-Dzięki Herr Elwoodzie za dobre słowo, i zacną propozycję zamustrowania mnie na Twoją TurboArkadię w charakterze sternika. Nooo.. zanęciłeś mnie tym okrutnie!

Jeśli licznie występujące u mnie ułomności np. językowe, "organizacyjno-porządkowe czy kondycyjne, nie będą czynnikiem dyskwalifikującym, to już jestem jedną nogą na trapie..

Drugą dostawię, jak termin "rejsu" nie będzie kolidował z wyznaczonym już wydarzeniem familijnym, wymagającym mojej obecności..
Resztę pewnie uda się jakoś ogarnąć!

P.S -Mam nadzieję że dla sternika też przewiduje się swobodny dostęp do gąsiora z lekarstwem, coby błędnik nie wariował od bujania?..
