17.10.2011, 23:52 | #16 |
Zarejestrowany: Dec 2009
Miasto: Międzyzdroje
Posty: 598
Motocykl: CRF1000L
Online: 2 miesiące 3 tygodni 5 dni 22 godz 42 min 22 s
|
Poczekaliśmy chwilę aż Michał załapał w miarę rytmiczny oddech i całą czwórką ruszyliśmy na wizję lokalną zdarzenia. Komisja wspólnie zredukowała owe 8 metrów do 4-ech i pół, co i tak uznano za całkiem przyzwoity wynik. Brak większych obrażeń na ciele ofiary, ofiara zawdzięcza rynsztunkowi enduro, szczęśliwie niezdjętemu przez nosiciela. No dobra, poszaleliśmy czas wracać do zajęć. Znajdujemy publiczny kran z wodą. Jakże to piękna świecka tradycja. Znaczy te krany. W każdym, miasteczku wiosce czy przysiółku w centarlnym punkcie osady jest kran. Zawsze działający. Nie ma policji, sklepu czy kiosku, może nawet nie ma ludzi, a kran jest. No ale w takim klimacie, to raczej opcja bez opcji. Złapałem się na tym, że kiedy pewnego razu wjechaliśmy do miasta i tam zobaczyłem na termometrze, że temperatura spadła do 34 stopni, zacząłem wkładać bluzę... Zatrzymujemy się przy każdym takim napotkanym wodopoju. Nawet gdy mamy odpowiedni zapas wody, to i tak wymieniamy na świeżą, chłodniejszą. I pijemy “na zapas”. Jednak po pewnym czasie czysta woda staje się trudna do przełknięcia, a wypić trzeba kilka litrów dziennie. Oszczędzamy kasę, więc kupujemy butelkę jakiegoś napoju o jakims tam smaku i robimy roztwór mieszając z posiadaną wodą. Sprawdza się znakomicie. Ex nie kupuje. Ma tabletki musujące, magnez czy cóś, poczęstowałby nawet ale zwykle ma je gdzieś na dnie bagażu... Zatankowani ruszamy w drogę. Kilkaset metrów dalej spotykamy konserwatora. Pytamy o jakiś skrót, którym wrócimy najszybciej do wyznaczonego przez Ex-a śladu GPS. Mówi, że niby jest tam jakaś ścieżka ale on nie wie czy damy radę przejechać. Rozpaczliwie podkreślam tę watpliwość, było nie było wykształconego człowieka. Groch o ścianę. Nikt mnie nie słucha.
__________________
Louis, motocyklista niedoskonały. Ostatnio edytowane przez Louis : 17.10.2011 o 23:55 |
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Chorwacja, a przy okazji Czarnogóra i może Bośnia, ale 2013... | ozeh | Umawianie i propozycje wyjazdów | 8 | 10.05.2013 15:54 |
Przy okazji wymiany lozyska tylnego kola... | e200g_ | Hamulce, kola, opony | 10 | 09.11.2008 20:24 |