzańskiej wody. Właśnie się rozpędza by po chwili przeskoczyć przez to rozlewisko. http://www.diverek.pl/afri/woodstock/3/11.jpg Przy próbie odwrotu zostaliśmy zdradziecko zaatakowani przez bojowo nastawione krowy. http://www.diverek.pl/afri/woodstock/3/12.jpg Po ciężkich i dramatycznych negocjacjach z krowami zostaliśmy przepuszczeni w dalsza drogę. Na tym etapie odłączyli się od nas koledzy z Zielonej Góry spieszący na obiad. A my trafiliśmy do Czelina i przycupnęliśmy koło pomnika upamiętniającego przeprawe przez Odrę. Wszyscy mamy dziarskie miny bo nie wiemy jeszcze że za chwile zaczną się kłopoty. Dopadną nas... http://www.diverek.pl/afri/woodstock/3/13.jpg ... Furie Afrykańskie. W tym przypadku pech losowo wybrał Dubla. Współpracy odmówiła pompa paliwowa. A właściwie świeże styki larsonowskie. Po trzech próbach naprawy dubel zwyciężył. Podgiął, dogiął, przełożył, skręcił i bangla. W międzyczasie odłącza się majek i mknie do Warszawy. My dzidujemy dalej by.... http://www.diverek.pl/afri/woodstock/3/14.jpg ... doczekać się kolejnego ataku Furii. Tym razem ślepy los padł na Pratowasika. Jego regulator się usmażył i puścił dymnego bąka, by przedtem wygotować dość mocno akumulator. Wszelkie prośby i groźby nic nie dały. Nawet ozdrawiający dotyk Dubla nic nie pomógł. Ba, nawet Filozof nic nie wyfilozofował. Padło na mnie że musze gonic do domu po zapasowy regler i przydatne przyrządy. Po godzinie byłem nazad. Wrzuciliśmy mego słabo ładującego ale nie zwierajacego i dymiącego reglera i ... odpusciliśmy dalszą wycieczke by udać się na bazę. http://www.diverek.pl/afri/woodstock/3/15.jpg Na bazie jak to na bazie. Pratowasik zajął się transfuzją wody destylowanej do swego akku przy pomocy lejka rally. http://www.diverek.pl/afri/woodstock/3/16.jpg Po wygotowanym elektrolicie pozostały wżery na ramie więc trzeba było je wykastrować. Pędzlem i hamereitem daje się tego dokonać. http://www.diverek.pl/afri/woodstock/3/17.jpg W tym czasie gdy większość ciężko pracuje to co może robić Filozof? No to chyba oczywiste. Filozofował, trując po raz kolejny nasza trawę:D. I wyfilozofował że trza coś zjeść. Brunetka została zaprzężona do garów aby mu dogodzić. http://www.diverek.pl/afri/woodstock/3/18.jpg Po czwartym, kopiastym talerzu czuł się usatysfakcjonowany. http://www.diverek.pl/afri/woodstock/3/19.jpg Skorzystali na tym także inni. I UWAGA !!! Nie zapraszajcie więcej tego warcholstwa ze zdjęć do siebie:hehehe: Wyżali nam całą lodówkę. Nawet do żarcie dla psa chcieli się dobierać. Dobrze radzę omijajcie typów z daleka. Do tego chcieli uszkodzić moja wątrobę wieczorami. Mówili że to dla zdrowotności ale ja tam swoje wiem. Terror i hućpa... http://www.diverek.pl/afri/woodstock/3/20.jpg Na koniec znowu mnie zawlekli na Woodstock i kazali mi, przystawiając siekierę do szyi uczyć się pierwszej pomocy. Sami nie przejawiając ochoty do samodoskonalenia. http://www.diverek.pl/afri/woodstock/3/21.jpg Co niektórzy podczas koncertu żywiołowo i dynamicznie reagowali na otaczające nas dźwięki , gdy inni... http://www.diverek.pl/afri/woodstock/3/22.jpg ... niemal przysypiali z nudów:D http://www.diverek.pl/afri/woodstock/3/23.jpg Po kilku godzinach wdychania kostrzyńskiego pyłu i kurzu Naczelnemu wyrosła fryzura Afri. W tym czasie Dublowi już jest wszystko jedno i zaraz spada na drzemkę... http://www.diverek.pl/afri/woodstock/3/24.jpg |
Epilog
Po 3 dniach woodstockowania przyszedł czas pożegnań. Ekipa gotowa do odlotu szykuje się a w tym czasie Filozof-ka ;) i Brunetka pozują do zdjęć.
http://www.diverek.pl/afri/woodstock/3/25.jpg I jeszcze inna fota po czym... http://www.diverek.pl/afri/woodstock/3/26.jpg ... następuje twardy dosiad i ekipy rozjeżdżają się do domów.:( http://www.diverek.pl/afri/woodstock/3/27.jpg |
wrruuummmm
DZIĘKUJEMY za pomoc :) miło było, i się wypowiem.. a tu są wszystkie które zrobiłem dojazd - drobne 600 km w trafienie do celu - banalne - pierwszy zagadany autochton okazał się Diverkiem... zostaliśmy wszyscy ugoszczeni po królewsku oprowadzeni po przystanku w te i nazad.. na wycieczkę pojechaliśmy asfaltem dopóki Shadow się nie odłączył - potem zaczęły się szutry i troszkę piasku. dzięki temu, że czarna jest w wersji adventure - dalim radę. a potem czas się skończył i musiałem się zwijać. czarna nadodrzańska: http://lh5.ggpht.com/_i_PMBeUV8r4/TF...2/IMAG0424.jpg słupek ze śladami wody: http://lh5.ggpht.com/_i_PMBeUV8r4/TF...0/IMAG0425.jpg sprawdzanie głębokości: http://lh3.ggpht.com/_i_PMBeUV8r4/TF...2/IMAG0432.jpg było miło i rodzinnie. |
Chłopaki fajnie było Was poznać, i co najważniejsze że na żywo :D
Choć w terenie nie było nam dane się zapoznać :lc8:przez moje gardło i gorączkę. Ale chociaż mogłam z Wami pojechać na woodstock w kiecce :haha2: która podwiewała jak u\Marilyn Monroe, co rozpraszało policjantów na rondach hehe Ale nie ważne w czym tylko na czym i z kim :D Więc zapraszamy w nasze strony częściej :) |
Cytat:
Pozdro |
Cytat:
|
Zacznijmy od tego czy ktoś był wogóle w stanie robić zdjęcia :D
|
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 09:37. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.