![]() |
#31 |
![]() Zarejestrowany: Mar 2009
Miasto: Józefin
Posty: 857
Motocykl: RD07a
Przebieg: 84000
![]() Online: 4 miesiące 1 dzień 13 godz 14 min 9 s
|
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#32 |
![]() |
![]()
sałatka z jaskółki :/ szkoda.
ja też mam kilka spotkań z ptakami na moto niestety. zawsze mam później dzionek do d.
__________________
'Przestań naprawiać kiedy zaczynasz psuć' - Ojciec matjasa |
![]() |
![]() |
![]() |
#33 |
![]() Zarejestrowany: Aug 2011
Miasto: OOL-OPOLSKIE
Posty: 372
Motocykl: RD07
![]() Online: 4 miesiące 2 tygodni 1 dzień 5 godz 9 min 58 s
|
![]()
To teraz (dla urozmaicenia) wyciągnę COŚ z innej beczki...
Centrum Opola, -powracam do Afri zaparkowanej na chodniku pomiędzy dworcem PKP a PKS. Siadam na moto, ale naszła mnie jeszcze ochota na fajkę. Podczas błogiego oddawania się zgubnemu nałogowi, zauważam w lusterku że jestem bacznie obserwowany przez 2 cjantów z zaparkowanego nieopodal radiowozu. No ładny h.. myślę, wyświetlając sobie w pamięci nowy taryfikator! ![]() Paląc sobie dalej, na wszelki wypadek obmyślam jakieś sensowne wymówki. Po skończeniu, spokojnie zapinam kurtkę, później kominiarka, kask, rękawice, iii.. -czuję jakąś rękę na plecach! Standardowa formułka, proszę prawo jazdy, dowód... Ja się rozpakowuję a cjant obchodzi moto dookoła, najwięcej uwagi poświęcając tyłowi.. (-a jednak!, -scheise!) ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Szkoda że nie widział swojej miny, ![]() ![]() ![]() W końcu ten mandat (w 100% pewniak) był zaplanowany wcześniej, a pet miał być tylko dodatkową kumulacją.. ![]() ![]() Chociaż popiołki używam od lat, nie sądziłem że kiedyś tak BARDZO się przyda i wytnie przypadkiem aż taki numer! Jak widać, fajki nie zawsze szkodzą... ![]() ![]() Kurczę, -szkoda że nadal nie mam kamerki, ale gdzie tu jakąś porządną znaleźć?.. ![]()
__________________
-szerokości, przyczepności i powodzonka!... ![]() Ostatnio edytowane przez motoMAUROxrv : 06.12.2012 o 21:17 |
![]() |
![]() |
![]() |
#34 |
![]() Zarejestrowany: Aug 2011
Miasto: OOL-OPOLSKIE
Posty: 372
Motocykl: RD07
![]() Online: 4 miesiące 2 tygodni 1 dzień 5 godz 9 min 58 s
|
![]()
A miał ktoś podobne sytuacje, w których musiał ratować się przymusową ucieczką na pobocze, i później walczyć o przetrwanie? Np. przez pijaczynę śpiącego wieczorem na środku drogi, i chyba dla lepszego komfortu, przykrytego rowerem? Ja miałem, -ta menda nie była potrącona ani chora, ot, zmęczył się długim podjazdem pod wzniesienie i dokładnie tam uciął sobie drzemkę! Widoczny był dopiero na ostatnich metrach... Udało mi się wtedy nie powędrować w drzewa, i jakoś powrócić na drogę. Na szczęście, -jedyna kontuzja jakiej się wtedy nabawiłem to obolała prawa noga, od gonienia na kopach tego żula, na jakieś 200m od drogi. Później zapierdalał już bez wspomagania! Rower powędrował w gęste krzaki, (i po tygodniu jeszcze tam był !).
Ot, -jeden z wielu kontaktów, z popaprańcami na drodze...
__________________
-szerokości, przyczepności i powodzonka!... ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#35 |
![]() Zarejestrowany: Jul 2011
Miasto: Wrocław
Posty: 194
Motocykl: RD07a
Przebieg: 59000
![]() Online: 6 dni 17 godz 6 min 23 s
|
![]()
Ja miałem akcję z pijakiem ale za kółkiem starej Renówki 19. Jechałem jeszcze za nastolatka hondą ns-1 do Zielonej Góry. Na bardzo długim łuku w lewo widzę z daleka jadącą renówę. Widziałem jak od początku łuku spokojnie i systematycznie facet wyjeżdżał na mój pas tak żeby na mojej wysokości jechać normalnie na legalu przy mojej prawej krawędzi!. Ja hamowałem i zwiałem do rowu ale nic mi się nie stało. Po prostu zatrzymałem się w rowie. Wytargałem się stamtąd i pogoniłem za gościem. Paręset metrów dalej odbił w prawo do wiejskiego sklepiku. Jak wysiadał dopadłem go i zacząłem bluzgać od kurw i innych takich ( miałem 16 lat ) a on ledwo wysiadł z auta, uśmiechnął się, nie powiedział nic i poszedł se do sklepu. Pewnie po następne piwka. Dzisiaj miałby 4 kapcie na miejscu.
|
![]() |
![]() |
![]() |
#36 |
Zwykły przechodzień...
