27.09.2024, 09:48 | #991 |
Michał
|
Gdzieś opisałem w temacie "Dlaczego lubię BMW.." swoje odczucia. Generalnie jest to kloc z przednim zawiasem który nie nadaje się nawet na szuter
Wszystko toporne i zrobione "na kowala". Wagowo coraz trudniej mi ogarnąć starą Afrę, do GS11 i 11,5 nawet nie podchodzę. Do mnie filozofia tego moto nie przemawia. Oczywiście skrzynia, kardan i pompa hamulcowa nie pomaga Podsumowując (i nawet całkowicie pomijając usterkowość tego sprzętu) ten motocykl był dla mnie sporym rozczarowaniem. Porównania jakiekolwiek do Afry starej są nie na miejscu, to jest jak porównać HD z FJR. Co innego, do czego innego. |
27.09.2024, 09:59 | #992 |
wydaje mi się, że trafiłeś pechowo po prostu :/ co do sztuki: skrzynia, kardan, pompa.
co do telelevera to na asfalcie nie sądzę abym jeździł czymkolwiek lepszym. zajebiste heble, brak nurkowania, SZTYWNOŚĆ konstrukcji są naprawdę nie do przecenienia. I docenia się je tym bardziej im bardziej dziurawy robi się asfalt. Moto, jak pisałem JEST sztywne i nie ma się uczucia płynięcia po dziurach tak jak miałem choćby na CRF300 - jednak skoku jest stosunkowo mało - ALE narzekanie na telelevera jest mi obce. To dobre rozwiązanie - włączając w to szutry. W estonii trochę pojeździłem po luźnych suchych kamysiach i dobrze to szło. Nie narzekałem. To do czego ABSOLUTNIE nie nadaje się Telelever w BMW to piasek. OMG. Nie jestem jakimś mega jeźdźcem ale wydaje mi się, że na mocne 4 ogarniam jazdę w offie - nie jestem w stanie ogarnąć GS1100 w piasku. Oczywiście - gładkie gumy może nie pomagają ale jednak uczucie 'płużenia' przodem jest przemożne - motocykl przepycha kołem przed sobą wał piasku. Taki jest charakter i kinematyka tego zawiasu. zrobiłem po przywiezieniu GSa w marcu już jakieś prawie 10tys - lubię ten motocykl. nie mam powodów do narzekań. doceniam pewne rozwiązania a z innymi trochę się nie zgadzam - chyba nie miałem nigdy motocykla w którym byłoby inaczej p.s. jeśli już mowa o wadze i ogarnianiu - dotyczy to każdego z nas. starzejemy się, każdy inaczej, każdy ma inną budowę i możliwości fizyczne. niemniej sam po sobie widzę, że jak się zapuszczam, nic nie robię fizycznie przez dłużej to i przesuwanie motocykli staje się kłopotliwe a ja nieporadny i zdziadziały. bywają jednak tygodnie kiedy całymi dniami nawet nie siadam - walę się wieczorem do wyra jak kłoda. po takich razach przesuwanie moto nie stanowi problemu i nawet cegła jest ogarnialna bez problemu jak ETZ250 nie wolno się dać zdziadzieć. na pewnym etapie to niestety jest już nieodwracalne - na szczęście chyba jeszcze to moment odległy dla większości z nas. tego Wam życzę.
__________________
'Przestań naprawiać kiedy zaczynasz psuć' - Ojciec matjasa |
|
27.09.2024, 10:24 | #993 |
Zarejestrowany: Jan 2017
Miasto: podkrakowska wioska
Posty: 131
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Online: 2 tygodni 5 dni 23 godz 25 min 59 s
|
Jako użytkownik [już niestety były, zarówno r1100gs jak i r1100r] szczerze potwierdzam to co napisał Majas, jest to świetny motocykl do zadań jakich został zaprojektowany.
