![]() |
|
Lejdis Motocykl + kobieta, czyli wszystko co może być związane z tym duetem |
|
Narzędzia wątku | Wygląd |
|
![]() |
#10 | |
wondering soul
![]() Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 2,346
Motocykl: KTM 690 enduro, Sherco 300i
Galeria: Zdjęcia
![]() Online: 2 miesiące 2 tygodni 3 dni 23 godz 11 min 8 s
|
![]() Cytat:
ja mam całkiem sporo doświadczeń z doszkalania w pro-motorze. I bardzo chętnie podzielę się spostrzeżeniami. Nie odbierz tego co tu naskrobię jako jakiejś "mentorskiej lekcji", ale piszę wszystko co myślę ![]() Jeżeli poważnie chcesz podejść do nauki endurowania, to po pierwsze musisz się uzbroić w... cierpliwość. To na pewno nie jest kwestia kilku spotkań, czy nawet roku, ale co najmniej kilku lat ciężkiej pracy (choć oczywiście bardzo przyjemnej). Według mnie najsensowniej jest zacząć od pójscia na wykład teoretyczny - o co w tych wszystkich siłach na moto chodzi i jak to działa. Wbrew pozorom to bardzo dużo daje i działa na wyobraźnię (Marek z pro-motora robi takie wykłady, na ich stronie powinny być terminy). Potem, ja przynajmniej tak zrobiłam, i bardzo sobie chwalę trzeba kilka godzin spędzić na doszkalaniu na szosie. Tak naprawdę dopiero na takim doszkalaniu nauczyłam się w ogóle cokolwiek jeździć, a nie tylko "wozić tyłek" na moto. No a potem przychodzi czas na enduro. Na początek godziny ćwiczeń na łące, czyli usytawianie pozycji i oswajanie się z jazdą terenową. Potem coraz trudniejsze elementy, wyjazdy, a na koniec wyjazdy w góry. Jest tego wszystkiego sporo. Dla dziewczyn to chyba najlepsza droga. Bo jednak nie ma co ukrywać nie mamy tyle siły co Panowie, więc nadrabiać możemy tylko techniką. Żadne podparcia nogą, czy wciąganie (wyciąganie) moto na siłę nie wchodzą w grę. Mówiąc króko mamy trochę trudniej i pod górkę, ale jest to jak najbardziej do ogarnięcia ![]() To by było z grubsza na tyle, jeśli chodzi o moje przemyślenia. Po takiej dawce wiedzy i treningów przynajmnie świadomie się jeździ i wiadomo "co w trawie piszczy". Sama musisz sobie odpowiedzieć na pytanie czy taki cykl szkolenia Cię interesuje, czy masz na tyle cierpliowści, zapału, czasu, no i pieniędzy. Pro-motora mogę polecić z czystym sumieniem. Znam ich i wiem jak uczą, i że robią to skutecznie. Godziny na ćwiczeniach z nimi dały mi komfort jeżdżenia na Afyce przez pół roku prawie dzień w dzień i to czasami w całkiem trudnych warunkach. Bez takiego uświadomienia na pewno byłoby mi co najmniej o wiele trudniej... Co do pierwszego moto, to najlepiej pytaj Ucka. Dużo tu zależy od Twojej wagi i umijętności. Ucek śledzi na bierząco wszystkie "nowości" i "starości" na rynku i na pewno dobrze Ci doradzi. Z resztą w kwestii lekcji enduro, też Ci dużo powie. Z tego co się orientuję, ja najdłużej z "naszych dziewczątek" mam styczność z pro-motorem, choć wszystkie miałyśmy (albo prawie) trochę kontaktu z nimi na Femduro Days w Kwidzyniu. To była głownie impreza rozrywkowa, ale z dużą dawką jeżdżenia endurkowego. Pozdrawiam i owocnych przemyśleń
__________________
Ola |
|
![]() |
![]() |
Narzędzia wątku | |
Wygląd | |
|
|
![]() |
||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Kobiety, jak tam wasze hamulce? | jagna | Lejdis | 71 | 21.02.2023 13:46 |
Co nas kobiety napędza... | jagna | Lejdis | 48 | 28.06.2016 17:52 |