02.02.2014, 17:49 | #20 |
Asia
Zarejestrowany: Feb 2012
Miasto: Złotoryja/ Wrocław
Posty: 2,289
Motocykl: XL750, CRF300RALLY
Galeria: Zdjęcia
Online: 3 miesiące 3 tygodni 6 dni 4 godz 4 min 9 s
|
9-11 Sierpień 2013 Góry Sowie- Przystanek Walim na Żądanie
Spotkanie odbyło się w miejscowości Walim. Tak niedaleko mnie, a nie zdawałam sobie sprawy jak w Górach Sowich jest ładnie. Na zlot dojechałam z Ramonezą. Norbi dojedzie dopiero w sobotę rano. Pogoda była zmienna. Raz kropiło, chwilami lało, czasem świeciło słońce. Deszcze spowodowały moje wątpliwości i obawy co do wjazdu offem na Sowią Górę. Było przecież mokro, pewnie ślisko. Zostałam szybko uspokojona stwierdzeniem, że woda z gór spłynie i będzie spoko. Ale zacznijmy od początku... Po przyjeździe do Zajazdu Hubert zostały nam przydzielone pokoje. Trafiło nam się fajne lokum, z salonikiem na dole. Piątkowy wieczór minął bardzo szybko. Nastała sobota. Śniadanie, potem w traskę. Widoczek z okna taki miałam. Zapas mocy na offa Niektórzy jechali z bardzo daleka No i jazda. Off się zaczął. Wajcha krzywa. Banan na twarzy? JEST Kierunek Sowia Góra. Wąskie leśne ścieżki. Polne dróżki. Masa fajnych ścieżek. Teren urozmaicony co bardzo mi się podoba. Kamieniste podjazdy też były. I sprawiły trochę problemów już na samym wstępie. Nie każdemu oczywiście. Trochę czasu nam zeszło na kamienistych stromych wjazdach. Parę motków trzeba było wciągnąć. Było parę gleb. Mi dość dobrze szło do pewnego momentu. Zatrzymałam się żeby pomóc Norbiemu. Dalej już nie wjechałam. Ramoneza skubnął mi Xteka W końcu się udało wyciągnąć wszystkie motki na delikatniejszy teren i po chwili byliśmy już na Sowiej. Udało się wejść na 'latarnię' i popatrzeć na widoki. Skoro wjechaliśmy na górę trzeba z niej zjechać. Zanim jednak zaczniemy zjeżdżam trzeba naprawić usterkę Trampka. Usterka naprawiona, w drogę. Daleko nie ujechałam. Chyba za bardzo starałam się nie wyrżnąć. Przewróciłam się przez korzeń. Jedna wywrotka a Xtek wygląda jak sponiewierany... Zjazd z Sowy odbył się już bez większych problemów. Prawie każdy zjechał samodzielnie. Po zjeździe była chwilka przerwy na polance. Po powrocie do Walimia, i szybkiej kąpieli udaję się z ckcrew i dwoma skuterowcami na krótką wycieczkę. Zgodnie stwierdzamy, że skutery nie są dla nas. A wieczorkiem wiadomo. Integracja. Rozmowy. Takie tam. I niespodzianka. Wycieczka do kompleksu Walim-Rzeczka. Duchy w sztolni? Fotografii z dalszej części wieczoru nie zamieszczę. Nikt nie wygląda dobrze Ale fotki przyozdobionej Afryki i Kata mogę pokazać. Właściciel Afry, w heroiczny sposób rzucił jej się na ratunek. Niestety przegrał. Spójrzcie na dłoń tego najbardziej zmarnowanego pana. I czas powrotu. Niestety. Na koniec podsumowanie zawarte w filmiku
__________________
https://www.facebook.com/zaczekajnamotorze https://www.instagram.com/asia_moto/ XL750 + crf300rally |
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Kogo widziałem dalej i bliżej ;) | jorge | Kwestie różne, ale podróżne. | 1223 | 03.11.2024 09:36 |
Sezon obniżek | luzMarija | Wszystko dla Afrykańczyka | 34 | 20.11.2010 13:11 |