Swój egzemplarz w tym roku sprzedałem a to tylko z jednej przyczyny - czas spróbować innych motocykli, które jednak trochę bardziej będą mnie wspierać elektroniką czy komfortem jazdy [postępująca peseloza ]. Co ciekawe oglądając nowe motocykle w "salunach" - szukając następcę mojego gejosa, wszystkie je porównuje właśnie do niego a nie do innych, które w między czasie wcześniej lub równolegle posiadałem. p. ps gratuluję zakupu i dużo radości ps2 dla jasności, dumnie jeżdżę kwadratowo i emerycko |
27.09.2024, 11:29 | #994 |
Ajde Jano
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Rataje Słupskie
Posty: 6,192
Motocykl: Raczej nie będę miał AT
Galeria: Zdjęcia
Online: 9 miesiące 4 dni 19 godz 9 s
|
Bo na piach trzeba być młodszym i nie myśleć zbyt wiele tylko odkręcać gaz. Im bardziej miota tym mocniej odkręcić i wtedy jest szansa na jazdę w ślizgu
__________________
BMW Club Praha 001 1.Nigdy nie polemizuj z idiotą. Sprowadzi cię do swojego poziomu a później pokona doświadczeniem. 2.Czasami lepiej milczeć i sprawić wrażenie idioty, niż się odezwać i rozwiać wszelkie wątpliwości. |
27.09.2024, 11:34 | #995 |
w slizgu na pokrywie zaworów
__________________
'Przestań naprawiać kiedy zaczynasz psuć' - Ojciec matjasa |
|
27.09.2024, 11:37 | #996 |
Defetyzm i stygmatyzacja, będących tu, starych pierdoł które jednak odkręcają myśląc
Jak by buma miała coś dedykowanego w off to pewnie byście i kupowali i chwalili.
__________________
Są jeszcze piękne zadupia na tym świecie. |
|
27.09.2024, 16:21 | #997 |
blink
|
Jeździłem ostatnie dwa sezony RT 1200 z 2008r a jakiś czas temu próbowałem również GS1150 adv i to właśnie w 1100 wydaje mi się że skrzynia i dyfer pracują najlepiej. Sporo motocykli przewinęło mi się przez ręce w ostatnich latach ale jak wsiadłem na tego 1100 to poczułem się jak w starych kapciach. Nigdzie mi się już nie spieszy więc nie potrzebuję 100KM, pozycja wydaje się wygodna, silnik miło pyrka... tylko jeździć.
__________________
Jedynka do dołu! |
28.09.2024, 23:45 | #998 | |
Zarejestrowany: Sep 2018
Miasto: Słocina
Posty: 1,202
Online: 2 miesiące 2 tygodni 6 dni 14 godz 15 min 52 s
|
Cytat:
Ot, nie lubię piachu w moich adwęczerowych wyprawach. Fakt, kilka razy w piachu, wiedza z tyłu głowy o odkręceniu manetki, uratowała moje kufry przed połamaniem.
__________________
Romet R125 vel Debeściak Suzuki DL650 XAM2 vel Ziutek |
|
30.09.2024, 12:00 | #999 |
Zarejestrowany: Jan 2017
Miasto: podkrakowska wioska
Posty: 131
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Online: 2 tygodni 5 dni 23 godz 25 min 59 s
|
|
03.10.2024, 18:25 | #1000 |
Zarejestrowany: Jun 2018
Miasto: Górny Śląsk
Posty: 68
Motocykl: RD03
Online: 1 tydzień 12 godz 30 min 30 s
|
Dla mnie śliczny, zazdroszczę, chciałbym taki w garażu.
Co do wcześniejszych wpisów, mam GS 1200 z 2004 roku, podobno najbardziej awaryjny. Jeżdżę już nim 8 lat, ABS działa, kardan działa, dyfer działa. Uwierzycie, że nie jedną solidną glebę zaliczył w terenie (gmole Hepco&Becker), cycki całe. Wbrew różnym opisom, serwis jest banalnie prosty, zawory, kardan, nawet ten "awaryjny" ABS. Wiem, każdy chwali swoje, jednak mam PESEL już trochę przechodzony i trochę kilometrów przejechałem, jak nie jest dojechany i zaniedbany - oddźwięczy się solidnością, niskim spalaniem i wysokim momentem od niskich obrotów, w terenie bezcenne. Do tego ładnie się prezentuje na leżąco Maciek |