Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Podróże. Całkiem małe, średnie i duże. > Kwestie różne, ale podróżne.

Kwestie różne, ale podróżne. Jak nic z powyższego o podróżowaniu Ci nie pasuje, pisz tutaj...

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 27.10.2016, 15:13   #81
Evvil
 
Evvil's Avatar


Zarejestrowany: Aug 2011
Miasto: Warszawa
Posty: 1,145
Motocykl: oby złodziej kulasy połamał
Przebieg: :(
Evvil jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 tygodni 1 dzień 18 godz 11 min 26 s
Domyślnie

Autentyczna historyja, mam świadków więc potwierdzą.

Maroko - środek zadupia, dojazd asfaltem. Zatrzymuję się gdzieś na poboczu na fajka, wracam na moto patrzę - przednia opona ulega degradacji w stopniu przyspieszonym. Zaczyna się w oczach rozlatywać i wygląda bardzo słabo.

Nie był to stan do łatania a na rantach przezierała już dętka powoli. Myślę - k...a... najbliższy oponiarski pewnie w Marakeszu a to bity dzień jazdy nie mówiąc o tym że psuję sobie wyjazd.

Na razie szukamy jakiejś stacji benzynowej, może coś się poradzi. Parę kilometrów dalej - JEST. Po środku niczego. Nie rozwiązuje to żadnego problemu no ale przynajmniej można usiąść, wypić kawę i pomyśleć.

No ale nic nie wymyślimy. Sobie myślę - trzeba będzie ostrożnie jechać, nie ma co płakać a teren odpuścić i modlić się żeby coś sensownego przyszło do głowy.

Na stację zajeżdża hiszpański furgon z lawetką. Na lawetce dwa wścieklaki a na dachu... na dachu widzę zapas opon.

Terenowych.

Nowych.

W tym dwóch na przód.

W rozmiarze idealnym.

Michelinów.


Hał macz? - pytam niesiony myślą że jak Hiszpan zwietrzy interes (zapłaciłbym w sumie każdą cenę) to mam budżet na wyjazd zjebany.

Hiszpan popatrzył, wzruszył ramionami.... Tłenty juro.

Gracjas!
__________________
------------------------------------------------------
XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX
------------------------------------------------------
Evvil jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 28.10.2016, 13:20   #82
Mieciek


Zarejestrowany: Jan 2016
Miasto: Kalwaria Zeb.
Posty: 727
Motocykl: nie mam już Afryki
Mieciek jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 tygodni 5 dni 16 godz 6 min 0
Domyślnie

Co było przyczyną rozlatywania sie opony?
Mieciek jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 31.10.2016, 13:57   #83
Evvil
 
Evvil's Avatar


Zarejestrowany: Aug 2011
Miasto: Warszawa
Posty: 1,145
Motocykl: oby złodziej kulasy połamał
Przebieg: :(
Evvil jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 tygodni 1 dzień 18 godz 11 min 26 s
Domyślnie

wiek & zużycie
__________________
------------------------------------------------------
XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX
------------------------------------------------------
Evvil jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 31.10.2016, 18:51   #84
QrczaQ
 
