|
|
Narzędzia wątku | Wygląd |
23.08.2015, 14:31 | #21 |
Zarejestrowany: Mar 2013
Miasto: Bielsko-Biała
Posty: 1,293
Motocykl: zJAWA 350 TS
Online: 5 miesiące 2 dni 15 godz 31 min 19 s
|
10.08.2015
Wysuszeni, w dobrym humorze i z dobrymi prognozami pogody zaczynami wyciągać majdan z domku i objuczać nasze motocykle... Nie było to takie zwykłe pakowanie, bo nie szło się skupić... do ośrodka przyjechały 2 mamusie z córeczkami pograć w tenisa - ludzie uroda, i kształty tych kobieta (wszystkich!!) były mocno ponadprzeciętne - naprawdę wyższa liga i to taka z filmów dla dorosłych Udało się, jedziemy - pierwsza szutrówka, w sumie dojazd z głównej drogi prowadzącej na Moskwę (wg tablicy jedyne 660 km) - na drodzę widzę leży biały miś (uprzedzając pytania nic nie brałem) Przygarnąłem miśka, zapiąłem pasami i od tej pory będzie jeździł ze mną. Naszym pierwszym porannym celem był Lucyn i tamtejsze ruiny - dlatego też misiek ochrzczony został Lucek. Ruiny nie wyglądają imponująco, ale mnie się podobały: Obok zamku, a raczej po drugiej stronie fosy stoi typowy kościół luterański: Z Lucyna kierujemy na południe - chcemy wdrapać się na wieżę na jedym z najwyższych szczytów Łotwy: Na szczyt prowadzi 210 (jak się nie pomyliłem) schodów, ale widoczek pierwsza klasa - same pagórki i lasy: Trzymając się naszego ulubionego typu dróg: Podbijamy dawne tereny Rzeczypospolitej, tzn kierujemy się Krasław. Miasto pięknie położne nad Niemnem, gdzieś czytałem, że aspirowało do bycia "Kazimierzem Dolnym" tamtych rejonów. Ładny i zadbany pałacyk tam mają: przed którym jakaś księżniczka furę zaparkowała: Dalej pięknym szutrem wzdłuż Niemna: pędzimy do twierdzy w Dyneburgu. Posilamy się w resturacji, z widokiem na wielkiego ślimaka: i ruszamy na Litwę. Granicę przekraczamy mocno podrzędnym przejściem, ale jest tablica z prędkościami - już (a może dopiero) wiemy, że na szutrówach legalne jest 70. Bocznymi drogami docieramy pod elektrownie atomową w Ignalinie, a stamtąd na kamping w Jeziorosach - super miejscówka nad jeziorkiem. Meldowaliśmy się, a może byliśmy meldowani w 5 językach, każde pół zdania w innym, ale daliśmy radę i ubaw był po pachy Na kolację spożywamy suszone ryby i m.in piwo 1410, na puszce, którego znajdziemy motyw z pewnego znanego obrazu: Dzień kończy się pięknym zachodem słońca:
__________________
"Logowanie się na forum jest jak wchodzenie do knajpy za rogiem - zawsze te same mordy przy barze, barman rzuci drwiną a kiblu trochę śmierdzi... Jednak się przychodzi." by Matjas Nie piję alkoholu skażonego....akcyzą. |
24.08.2015, 23:16 | #22 |
Zarejestrowany: Mar 2013
Miasto: Bielsko-Biała
Posty: 1,293
Motocykl: zJAWA 350 TS
Online: 5 miesiące 2 dni 15 godz 31 min 19 s
|
11.08.2015
Na dziś plan był prosty - 3 opuszczone bazy wojskowe i dojazd do Wilna. Z Jeziorosów szutekami pośród pól, lasów i osad jedziemy na te bazy: Dwie z nich znajdują się w okolicy miejscowości Ukmerge (po naszemu Wiłkomierz). Pierwsze kierujemy się na tą oznaczoną w naszych notatkach jako Ukmerge N. Przez środek lasu, jakieś brody, dojeżdzamy do szlabanów, teren oznaczony, jako prywatny - ogólnie widać, że mocno wykorzystywany - nic tu po nas. Ustawiamy gps'a na tą oznaczona jako Ukmerge S - droga z asfaltu zmienia się w szuter, z szutru w drogę polną, z drogi polnej