|
12.07.2020, 14:29 | #1 |
Zarejestrowany: Jul 2011
Miasto: Kielce
Posty: 1,656
Motocykl: Dziczyzna
Przebieg: ustalam
Online: 4 miesiące 1 tydzień 3 dni 13 godz 54 min 39 s
|
Krótko na TETcie na KATcie
Zapraszałem, wpraszałem...a w końcu pojechałem sam.
TET od wschodniej granicy samemu, z namiotem, na Dziczyźnie jest/był miejscami wymagający - podmyte/zmyte drogi, gliniaste błoto, koleiny na 80 cm a czasem wszystko na raz. Ja miałem też od 32 stopni i patelni po 16 i deszcz - sam nie wiem, co lepsze...jak paliło - chciałem deszczu ale jak zaczęło lać to odszczekałem... P.S. zdjęcia robiłem tylko z odcinka, gdy miałem jeszcze siłę i było ładnie (pogodowo i psychicznie) |
12.07.2020, 14:33 | #2 |
Gość
Posty: n/a
Online: 0
|
Pysznie !
|
12.07.2020, 15:00 | #3 |
Tak, jak odcinek od Kazimierza do Mielnika jest prosty i lajtowy tak początek od Hrebennego do Kazimierza może dać w kość. Nie żeby był trudny technicznie ale tam nie ma kawałków by coś podgonić. Non stop polne drogi z koleinami, miejscami piochy w lasach, gliniaste wąwozy w których po deszczu "fajnie się zjeżdża" klocem itd. Generalnie czwórki nie ma gdzie wrzucić.
Do trzymając się śladu czasami ląduje się w uprawach - pewnie kiedyś była tam jakaś miedza ale teraz zaorane. Pojechałem raz sam z chaty to jakoś 30 km przed Kazimierzem miałem już dosyć i wybiłem się na asfalt. 730 km na jeden dzień to trochę sporo - gdyby komuś ze stolicy przyszło do głowy robić to w jeden dzień. Sorry za zaśmiecanie i dzięki za fajne zdjęcia. |
|
12.07.2020, 15:04 | #4 | |
Zarejestrowany: Jul 2011
Miasto: Kielce
Posty: 1,656
Motocykl: Dziczyzna
Przebieg: ustalam
Online: 4 miesiące 1 tydzień 3 dni 13 godz 54 min 39 s
|
Cytat:
P.S. i absolutnie nie zaśmiecasz - wręcz przeciwnie |
|
12.07.2020, 15:07 | #5 |
Mirkosławski,piękna wycieczka
__________________
Stary nick: Raviking GSM 505044743 Żądam przywrócenia formuły "starego" Forum AfricaTwin...... |
|
12.07.2020, 23:02 | #7 |
Zarejestrowany: Nov 2019
Miasto: Beskidy
Posty: 228
Motocykl: CRF1000
Online: 5 dni 15 godz 9 min 37 s
|
Komentowałem już na fb Twój post i faktycznie te trzy tygodnie różnicy pomiędzy tym kiedy ja jechałem a Twoim przejazdem musiały traskę trochę podniszczyć. Jechałem cały dzień w deszczu od granicy do Kazimierza na AT z Motozami GPS i była fajna jazda na gliniankach ale były jeszcze mało wymyte więc jakoś szło
__________________
Lepiej żałować, że coś się zrobiło, niż żałować, że tego się nie zrobiło. |