![]() Zarejestrowany: Jul 2011
Miasto: DW
Posty: 1,794
Motocykl: GS12y
![]() Online: 2 miesiące 3 dni 11 godz 45 min 7 s
|
![]()
...2 razy mi sie przytrafiło spotkać Pijaczurę, która pod wiejskim przybytkiem wsiadała uwalona jak bela do auta.
Raz 1-szy zabrałem kluczyki i gwizdłem hen daleko, w rosnące po drugiej stronie ulicy zboże. Raz 2-gi zabrałem ze sobą... NO i jeszcze kwestia Grzbieta co szedł poboczem pomiędzy wioskami. Ciemno, śnieg z deszczem, szyby przyparowane. Nie widziałem GO, a baraniŁeb zaprawiony na cacy dostał impuls do mózgowia, że coś jedzie i można szybciej być w domu! Gdy "prawie" go mijałem, to on hyc na jezdnię!!! Ledwo wyhamowałem, a on stoi z rękami opratymi o moją maskę i rechocze! Ciśnienie puściło, wyskoczyłem i w afekcie lewy liść na prawy policzek...ciut za mocno! Chłopina się zatoczył i poleciał w rów, wbijając sie głową w jego przeciwny brzeg! Leży...myślę sobie KARK SKRĘCIŁ!!! Gacie zaczęły mi falować. Minęło z 15sekund podnosi się i najmocniej przeprasza, że tak zrobił. Mnie już strach o kark minął, więc pouczyłem, że dalej ma iść rowem...no i dopóki stałem i paliłem, Pan dzielnie szedł, jak mu przykazano!
__________________
![]() -- Nie wzywaj imienia Pana bOrzepa nadaremno-- -- Trudno jest powiedzieć NIE, gdy wszyscy mówią TAK --
|
![]() |
![]() |
![]() |
#37 |
![]() Zarejestrowany: Aug 2011
Miasto: OOL-OPOLSKIE
Posty: 372
Motocykl: RD07
![]() Online: 4 miesiące 2 tygodni 1 dzień 5 godz 9 min 58 s
|
![]()
Nooo kurczę, gratulować postawy! Ja też miałem kiedyś podobnego "pietra", gdy w nerwach "pouczałem" agresywnego pijaczynę, tylko że już nie z liścia. Łajza poleciała bezwładnie na plecy i przydzwoniła łepetyną w płytki chodnikowe. Chwila grozy trwała chyba z 5 minut, dopóki pacjent nie zaczął się jakoś zbierać. Zostawiłem go pod opieką (jego) kumpli, którzy zaczęli wypełzać, nie wiadomo skąd i kiedy. Od tamtej pory, stosowane środki perswazji to tylko but - dupa! Swoją drogą, niepojęte skąd takie pijaczury mają tyle farta w takim stanie, i są praktycznie niezniszczalni?! -Na wzór przysłowiowego kota, który zawsze spada na 4 łapy! Zna ktoś odpowiedź? -Nie sugeruję że ma być z własnego "doświadczenia"
![]() ![]() ![]()
__________________
-szerokości, przyczepności i powodzonka!... ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#38 |
![]() Zarejestrowany: Jul 2011
Miasto: Wrocław
Posty: 194
Motocykl: RD07a
Przebieg: 59000
![]() Online: 6 dni 17 godz 6 min 23 s
|
![]()
chłe chłe... też znam taką historię starych kumpla. Stary wraca do chaty z roboty strasznie upieprzony, kurtka rozdarta, morda trochę obita... gość generalnie systematycznie chadzał narąbany. Żona się go pyta : Co Ci się stało? Mąż na to: aaa.. nic. Samochód mnie potrącił. Wszedł do domu i poszedł w kimę.
|
![]() |
![]() |
![]() |
#39 |
![]() Zarejestrowany: Oct 2012
Miasto: Zamość
Posty: 84
Motocykl: nie mam AT jeszcze
![]() Online: 1 tydzień 5 godz 34 min 7 s
|
![]()
A mi zupełnie trzeźwy człowiek, zjechał nagle na zakręcie prosto na czołówkę. Sam nie wiedział, dla czego raptownie skręcił. Nie miałem szans uciec. Szczęście, że w obawie przed "suszącą" często w tym miejscu policją zapiąłem pasy, gdybym nie zapiął, pewnie wyleciałbym przez szybę
![]() Jest nawet zdjęcie w sieci: http://www.kwp.lublin.pl/index.php?a...action_id=4957 |
![]() |
![]() |
![]() |
#40 | |
![]() Zarejestrowany: Aug 2011
Miasto: Łódź
Posty: 197
Motocykl: GejeS 1100 '97
![]() Online: 2 tygodni 5 dni 4 godz 22 s
|
![]() Cytat:
![]()
__________________
https://www.facebook.com/blazejpatora Ostatnio edytowane przez Blazimir : 07.12.2012 o 21:56 |
|
![]() |
![]() |
![]() |
|
|
![]() |
||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Jura, czyli ,,męskie przygody". | Kristos | Polska | 6 | 01.02.2011 23:37 |
"Helpfl Staf", czyli technologia rejli w służbie Lejdis | ucek | Lejdis | 25 | 15.09.2010 21:52 |