w łąkę...aż w końcu lądujemy w opuszczonym gospodarstwie, a navi twierdzi, że tedy droga - no nie ma opcji. Czasem trzeba być twardym i odpuścić - w końcu przed nami jeszcze opuszczone lotnisko. Wrzucamy kordy jakieś 30-40 km jazdy - wszystko ładnie się układa...ale jakiś kilometr do celu wyrasta przed nami szlaban, i mapa. Lotnisko owszem jest, ale nie do końca takie opuszczone, na terenie poligonu, a w dodatku słychać, że chłopaki na poligonie się nie opieprzają. Cóż nie będzie zwiedzania baz.... Jedziemy do Wilna, oczywiście bokami. Po drodze zaliczamy prom na Neris obsługiwany przez dwie Litwinki - szkoda tylko, że te młode dziewczęta nie mówiły w żadnym ludzkim języku.... Gdzieś po drodze: W Wilnie mamy miejsce na kampingu, w samym centrum miasta (http://www.downtownforest.lt/) - polecam. Fajna miejscówka, z parkingiem dla moto, a wszystko to w cenie całych 12E za nas 2 i namiot. Pierwsze kroki, po zrzuceniu ciuchów moto i kąpieli, kierujemy do poleconej knajpki z jedzeniem. Przy zamówieniu piwa do obiadku zaszło małe nieporozumienie i zamiast pszeniczniaka dostałem piwo warzone na "zielonych nasionkach" - dla nie mówiących po angielsku - pszenica wymawiamy jak coś w okolicy "łit", zielenina to "łid".... Nie było jakieś rewelacyjne w smaku - ale było zimne - najważniejszy parametr był spełniony. Z racji lokalizacji paszodajni zanim pójdziemy do Wilna łazimy po Repulice Użupis (Zarzecza). Jednym z jej symboli jest ta, rzeźba: Trafiamy też do kościółka, gdzie akurat trwa msza...po polsku: Na dowód, że tam byliśmy: Dalej spacerek na wzgórze zamkowe i basztę Giedymina: Oczywiście idziemy też na Ostrą Bramę: Robimy pętelkę po zabytkowej części miasta, i na skwerze niedaleko kampingu trafiamy na przygotowanie do wieczornych lotów balonami nad Wilnem: Zahaczamy jeszcze na chwilę, do Użupis i fota przy ichniejszej konstytucji: Na kampingu chłodzimy się chmielem - koło 22 Młody pada, a ja jeszcze idę nad Wiluj z poznaną parą motocyklistów z Gdańska, gdzie sącząc kolejny chmiel prowadzimy nocne Polaków rozmowy.... Szkoda, że w naszym pięknym kraju, nie można sobie tak legalnie z puszczką piwa usiąść nad rzeka przepływającą przez miasto.....
__________________
"Logowanie się na forum jest jak wchodzenie do knajpy za rogiem - zawsze te same mordy przy barze, barman rzuci drwiną a kiblu trochę śmierdzi... Jednak się przychodzi." by Matjas Nie piję alkoholu skażonego....akcyzą. Ostatnio edytowane przez wilq.bb : 25.08.2015 o 09:03 |
24.08.2015, 23:46 | #23 |
Zarejestrowany: Mar 2013
Miasto: Bielsko-Biała
Posty: 1,293
Motocykl: zJAWA 350 TS
Online: 5 miesiące 2 dni 15 godz 31 min 19 s
|
I bardzo dobrze, że chociaż tak - w końcu zakazany owoc smakuje lepiej .....w sobotę, nad rzeczką (nie Wisłą), w centrum Krakowa spożywałem wino - ale to trzeba wiedzieć, gdzie można, żeby nie spotkać smutnych panów w mundurkach...
__________________
"Logowanie się na forum jest jak wchodzenie do knajpy za rogiem - zawsze te same mordy przy barze, barman rzuci drwiną a kiblu trochę śmierdzi... Jednak się przychodzi." by Matjas Nie piję alkoholu skażonego....akcyzą. |
25.08.2015, 00:01 | #24 |
Zarejestrowany: Mar 2013
Miasto: Bielsko-Biała
Posty: 1,293
Motocykl: zJAWA 350 TS
Online: 5 miesiące 2 dni 15 godz 31 min 19 s
|
Patriotyzm lokalny - popieram!