QrczaQ's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Sexu i biznesu
Posty: 1,562
Motocykl: CRF1000, R80G/S PD, DR650SE
QrczaQ jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 tygodni 5 dni 3 godz 3 min 52 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał McCherry Zobacz post
Fajnie ze piszecie tez o autach to dorzuce cos od siebie ale w ciezkim temacie z uwagi na profesje.Rok 2002,23 Grudzien jaki to czas widac a ja z kontenerem 20 stopowym pod Wroclawiem u Stanleya mam zrzutke.Telefon ,zaladunek na powrocie we wsi kolo Wrocka i tam tez odprawa.Pozno mi zdjeli towar i wyjazd byl ok 17:00 w trakcie wyjazdu z miasta cos mi nie pasowalo cisnienie powietrza w ukladzie a dla tych co nie abla w temacie ,powietrzem sterowanech jest wiekszosc urzadzen w ciezkim sprzecie.Zatrzymalem sie na stacji ,podnioslem kabine i zanlazlem przyczyne.Szybka naprawa i w droge.Generalnie glowny przewod od sprezarki sie polozowal i przeposzczal(tak mi sie wtedy wydawalo!)Tuz przed brama zakladu gdzie mialem nastepnego dnia ladowac sytuacja sie ponowila lecz z wiekszym skutkiem.Co tam jestem na miejscu to mi pomoga.Odpalilem Webasto(grzejnik)i spac.Rano odpalile zelazo jakos naladowalem powietrza i wtoczylem sie na zaklad,powiedzalem ze jest problem zreferowalem w czym i uslyszalem ze nie ma sprawy,pomozemy.No to dawaj podnosic bude a tu jeb,walna podnosnik od kabiny!!!olej leci jak cholera,no to sztaplarka dzwignalem bude,zabezpieczylem i dawaj usuwac usterke.Okazalo sie ze przewod nie byl lozny tylko pekniety ale spawacz go polatal i ju.Zlozylem do kupy,odpalilem,wszysko gra.No to sztaplara jeszcze raz,buda w dol i po klopocie,tak wtedy myslalem.Zaladowali towar i wtedy przyszedl gosc i mowi ze celnik nie przyjedzie trzeba do Legnicy na oddzial jechac na odprawe ale juz jest pozno wiec jutro rano to zalatwia.Jutro 24 no to zajebiscie.OK ze zima jak cholera to wtoczylem zelazo do hali odpalilem Webasto i relax do rana. O 6:00 zrywka z wyra bo na urzad trzeba jechac ODPALAM MASZYNE I PO CHWILI CISZA.No q...wtf wylaze na zewnatrz i patrze ze pod wozem plama jak cholera...nie tylko nie olej!!no nie olej a wlasciwie tak tylko ze napedowy!walna mi przewod paliwa!!pamietacie ze podnosnik kabiny nie dziala, a cala ekipa miala juz wolne na swieta.Obok stala sztaplarka wiec sam (pirwszy raz w zyciu)podnislem tym kabine,z butli tlenowej zapieprzelem kawalek weza i wymienilem.Odpowietrzylem,odpalilem i do przodu,na urzad do Legnicy bo przeciez czekaja.Zajechalem rano na 9 jak mnie proszono a celnik nawija ze odprawia mnie ok 15.Z domu atakuja gdzie jestem,kiedy wroce Polska zajebana sniegiem.Prosby ze swieta,do domu daleko nic nie pomogly.Panstwo w panstwie jak powiedzieli tak zrobili i kwity dostale poznym wieczorem.Jak wygladala moja podroz do domu?sniezyca,zaspy jazda bez postoju(tarczki za okno)zajechalem do domu ok 22:00.Swieta czas zaczac....Przed Nowym Rokiem puszke trzeba bylo zlozyc w Porci bo na lodke miala byc ladowana,no to ide do zelaza,krtece raz ,drugi i trzeci padly baterie!no to wolam zaprzyjaznionego elektryka z portu zeby wzial wozek z bateriami i mi pomogl odpalic,spoko zaraz jestem.Pezjechaj zle podlaczyl kable i jak nie pierdolnie ..patrze na chlopa on ryj caly w kwasie,szybko wzial w dlonie snieg i przemyl twarz,dal rade,stana na wysokosci zadania gdzies smigna komus aku i mi przywiozl.Odpalil mi fure,podziekowalem nabilem powietrza zwolnilem reczny a ten nie poscil na naczepie i trzeba bylo grzac palnikiem po grzechotkach i rozpierakach.Puszke po kilku godzinach zwiozlem do portu,wypialem naczepe i samym konie wrocilem do chaty.Nigdy w karierze ciezarowca nie mialem tylu usterek w roku co tym razem za jednym kursem.Wrocilem do domu i tak sie nwalilem ze do dzis jeszcze mnie trzesie jak sobie to przypomne.
Pozdrawiam
Pewnie tak miało być. Ważne że sobie poradzić dałeś radę i szczęśliwie w końcu.
__________________
__
Golodupiec bez Afryki
QrczaQ jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 01.11.2016, 08:41   #85
motoMAUROxrv
 
motoMAUROxrv's Avatar


Zarejestrowany: Aug 2011
Miasto: OOL-OPOLSKIE
Posty: 372
Motocykl: RD07
motoMAUROxrv jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 miesiące 2 tygodni 1 dzień 6 godz 23 min 11 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał Evvil Zobacz post
wiek & zużycie
Hmmm.. czyli wniosek taki, że jednak nie ma co się wybierać gdzieś dalej na podstarzałych kapciach, -nawet gdyby na pierwszy rzut oka wyglądały w miarę przyzwoicie..
W trudniejszych warunkach mogą znikać czy rozlatywać się zbyt gwałtownie.. -I później
__________________
-szerokości, przyczepności i powodzonka!... MAURO
motoMAUROxrv jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 01.11.2016, 09:09   #86
motoMAUROxrv
 
