![]() |
#41 |
![]() Zarejestrowany: Dec 2017
Miasto: Poznań
Posty: 1,231
Motocykl: nie mam AT jeszcze
![]() Online: 1 miesiąc 1 tydzień 4 dni 5 godz 40 min 21 s
|
![]()
Ktoś się naogląda takiej pogody i zdecyduje na wyjazd :-) Zdjęcia jak z folderu reklamowego :-) na zachętę.
|
![]() |
![]() |
![]() |
#42 | |
Gość
Posty: n/a
Online: 0
|
![]()
Już my som w domu. Zrypani na maxa długością powrotnej podróży, ale nikt nie mówił, ze będzie łatwo
![]() ![]() ![]() Oj było bajkerów co nie miara. Jest plan pojechać na Hebrydy Zewnętrzne na moto i w drodze powrotnej "zrobić" ponownie Skye. Cytat:
![]() Ostatnio edytowane przez nabrU : 02.06.2021 o 19:33 |
|
![]() |
![]() |
#43 |
Gość
Posty: n/a
Online: 0
|
![]()
Dzień 3
Jakimś cudem po niedzieli i chodzeniu po górach wszyscy wstali w poniedziałek bez zakwasów. Poza tym pies po kilku dawkach leków doszedł do siebie i nie miał wyraźnie ochoty na zostanie sam na kwaterze. W związku z tym plan na poniedziałek był bardziej "chodnikowy", a mianowicie: - Fairy Pools, - destylarnia Talisker, - punkt widokowy latarni morskiej Neist Point - zamek Dunvegan W sumie ponad 140 mil jazdy różnymi drogami. Google Maps link z trasą poniżej: https://goo.gl/maps/HVVbm9EkGf8UQkrC7 Fairy Pools to ciąg wielu małych wodospadów i stawów górskich otoczonych malowniczymi wrzosowiskami. Trzeba się co prawda przejść jakieś 2 - 3 km od parkingu, ale traska jest łatwa nawet dla niewprawionych wędrowców. ![]() ![]() Trochę zakurzeni (choć można się było wykąpać w lodowatej górskiej wodzie ![]() ![]() Niestety nie było szansy na zwiedzenie fabryki, gdyż ze względu na COVID grupy są mniejsze i rezerwacje były już zajęte na kilka tygodni. Ale mozna było wejść do centrum turystycznego destylarni, poczytać i pooglądać jak tworzy się tam whisky. Barek niestety był też nieczynny więc obeszło się bez próbowania ![]() ![]() ![]() Dla smakoszy był do nabycia 26-letni Mortlach Special Edition 2019 za jedyne 1500 funtów ![]() ![]() Potem kawałek drogi szkockimi single trackami do latarni na Neist Point a następnie odwiedzenie ogrodów wokół zamku Dunvegan (do zamku nie wchodziliśmy, bo z psami tam nie wpuszczają). Dzień zakończyliśmy w pizzerii w miasteczku Dunvegan, gdzie w trakcie jedzenia ID.3 pobierał "soczek" z 50kW ładowarki ulokowanej na pobliskim parkingu. ![]() Następnie powrót do chaty krętą i malowniczą drogą A850 przez Portree przy wolno zachodzącym słońcu. Ciekawostką jest że dnie na Skye w obecnym czasie są bardzo długie. Wschód słońca był ok 4:30 a zachód po 22:00. Poniżej fotka zrobiona ok. 22:45 ![]() |
![]() |
![]() |
#44 |
Gość
Posty: n/a
Online: 0
|
![]()
Podsumowanie - sorki za post pod postem