Dzisiejszą relację wspomagał Browar Zamkowy Cieszyn (który, może należy do grupy Żywiec, ale waży w otwartych kadziach z dolną fermentacją) - polecam jak będziecie atakowali Czechy w ramach występów artystycznych grupy "Na kole" Zdrowie!
__________________
"Logowanie się na forum jest jak wchodzenie do knajpy za rogiem - zawsze te same mordy przy barze, barman rzuci drwiną a kiblu trochę śmierdzi... Jednak się przychodzi." by Matjas Nie piję alkoholu skażonego....akcyzą. |
25.08.2015, 12:25 | #25 |
Zarejestrowany: Jun 2012
Miasto: Wierzowice Małe
Posty: 112
Motocykl: RD07a
Przebieg: trylion
Online: 2 dni 19 godz 37 min 26 s
|
wilq.bb cóż bunkrów fakt nie mieliście za to my i owszem masę ich było szkoda że się jednak nie wybraliście. Co do temperatur było nieźle, przeciętnie ze 26 st. tylko w Serbii
38 st. Były również ulewy i deszcz, dużo winkli, szutry i zajeb... dużo gór. Podro. |
25.08.2015, 13:48 | #27 |
Zarejestrowany: Mar 2013
Miasto: Bielsko-Biała
Posty: 1,293
Motocykl: zJAWA 350 TS
Online: 5 miesiące 2 dni 15 godz 31 min 19 s
|
Zielony cieszę, się, że udał się Wam wypad, choć na TCP widziałem, że parę przygód mieliście.
Czy szkoda....nie będę oceniać, bo z tego wyjazdu też bardzo zadowoleni wróciliśmy, ale na podsumowania przyjdzie czas. ps. Może też jakąś relację machniesz?
__________________
"Logowanie się na forum jest jak wchodzenie do knajpy za rogiem - zawsze te same mordy przy barze, barman rzuci drwiną a kiblu trochę śmierdzi... Jednak się przychodzi." by Matjas Nie piję alkoholu skażonego....akcyzą. |
25.08.2015, 15:49 | #28 |
wilq bardzo fajny wyjazd.
Pozdrawiam |
|
25.08.2015, 22:39 | #29 |
Zarejestrowany: Mar 2013
Miasto: Bielsko-Biała
Posty: 1,293
Motocykl: zJAWA 350 TS
Online: 5 miesiące 2 dni 15 godz 31 min 19 s
|
11.08.2015
Dzisiejszy dzień w sumie można zatytułować - "dzień lenistwa". Rano niespieszenie jemy śniadanko - w naszym hostelu/campie w cenie jest poranna kawa no-limit do 10:30 - kolejny plus dla nich. Mniej więcej o takiej porze ruszamy przez Wilno na kolejny, najdroższy na całej trasie, ale planowany, kamp w Trokach. Zrzucamy bety z motocykli, stawiamy namiot i jedziemy do zamku. W Trokach zostawiamy moto na jedym z zyliona parkingów i spacerkiem atakujemy: Żeby dostać się na wyspę wraz z tłumem drepczemy mostkiem: Następnie objawia się skleroza Młodego, zapomniał sobie kluczyków w stacyjce...zarzucił soczystym mięchem i podreptał na parking, a ja się pod drzewkiem usadowiłem. Z Młodym i kluczykami, ruszamy na podbój wnętrz (za jedyne 6E/osoba): Może zabrzmi to dziwnie, ale fajne faje tam mieli: Zwiedzamy górny zamek: i wracamy na kamp realizować plan na dziś: Ja jeszcze uskuteczniłem wycieczkę pod zamek (a raczej za zamek) do sklepu, w końcu zapasy na cały dzień trzeba było uzupełnić - temperatury wysokie, to elektrolity konieczna uzupełniać.... Resztę dnia spędzamy na plaży z takim widoczkiem: Na szczególną uwagę zasługuje również woda w jeziorze - jest naprawdę czysta i przejrzysta. Tym razem na temat niemieckich motocyklistów na BMW z grzeczności wiele nie powiem, ale nawet pier.... podniesienie łapy jak koło naszego obozowiska przejeżdżali było za dużym wysiłkiem...cóż jak stara afryka i niewiele młodszy transalp, to nie ten poziom.... Robienie niczego też męczy, więc udajemy się na zasłużony odpoczynek, jutro ostatni dzień na Litwie.
