To ja tak:
Dziekuje rodzicom że mnie urodzili.
Dziekuję Puntkowi!
po pierwsze ze mu sie chce, potem za to, ze tak dobrze to ogarnia. Wreszcie dziękuję za transport service truckiem z lasu mnie i mojego dewastatora.
Wolontariuszom za perfekcyjne obstawianie niektorych miejsc, te gesty 'nak..wiaj' albo 'zwolnij' na prawde sie przydawały
Dzieki dla Hansela za dętkę wraz z transportem, sorry stary ze przez to przejechałeś z czortami Nyse Kłodzką..
Dziękuję rzece, ze nie utopiła niczego ani nikogo całkiem skutecznie.
Za życiodajny olej dzieki stokrotne Grubemu (fotki klasa!) i Łysemu (Twój śmiech jest nie do podrobienia)
Kazdemu kto zainteresował sie stanowiskiem serwisowym i próbował coś radzić też dziekuję za burzę mózgów.
W końcu dziekuje Markowi, ze nienachalnie i płynnie przejął kontrolę nad serwisem..
Dziękuję za to, że jak wysypałam sie w nocy z busa to wlewaliście mi do gardła ten cudowny płyn. Nie wiem czy chichrałam sie tak po nim czy po prostu było tak wesoło

Ale na pewno przestałam szczekac zebami.
Było jak było nie tylko ze wzgledu na profesjonalną organizację i zaangażowanie wszystkich.
Wszyscy sie wszystkim cieszyli i w ogole było mega radosnie
Szczerze mówiąc zachciało mi sie ścigac..
foty (ale u mnie sie nie ma OSów):
https://plus.google.com/photos/11658...CM7b_Yfoo_fZcQ