Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Podróże. Całkiem małe, średnie i duże. > Relacje z podróży > Trochę dalej

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 06.12.2012, 01:15   #111
Mirmil
 
Mirmil's Avatar


Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: mielec
Posty: 1,683
Motocykl: pilnie sprzedam
Mirmil jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 miesiące 1 tydzień 5 dni 4 godz 50 min 41 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał puszek Zobacz post
No i dojechali.....
Wlasnie teraz, juz u Darka sa
No i pewno beda nocne Polakow rozmowy
__________________
niejedna przestrzen jeszcze moj uslyszy glos
super miejsce i cudowni ludzie www.misja-kamerun.pl
Mirmil jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 06.12.2012, 01:19   #112
Dariusz Godawa OP
 
Dariusz Godawa OP's Avatar


Zarejestrowany: Jun 2012
Miasto: Yaounde/Cameroun/Afrique
Posty: 166
Motocykl: AT Rd07a
Przebieg: 27000
Galeria: Zdjęcia
Dariusz Godawa OP jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 dni 43 min 45 s
Domyślnie

dojechali, jemy kolacjo-sniadanie o 24h. Kilka km przed Yaounde nawalil rozrusznik, Charli zrobił się na zapych, ale caly dojechal!
Dariusz Godawa OP jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 06.12.2012, 01:41   #113
bajrasz
świeżym warto być:)
 
bajrasz's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: DWR
Posty: 1,242
Motocykl: RD07a
bajrasz jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 4 dni 10 godz 58 min 39 s
Domyślnie

No to gratulacje i "gadajcie" do bólu
__________________
pozdrawiam
Pan Bajrasz





bajrasz jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 06.12.2012, 03:23   #114
Dariusz Godawa OP
 
Dariusz Godawa OP's Avatar


Zarejestrowany: Jun 2012
Miasto: Yaounde/Cameroun/Afrique
Posty: 166
Motocykl: AT Rd07a
Przebieg: 27000
Galeria: Zdjęcia
Dariusz Godawa OP jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 dni 43 min 45 s
Domyślnie

Jest 2h26 czwartek Świętego Mikolaja 2012, skończyliśmy jeść, myjemy się i lulu.
Dariusz Godawa OP jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 06.12.2012, 17:05   #115
RAVkopytko
 
RAVkopytko's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Jun 2009
Miasto: Kamieniec Wrocławski
Posty: 3,149
Motocykl: XT660Z-konik garbusek
Przebieg: Ł
RAVkopytko jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 miesiące 3 tygodni 5 dni 20 godz 12 min 59 s
Domyślnie

Pozdrowienia i Wielkie Gratulacje dla "Cizi i Zyke"
__________________
Stary nick: Raviking GSM 505044743
Żądam przywrócenia formuły "starego" Forum AfricaTwin......
RAVkopytko jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 06.12.2012, 19:43   #116
Dariusz Godawa OP
 
Dariusz Godawa OP's Avatar


Zarejestrowany: Jun 2012
Miasto: Yaounde/Cameroun/Afrique
Posty: 166
Motocykl: AT Rd07a
Przebieg: 27000
Galeria: Zdjęcia
Dariusz Godawa OP jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 dni 43 min 45 s
Domyślnie Foty Cizia Zyke - Święte Mikołąje 2012







































Dariusz Godawa OP jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 06.12.2012, 22:24   #117
Mirmil
 
Mirmil's Avatar


Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: mielec
Posty: 1,683
Motocykl: pilnie sprzedam
Mirmil jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 miesiące 1 tydzień 5 dni 4 godz 50 min 41 s
Domyślnie

Nawet opalone(albo troche zakurzone) te Mikolaje.
A samochod tez calkiem przyzwoicie wyglada, jak uwzglednic droge ,ktora przyjechal.
Czy moge prosic o zdjecia Niamaniama na mssce mercedesa
Ingrid, Karburona, Jamesona, Jacka
A co to za ogrodzenie z desek?Tam, co kiedys byla kukurydza?
__________________
niejedna przestrzen jeszcze moj uslyszy glos
super miejsce i cudowni ludzie www.misja-kamerun.pl

Ostatnio edytowane przez Mirmil : 06.12.2012 o 22:32
Mirmil jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 07.12.2012, 00:36   #118
Dariusz Godawa OP
 
Dariusz Godawa OP's Avatar


Zarejestrowany: Jun 2012
Miasto: Yaounde/Cameroun/Afrique
Posty: 166
Motocykl: AT Rd07a
Przebieg: 27000
Galeria: Zdjęcia
Dariusz Godawa OP jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 dni 43 min 45 s
Domyślnie

http://www.travelmoto.pl/informacje-...46965925417366
Dariusz Godawa OP jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 12.12.2012, 14:28   #119
Dariusz Godawa OP
 
