|
|
|
|
#1 |
![]() Zarejestrowany: Nov 2018
Miasto: Olsztyn (Wa-Ma)
Posty: 328
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Przebieg: mój 3,5
Online: 1 tydzień 5 dni 16 godz 59 min 15 s
|
Przewinął się tu temat jazdy bez akumulatora, więc podrzucę jakieś moje doświadczenia, oczywiście nie z NAT.
Pierwsze - Suzuki DR350S '92 (tylko na kopniak, jak to się kiedyś mówiło): Zasilanie obwodu zapłonu z osobnej cewki, prawie iskrownik. Palił bez aku oczywiście bez żadnych problemów. Jedyny kłopot, to brak jakichkolwiek świateł przy zgaszonym silniku i cholernie migające (zwariowane) kierunki. Ten ostatni problem załatwiało się podpięciem zamiast akumulatora... kondensatora 4700 mikroF, np. Działało. Drugie - Honda CB500 '98 : Ktoś mnie kiedyś podkusił i sprawdziłem, jak motocykl pracuje po odpaleniu i odłączeniu akumulatora (nie polecam zdecydowanie takich eksperymentów, bo można sobie, znaczy motocyklowi niezłe kuku zrobić). Efekt - silnik chodzi, ale... tylko na wolnych obrotach i to znacznie obniżonych, tak z 900 - 1000 obr/min. Próba dodania gazu powoduje chwilowe zgaśnięcie, jak obroty wzrosną, to jak wcześniej... Ale to stare gaźnikowce.... NAT nie dość tego, że na wtrysku (coś przed rozruchem musi zasilić pompę paliwa i komputra), to jeszcze - o ile się nie mylę - ma sprzęgło anty-hopp-coś tam, a to (podobno) niemal wyklucza rozruch "na pych". No i to Liter bez odprężnika... Mój wniosek: Akumulator musi być, jak padł - to rozruch "na przewody", albo jak Artek napisał - zamontować np. mały od puszki...
__________________
Psy szczekają, a motocykl jedzie dalej... |
|
|
|
|
|
#2 |
![]() Zarejestrowany: Aug 2018
Miasto: Moje miasto to Trójmiasto
Posty: 243
Motocykl: Jawa 350TS/DR125/XR400R/KTM EXC 525/SD06a/701 Enduro
Online: 3 dni 21 godz 36 min 26 s
|
U mnie w NAT manual 2018 po tym jak zdechł LION i jeszcze nic nie jarzyłem, to odpaliłem moto na kable od auta z założonym aku, co wg serwisu Honda jest już samo w sobie dla aku śmiertelne, bo pali się w nim jakiś bezpiecznik. Ale co tam, mój aku już i tak nie oddychał, więc heja. Africzka odpaliła, pochodziła tak na kablach aż się wentylatory chłodnicy załączyły, po czym postanowiłem odpiąć kable z nadzieją na cud. Cudu nie było, ale moto od razu nie zgasło, tylko zaczęło chodzić na ostatnich nogach, reflektor mrygał, ogólnie agonia. Podciągnąłem gaz i już trochę lepiej, reflektor mrygał, tylko szybciej, ale teoretycznie można by jechać, ale teoretycznie bo nie sprawdzałem.
Morał powoli kroi się taki, że jak w daleką trasę to z zapasem. Oczywiście coś mniejszego, tak, żeby do jakiegoś sklepu z akumulatorami dojechać. No i kable, bez kabli to kicha jakaś będzie.Ogólnie niefajnie jest. |
|
|
|
|
|
#3 |
![]() Zarejestrowany: Apr 2009
Miasto: Łapanów
Posty: 333
Motocykl: RD03
Przebieg: 97546
Online: 1 tydzień 20 godz 10 min 42 s
|
Gdy padł Ci oryginalny akumulator to jaki włożyłeś nowy?
__________________
... wolność i przestrzeń niczym nieograniczona ... |
|
|
|
|
|
#4 |
![]() Zarejestrowany: Aug 2018
Miasto: Moje miasto to Trójmiasto
Posty: 243
Motocykl: Jawa 350TS/DR125/XR400R/KTM EXC 525/SD06a/701 Enduro
Online: 3 dni 21 godz 36 min 26 s
|
|
|
|
|
![]() |
|
|
Podobne wątki
|
||||
| Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
| Akumulator NAT | luk2asz | NAT - Warsztat | 144 | 21.01.2025 11:19 |
| Akumulator | czosnek | Wszystko dla Afryki | 54 | 29.02.2016 01:42 |