Garmin serwis

[Navaja]

Cześć,
mam pytanie: czy jest w Polsce jakiś serwis Garmina ewentualnie znacie kogoś, kto się tym zajmuje?
Mam leciwą Montanę 600, która działa poprawnie ale czasami zdarza jej się samej z siebie wyłączyć. Działa poprawnie kiedy ma włączoną mapę tak więc wykluczam problem z zasilaniem przez uchwyt, natomiast, kiedy ją obciążę zadaniem i ma prowadzić po trasie to przeliczy trasę, prowadzi i znienacka potrafi się wyłączyć.

Tak jakby to obliczanie trasy ją przerastało i się przegrzewała.

Żeby było ciekawiej sytucja ta nie zdarza się za każdym razem. Są wyjazdy, na który chodzi codziennie po kilka godzin bez zająknięcia.

Zaktualizowałem jej soft do najnowszego ale to nie pomogło.

Spotkał się ktoś z czymś takim?

[Emek]

Podobne akcje miałem w Zumo. Zdarzało się mielić trasę i powiesić w trakcie wyznaczania trasy albo się wyłączał bez przyczyny niezależnie od tego czy na zasilaniu czy na baterii. Przyczyna nieznana. Możesz sprawdzić jak wygląda opcja wymiany tej leciwej na nowszą wersję. Jak mi padło 64S po gwarancji to wymienili na 64ST za bodaj 4 stówki. Nie wiem czy ktoś tam się bawi w jakiekolwiek naprawy staroci.

[Mazurkas007]

Podepnę się pod wątek.
Mam w kartonie GPSmap 276C. Urządzenie odporne na wszystko i niezniszczalne. Używałem w rajdach 4x4 i przy turystyce offroadowej.
Kilka lat temu przy aktualizacji map (Europa) wyświetlił się komunikat, że plik aktualizacyjny jest już zbyt duży dla tego modelu i zalecane jest wybranie konkretnych krajów, których mapy będą zaktualizowane.
Wybrałem Polskę i kraje ościenne, wyskoczyło, że ok i ruszyła aktualizacja.
Po aktualizacji restart urządzenia i dupa do dzisiaj. Restartuje się bez końca albo pokazuje tylko ekran startowy i stop, system sie nie ładuje.
Dzwoniłem po różnych serwisach, pytałem o pomoc, nawet totalny reset do stanu fabrycznego ale żeby tylko była jakaś komunikacja z urządzeniem.
Nikt nie chce pomóc - panie, takie starocie to się już nie naprawia.
Tylko, że ten staroć to nie jeden nowy model ma pod sobą. Leży w szafie i tyle.

[dżony]

Zawsze odsyłałem do centrali w Warszawie
Garmin Polska Sp. z o.o.
Al. Jerozolimskie 181
02-222 Warszawa

Wczesniej zgłaszałem uszkodzenie mailem. W sumie tylko raz coś się działo bo podobnie jak u Ciebie moje 64 albo się wyłączało albo podczas podłączenia zasilania z gniazda zapalniczki próbowało zgrywać dane jakby łączyło się z komputerem.

Serwis działał o tyle super że bez gadania wymieniali mi urządzenie na nowe. Dosłownie kilka dni od wysłania dostawałem nówkę sztukę z pełną gwarancją 24msc. Kolejne dwa razy odesłałem urządzenie z wymyślonym problemem i mam wrażenie, że nawet go nie sprawdzali bo odsyłali nowe. Za pierwszym razem byłem dwa miesiące po gwarancji a mimo to nie robili problemu. Nie wiem jak będzie z dłuższym czasem po gwarancji ale napisz do nich maila. Myślę że jak w przypadku Emka wymienia Ci na coś z małą dopłatą.

[Navaja]

Pany,
w międzyczasie zrobiłem z tego habilitację.
Ten typ tak ma i tyle. Problem dotyczy również nowszego modelu 610.
Garmin ma to ogólnie w dupie.
Urządzenie ma ponad 10 lat i raczej wątpie by mi ktoś zrobił przysługę wymieniając na nowe za drobną opłatą.
Podobno pomaga jeżdzenie na jednej mapie i wyłączenie pozostałych, które nie są używane. Inni piszą o wibracjach pochodzących z moto itd.

[Emek]

To nie jest żadna przysługa. Oni takie wymiany mają w cenniku. Po prostu oddajesz stare urządzenie, oni robią refurbish i puszczą na inny rynek, Ty za dopłatą dostajesz nową generację (też pewnie refurbish) i dalej jesteś klientem Garmina. Sprawdź na ile ci wycenią bo to ci się może całkiem opłacać.

[Navaja]

Emek, ja jestem człowiek z innej epoki.
Dzwoniłem w tym roku do centrali Garmina w Warszawie jak mi padł guzik zasilania - taki gumowy dynks, poprzez który uruchamiasz mikrowłącznik. To mi powiedzieli, że części zapasowych nie mają i polecają nową Montanę.
Guzik przyszedł za kilkanaście Euronów z Holandii, wkleiłem, działa jak złoto i jest nadal szczelne.
W dziesiejszych czasach to panie tylko wymiana, naprawa się nie opłaca.

[steve69]

Napisał Mazurkas007

Podepnę się pod wątek.
Mam w kartonie GPSmap 276C. Urządzenie odporne na wszystko i niezniszczalne. Używałem w rajdach 4x4 i przy turystyce offroadowej.
Kilka lat temu przy aktualizacji map (Europa) wyświetlił się komunikat, że plik aktualizacyjny jest już zbyt duży dla tego modelu i zalecane jest wybranie konkretnych krajów, których mapy będą zaktualizowane.
Wybrałem Polskę i kraje ościenne, wyskoczyło, że ok i ruszyła aktualizacja.
Po aktualizacji restart urządzenia i dupa do dzisiaj. Restartuje się bez końca albo pokazuje tylko ekran startowy i stop, system sie nie ładuje.
Dzwoniłem po różnych serwisach, pytałem o pomoc, nawet totalny reset do stanu fabrycznego ale żeby tylko była jakaś komunikacja z urządzeniem.
Nikt nie chce pomóc - panie, takie starocie to się już nie naprawia.
Tylko, że ten staroć to nie jeden nowy model ma pod sobą. Leży w szafie i tyle.

A próbowałeś robić reset z poziomu komputera? Bo z posta wnioskuję, że nie. Ze specyfikacji wynika że posiada kartę pamięci, może jest uszkodzona? Może zbyt małej pojemności?

[Mazurkas007]

Napisał steve69

A próbowałeś robić reset z poziomu komputera? Bo z posta wnioskuję, że nie. Ze specyfikacji wynika że posiada kartę pamięci, może jest uszkodzona? Może zbyt małej pojemności?

Tak, tam jest fabrycznie montowana karta pamięci. Przy czym fabryczna była o najmniejszej dostępnej pojemności, ja wymieniłem na kartę największą, jaką sprzedawał wtedy GARMIN ( to nie jest standardowa karta pamięci, tylko produkowana przez GARMIN ).
Niestety po podłączeniu do komputera brak odzewu, przypuszczam, że komunikacja z komputerem nie ruszy do momentu aż się system załaduje i odpali. A system właśnie się zapętla przy starcie lub nie rusza w ogóle.