Dariusz Godawa OP's Avatar


Zarejestrowany: Jun 2012
Miasto: Yaounde/Cameroun/Afrique
Posty: 166
Motocykl: AT Rd07a
Przebieg: 27000
Galeria: Zdjęcia
Dariusz Godawa OP jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 dni 43 min 45 s
Domyślnie

Tak o Ciziach napisała Ania S. , Która gosciu u nas w Fpyer: "

=

Dominikanin i Cizie


O. Darek od dluższego czasu szykował się na przyjazd Ciź. Informował mnie gdzie Cizie właśnie są, słyszałam więc- są w Mali, Burkina Faso, Cizie już w Nigerii, wreszcie w Kamerunie. Chcąc nie chcąc zostałam więc wciągnięta w tę tajemniczą wizytę i byłam jej bardzo ciekawa.
No właśnie Cizie, a to dopiero? Dominikanin wyczekujący przyjazdu Ciź.

Wreszcie są, dzwonią, że są w Yaounde i trzeba wyjechać i pilotować ich dojazd na miejsce. To jedziemy, do anteny mamy przymocowaną Polską flagę, która łopocze tak mocno, że aż postrzepiły się jej brzegi.
Jedziemy niezły kawałek, rozglądając się na wszystkie strony. Widzimy ich samochód, charakterystyczny wehikuł i zawracmy aby się z nimi spotkać.
Pierwsze spotkanie dotąd znaliśmy się tylko z widzenia i to nie w rzeczywistości.
Serdeczne przywitanie, Cizie nie da się ukryć zmęczone, a właśnie chyba bardziej zmęczeni? Zmęczeni?
Tak, bo nasze Cizie to Cizia – Paweł i Zyke – Norbert i to obydwaj z ukochanego mojego Krakowa. Przywitani, to jedziemy do naszego Foyer a chłopaki z nami.

W Polsce mało znany (ja nie znałam) Cizia Zyke stał się w pewnym sensie idolem Pawła, po przeczytaniu jego przewodniej książki – „Oro” czyli – „Złoto” i drugiej „Sahara”
Historia życia Cizi wywarła na Pawle takie wrażenie, że postanowił w jakiś sposób przeżyć samemu część przygód swojego bohatera.
Co było do tego potrzebne?
Mercedes z lat 80-tych zwany potocznie beczką, do tego bialy i koniecznie kombi, bo takim właśnie podróżował Cizia Zyke. Dobry byłby jeszcze kompan bo razem wiadomo zawsze raźniej. Wiesław Michnikowski w Kabarecie Starszych Panów, śpiewał, że nawet kochać jest lepiej we dwóch, co dopiero więc podróżować i to jeszcze po Afryce. Kompan znalazł się w osobie Norberta podobnie zwariowanego na punkcie podróży i przygód. Norbert „łyknął” książkę i powiedział, może nie sakramentalne w tym przypadku ale jednak – tak.

Samochód znaleźli w Bytomiu. Po bardzo dokładnych oględzinach i wielostronnym sprawdzaniu czyli kopnięciu w przednie koło „zaklepali” kupno. Jak dobrego dokonali wyboru dowiedzieli się już w drodze powrotnej do Krakowa gdy samochodzik postanowił strzelić pierwszego focha. W ten sposób do zakupionego za niecałe 4 tys.zł Wehikułu, musieli dorzucić, bagatela jeszcze 16tys. Zł, czyli zakup rzeczywiście dobry i udany.

Najważniejsze, że Charlie był. Potem zaczęła się reszta przygotowań i wybór trasy, oczywiście z Krakowa, przez Hiszpanię, Maroko i dalej na południe przez połowę Afryki aż do Kamerunu.
Nie była to trasa prawdziwego Cizi ale nie to było najważniejsze. Poza tym Paweł i Norbert są zapalonymi motorowcami i nie raz szaleli na swoich dwóch kółkach po Afryce. Tak poznali O. Darka, który jako szczęśliwy posiadacz dwóch motorów Kawasaki, śledzi co dzieje się w motorowym światku.
Postanowiono więc wspólnie, że podróż zakończy się w Yaounde, a potem już tylko odlot do domu. Oczywiście najpierw kilkudniowy odpoczynek w Foyer.

Wypada jeszcze powiedzieć trochę o samym Cizi, skoro to taki spiritus movens.

