Jeździłem wczoraj tracerem 700 po "autostradzie" warszawy tj. po S7. Yamaha dała d#$%^upy z tym modelem i z tracer 900 też. Motor przy prędkości 120 zaczyna wężykować, a przy 150 tak dupa lata że strach więcej jechać...
Manetki i plastiki od przełączników chamskie, dawkowanie gazu na 1 bardzo rwiste, słabe na miasto - lepiej ruszać z 2... Wajcha od biegów niewygodnie umiejscowiona - ledwo but wchodzi - pewnie po to żeby kupić kit z możliwością regulacji podnóżek za 500 zł... Przyspieszenie dobre, hamulce bardzo spoko... Powodem wężykowania zapewne podobnie jak w tracer 900 -o którym czytałem gdzieś w necie wypowiedź na forum jest nieodpowiedni amortyzator centralny - wymiana na akcesoryjny pomaga. Yamaha w salonie nie ma w ofercie akcesoryjnego amortyzatora... Babka w salonie mówiła że wszyscy tym jeździli mają podobne odczucia z tym wężykowaniem i strach tym jeździć
Szyba przednia wyższa akcesoryjna lata jak gówno - jakby była z zacienkiej plexy
Więc Panowie z mojej strony odradzam. Honda jest dużo lepiej wykonana i lepiej trzyma się drogi - wygodniej też skacze na progach
Tracer 700 ma bardzo niski prześwit - idzie zawalić silnikiem zjeżdżając z niewielkiego krawężnika...