Skoro to głos żony decyduje a nie głos rozsądku to kup jej to, co się jej podoba. Walka z wiatrakami nie ma sensu. Nie wiem jakie doświadczenie ma Twoja małżonka oraz jaki rodzaj jazdy na motocyklu planuje, ale najwidoczniej chce się uczyć na własnych błędach.
Jeśli cb500 jest za ciężka to musisz szukać jakiejś 350- lub 250-ki. A to klasa w naszym uroczym kraju mało popularna. Jeśli dodatkowo odpadają soft-choppery i typowe enduro, to wybór zawęża się do dosłownie kilku modeli (nie mówię tu o egzotycznych w Polsce markach, ale popularnych i dostępnych modelach).
Miałem ten sam problem z moją żoną. Soft chopper (gn 350, cb 250) nie, typowe nakedy nie- bo wieje, enduro było "be" bo brzydkie i za wysokie. Kupiłem i poskładałem z puzzli XT350 i się okazało, że to super wygodne i poręczne. I w ogóle gdyby nie brak guzika to by była miłość na cale życie!
Kupcie coś lekkiego i poręcznego. Jak pojeździ sezon/dwa to już sama będzie wiedziała czego chce! Może się nawet okazać, że cb500 będzie ok.