motoMAUROxrv's Avatar


Zarejestrowany: Aug 2011
Miasto: OOL-OPOLSKIE
Posty: 372
Motocykl: RD07
motoMAUROxrv jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 miesiące 2 tygodni 1 dzień 6 godz 23 min 11 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał McCherry Zobacz post
Fajnie ze piszecie tez o autach to dorzuce cos od siebie ale w ciezkim temacie z uwagi na profesje. (...)
Oooo kurcze, aleś zaliczył kumulację! -Prawo serii czy cuś?..
W tym feralnym kursie limit niekorzystnych zdarzeń został tak przeciągnięty, że teraz będziesz mieć "spokój" co najmniej ze 2 dekady..
Zastanawia mnie, jak by sobie z takim zestawem problemów poradził przeciętny kierowca z "zachodu"..
Próbowałby to kolejno (cierpliwie ) ogarniać? - czy na którymś "etapie" : telefon do bazy, porzucenie żelastwa, i żądanie wizyty u psychologa? ..
__________________
-szerokości, przyczepności i powodzonka!... MAURO
motoMAUROxrv jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 20.10.2019, 17:51   #87
motoMAUROxrv
 
motoMAUROxrv's Avatar


Zarejestrowany: Aug 2011
Miasto: OOL-OPOLSKIE
Posty: 372
Motocykl: RD07
motoMAUROxrv jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 miesiące 2 tygodni 1 dzień 6 godz 23 min 11 s
Domyślnie

-No to po dłuuugiej przerwie kolejna historia w kategorii "niesamowity fart"..
Znacie tą wyjątkową Parę PODRÓŻNIKÓW Adelę Tarkowską i Krzysztofa Józefowskiego, którzy ponad 9 lat temu wyruszyli na rowerach w podróż dookoła świata?..

IMG_20191010_131642.jpg

IMG_20191010_131851.jpg

-Po przejechaniu 87 tys. km, po 6 kontynentach i przez 60 krajów właśnie powrócili do Polski, i są już na "ostatniej prostej" w drodze do Warszawy, gdzie nastąpi finał tego niezwykłego "maratonu"..

Do naszego pierwszego przypadkowego spotkania doszło rok temu na 'Drodze Pamirskiej' w Tadżykistanie.

IMG_20191008_180925.jpg

IMG_20190219_011438.jpg

-Pogadaliśmy sobie, pośmiali, -i życząc sobie wzajemnie bezpiecznej podróży i 'do ponownego zobaczenia gdzieś znowu'.. rozjechaliśmy się w przeciwnych kierunkach..

Jakież było nasze zaskoczenie gdy na absolutnym spontanie trafiliśmy na siebie ponownie, tym razem na stacji paliw kilka kilometrów od mojej chaty..

IMG_20191008_173124.jpg

IMG_20191008_172445.jpg

IMG_20191008_172405.jpg

2-3 minuty wcześniej lub później i do tego spotkania pewnie by nie doszło..
-Jest jednak sporo prawdy w starym powiedzeniu że "góra z górą się nie zejdzie, zaś człowiek z człowiekiem.. -i owszem!..
__________________
-szerokości, przyczepności i powodzonka!... MAURO
motoMAUROxrv jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 20.10.2019, 21:13   #88
gdziala
 
gdziala's Avatar


Zarejestrowany: Jun 2009
Miasto: Nysa/Reykjavik
Posty: 403
Motocykl: CRF1000
gdziala jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 miesiące 1 tydzień 11 godz 10 min 39 s
Domyślnie

Spotkalem ich w Gruzji w czerwcu. Wspaniali ludzie
gdziala jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 06.12.2019, 12:21   #89
Zet Johny
 
Zet Johny's Avatar

Zapłaciłem składkę :) Dział PiD

Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Limanowa
Posty: 1,621
Motocykl: RD07HRC+CRF1100L
Zet Johny jest na dystyngowanej drodze
Online: 6 miesiące 3 tygodni 5 dni 15 godz 35 min 59 s
Domyślnie

https://www.polskieradio.pl/9/1363/A...ch-przez-swiat
W Trójce właśnie z Michałem Olszańskim rozmawiają o całej wyprawie.
Później można sobie odsłuchać.
Zet Johny jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz


Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wł.

Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
Jura, czyli ,,męskie przygody". Kristos Polska 6 01.02.2011 22:37
"Helpfl Staf", czyli technologia rejli w służbie Lejdis ucek Lejdis 25 15.09.2010 20:52


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 11:40.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.