__________________
"Logowanie się na forum jest jak wchodzenie do knajpy za rogiem - zawsze te same mordy przy barze, barman rzuci drwiną a kiblu trochę śmierdzi... Jednak się przychodzi." by Matjas Nie piję alkoholu skażonego....akcyzą. |
26.08.2015, 22:36 | #30 |
Zarejestrowany: Mar 2013
Miasto: Bielsko-Biała
Posty: 1,293
Motocykl: zJAWA 350 TS
Online: 5 miesiące 2 dni 15 godz 31 min 19 s
|
12.08.2015
Znów zaczynamy dzień bladym świtem...znów koło 9. Są wakacje, wyspać się trzeba Z Troków jedziemy pierwsze na południe - do Druskiennik. Po co? Ano mają tam ciekawe muzeum na wolny powietrzu - taki park, gdzie zakręcenie właściciele zbierają "street art" z epoki komunizmu - miejsce naprawdę warte odwiedzenia. Pozwolę teraz aby przemówiły obrazy: Parking oczywiście strzeżony: Potem lekko surrealistyczne połączenie, struś, Lenin i alpaka: Cosik z klimatem: Odrobinę bardziej "ku chwale": Miśki z olimpiady moskiewskiej, której poświęcony był jeden budynek: No i Lenin wiecznie żywy: Miejsce bardzo warte jest odwiedzenia, ma dość niepowtarzalny klimat. Dla zainteresowanych kordy - 54.021591, 24.079448. Ostatnia atrakcja na Litwie, dalej tylko szutrami do granicy (po drodze troszkę błądząc, ale było fajnie): Docieramy do granicy Polski: Skończyły się piękne szuterki, wracamy na nasz prawie off - w efekcie czego po ok 2 km odpada mi lewy migacz z przodu - welcome home W Sejnach próbujemy znaleźć miejscówkę, gdzie da się coś zjeść - albo parkingu niet, albo miejsc niet. Męska decyzja jedziemy do Płaskiej - na ViR. Szukając naszego miejsca docelowego (pole kempingowe Toleckiego) trafiamy na "zioma" z TCP i Bielska za jednym zamachem. Rozstawiamy namiot, kąpiel w jeziorku i lecimy do "Wodnika", na szamę.... za mną cały dzień łaziły kartacze, mam szczęście wykupuje ostatnią porcję, Młody dla odmiany kotleta bierze...żarełko super, cena coś koło 13 pln za głowę w tym mała Łomża - taniocha jak za takie papu....ale chyba coś w nim było, bo na odchodne zauważamy smoka: Dalej tylko ViR..... Ciąg dalszy jeszcze nastąpi więc proszę nie regulować odbiorników, jesteście na dobrym kanale.
__________________
"Logowanie się na forum jest jak wchodzenie do knajpy za rogiem - zawsze te same mordy przy barze, barman rzuci drwiną a kiblu trochę śmierdzi... Jednak się przychodzi." by Matjas Nie piję alkoholu skażonego....akcyzą. Ostatnio edytowane przez wilq.bb : 28.08.2015 o 09:04 |
Narzędzia wątku | |
Wygląd | |
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Litwa, Łotwa, Estonia 2019 | CzarnyEZG | Trochę dalej | 8 | 27.09.2019 16:57 |
Litwa Łotwa i Estonia | rambo | Przygotowania do wyjazdów | 27 | 31.05.2019 23:19 |
Tam, gdzie Słońce nie zachodzi (TET Litwa, Łotwa i Estonia). | chemik | Trochę dalej | 20 | 23.04.2019 16:56 |
Białoruś, Litwa, Łotwa Estonia 11-22.07.2016 | Boryss | Umawianie i propozycje wyjazdów | 7 | 26.05.2016 19:43 |
21.05.-29.05. b.r. Litwa, Łotwa, Estonia | Kuzomen | Umawianie i propozycje wyjazdów | 8 | 25.02.2016 11:09 |