Cizia Zyke, a właściwie Jean - Charles Zyke, pół Grek, pół Albańczyk po ojcu. Niespokojny duch, łowca przygód i awanturnik, poszukiwacz złota, handlarz dziwnymi towarami, najczęściej nielegalnymi. Raz na wozie, raz pod wozem ale to było dla niego całą frajdą. To Afryka, Azja to Ameryka Południowa i Północna, zawsze tam gdzie niebezpiecznie, bezprawnie, wbrew temu czy tamtemu, pod górę i pod prąd.
Z samej góry spadał na samo dno aby znów drapać się wyżej. Przy okazji Cizia miał talent literacki. Zaczął wiec swoje przygody opisywać. Najpierw wydał przeżycia podczas poszukiwania złota w Kostaryce, czyli „Oro”. Bardziej znane jeszcze to „ Sahara” czy „Gorączka”. Łącznie opublikowano około 20 jego książek i tak wszedł na stałe do historii. Zmarł we wrześniu ubiegłego roku, mając 62 lata.

W pełni rozumiem decyzję chłopaków bo sama też uleglam podobnemu zauroczeniu. Przeczytałam pewną książkę i dosłownie mnie „zaczarowało” na punkcie jednego z jej bohaterów. Nie musiałam co prawda kupować mercedesa ale nauczyć się komunikatywnie włoskiego i pojechać w góry Sybillini niedaleko Adriatyku bo tam mój bohater własnoręcznie odbudował z kamieni kościółek poświęając na to prawie 40 lat swojego życia.

Wracam jednak do Ciź. Szybko się u nas zadomowili, dobrze poczuli i po należnym odpoczynku jak to ciekawe świata istoty zapragnęli poznać życie w Yaounde.
A, że w Yaounde za dużo do poznawania nie ma, zaczęliśmy od zwiedzania barów. Nie robiliśmy tego dokładnie bo czasu było niewiele a na odwiedzenie wszystkich trzeba by chyba kilku lat.
Najwiekszą wyprawą była noc najpierw w kabarecie Maeve, a potem w opisywanym już clubie Safari. Znów zabawiliśmy do 5 rano i nawet hałas mi nie przeszkadzał o dziwo.
Na niedzielę postanowiliśmy jechać do Kribi, miejscowego kurortu nad oceanem, ale o tym opowiem osobno.

A co z Charlie’m?
Otóż zostaje w Foyer. Mercedes na krakowskich numerach znalazł swój dom w Kamerunie. Co by pomyśleli o tym jego kolejni właściciele?
Nie będzie jednak próżnował, już mamy dla niego zajęcie ale póki co o tym cisza.
Wymaga trochę dopieszczenia, przejechał przecież 12tys. Kilometrów w miesiąc czasu ale i tak wygląda rewelacyjnie. Jak to O. Darek mówi, - igła.
Igła przejechała pół Afryki. Co bardzo smutne to pół Afryki to ziemia wciąż będąca w stanie wojen i zamieszek. Niebezpieczny świat gdzie życie ludzkie ma małą wartość. Jak przykro to odczuć i patrzeć na niepotrzebne zniszczenia i ludzki niepokój.
Obydwaj, Cizia i Zyke stwierdzili zgodnie, że dopiero w Kamerunie poczuli się bezpiecznie. Jak cenny jest pokój, możliwość powolnego ale rozwoju. Siłą pokoju może jest własnie róznorodność, ludzie różnego pochodzenia, języków nauczyli się w Kamerunie zgodnie żyć.

A nasi bohaterowie w czasie swojej ciężkiej i nebezpiecznej podróży nauczyli się lepiej siebie. Ich przyjaźń miała swój sprawdzian, wszystko było możliwe.
Sprawdziła się, już myślą o nowej wspólnej wyprawie.
Kto teraz da do niej natchnienie?
Dariusz Godawa OP jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 12.12.2012, 15:09   #120
Mirmil
 
Mirmil's Avatar


Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: mielec
Posty: 1,683
Motocykl: pilnie sprzedam
Mirmil jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 miesiące 1 tydzień 5 dni 4 godz 50 min 41 s
Domyślnie

I dzisiaj Ciza i Zyke juz odlatuja?
__________________
niejedna przestrzen jeszcze moj uslyszy glos
super miejsce i cudowni ludzie www.misja-kamerun.pl
Mirmil jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz


Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wł.

Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
moja Afryka czyli "Wagadugu 2012" by remi remi Trochę dalej 27 28.08.2013 20:16
Krew, pot i łzy czyli moje spotkanie z Czarną Afryką [2012] Neno Trochę dalej 52 07.03.2013 14:42
bike island days 28.06.2012-1.07.2012-Lubieszewo kolo Drawska Pom-zachodniopomorskie kuras Imprezy forum AT i zloty ogólne 9 10.06.2012 22:33
Kierunek Afryka 2012. seven007 Kwestie różne, ale podróżne. 24 26.03.2012 21:49


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 15:45.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.