![]() Przejechaliśmy w ciągu tych kilku dni 1603 mile (czyli ok 2580 km). Łącznie samochód był ładowany 14 razy (licząc ładowanie do pełna przed wyjazdem). Koszt wszystkich tych ładowań zamknął się w kwocie 106 funtów czyli ok. 550 zł. Starałem się ładować na ładowarkach minimum 100kW, aby w maksymalny sposób wykorzystać możliwości samochodu (100kW po DC) i przez to skrócić czas postojów. Niestety na Skye maks to ładowarki 50kW, ale za to darmowe więc nie ma co narzekać ![]() ![]() Jazda była bezproblemowa. Samochód po upgrade do wersji softu 2.1 jest wreszcie tym co VW powinien wypuścić od razu. Jazda nie była jakoś specjalnie 'ekonomiczna' bo i ładowarek jest wystarczająco dużo po trasie. Tak więc prędkość to było jakieś 75-80 mph (czyli jakieś 120-130 km/h), klima cały czas 'on' bo było gorąco itp. Muszę przyznać, że rekuperacja dawała sobie świetnie radę w górzystym terenie wyspy odzyskując sporo energii. Była tylko jedna skucha, gdy zajechaliśmy ładować się na piękną, nową stację ośmiu ładowarek 150kW na autostradzie M6 w pobliżu Wigan. Samochód za 'chiny' nie chciał się skomunikować z żadną z 2 ładowarek, które mu podpinałem wywalając błąd komunikacji. Telefon do biura obsługi tychże ładowarek, restart zdalny jednej z nich i wielokrotne próby pomocy ze strony gościa po drugiej stronie telefonu kończyły się fiaskiem. ![]() Skończyło się więc jazdą dalsze 16 mil do następnej ładowarki 175kW. Podsumowując jednym zdaniem: da się bezproblemowo jechać te 1000km w jedna stronę elektrykiem pod warunkiem dostatecznie rozwiniętej infrastruktury ładowarek. W naszym przypadku było to prawie zero problemu (poza opisanym wyżej) tak, że w drodze powrotnej nie było już żadnego planowania trasy, tylko jazda do tych samych ładowarek, co w drodze na wyspę. Żałujemy tylko, że byliśmy tam tak krótko i że jechaliśmy tam non-stop co odbiło się na naszym zmęczeniu. Tak więc wyprawa tam na jakiś min. tydzień z postojem na spanie w jakimś hotelu w połowie drogi byłaby najlepszym rozwiązaniem. P.S. Zanosi się że wkrótce na Hebrydy wybiorę się znowu, tyle tylko że służbowo i ciutkę dalej niż na Skye ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#45 |
Gość
Posty: n/a
Online: 0
|
![]()
Trochę wspomnień w krótkim wideo:
|
![]() |
![]() |
#46 |
I CAN'T KEEP CALM I'M FROM POLAND KU_WA Słońce do 04.09.24
![]() |
![]()
Hubert, masz zdjęcia jak ta chata wewnątrz wygląda?
|
![]() |
![]() |
![]() |
#47 |
Gość
Posty: n/a
Online: 0
|
![]()
Taka mała GoPro Hero Session 5 którą podpiąłem pod lusterkiem przednim. Nagrywane w 1080p60
Tu jest link do stronki tych 4 chatek: https://skyecottages.co.uk/ Jest tam też filmik na stronie głównej, który pokazuje wnętrza. Myśmy wynajęli chatkę o nazwie Tigh Mairi. Jej opis i zdjęcia (również wnętrz) są tutaj: https://skyecottages.co.uk/tigh-mairi/ Jest tam wszystko, czego potrzebowałbyś do normalnego turystycznego życia. Zasięgu telefonicznego ni ma (co ma swoje plusy), ale WiFi w chacie jest ![]() Jakby co mogę jeszcze jakieś zdjęcia z wewnątrz wstawić (żona kilka zrobiła). |
![]() |
![]() |
|
|
![]() |
||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Przegląd 1000km | Mesjasz | NAT - Warsztat | 40 | 05.02.2019 11:28 |
Licznik cyfrowy z trip > 1000km | newrom | Wszystko dla Afryki | 0 | 07.01.2011 18:47 |