![]() |
#111 |
![]() Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Lubaczów
Posty: 926
Motocykl: RD07A, XR 400
Galeria: Zdjęcia
![]() Online: 1 miesiąc 2 tygodni 6 dni 9 godz 4 min 55 s
|
![]()
W imieniu organizatora przepraszam , dopiero na początku grudnia dalsza cześć wycieczki
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#112 |
![]() Zarejestrowany: Sep 2008
Miasto: Polska poł.-wsch.
Posty: 1,006
![]() Online: 4 tygodni 1 dzień 22 godz 15 min 47 s
|
![]()
Już jestem i jak się lekko ogarnę po izraelskich atrakcjach, to mam nadzieję skończyć tę relację do świąt
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#113 |
![]() Zarejestrowany: Sep 2008
Miasto: Polska poł.-wsch.
Posty: 1,006
![]() Online: 4 tygodni 1 dzień 22 godz 15 min 47 s
|
![]()
W trakcie spaceru uliczkami Avinionu, wysiada bateria w aparacie. Mamy blisko do kempingu, Wojtek idzie więc ja podładować, ja w tym czasie robię zakupy na następny dzień i czekam...czekam... Zdążyłam obejrzeć wszystkie witryny sklepowe w okolicy i odrzucić dwa zaproszenia na drinka (coby stanu zapalnego w teamie nie wzbudzać
![]() ![]() Śpimy niemal do południa. Nagle Wojtek się zrywa i atakuje parkujący na sąsiedniej parceli kamper. Coś tam machają rękami, bo "Oni" to Francuzi, po czym mój mąż wraca z nietęgą miną. Twierdzi,że zostawił wczoraj wieczorem u miłej, starszej pary ładowarkę z baterią do aparatu, tymczasem kobieta twierdzi,że ów sprzęt odebrał, czego on z kolei zupełnie nie pamięta ![]() Po przeszukaniu namiotu, bateria okazuje się być na swoim miejscu, czyli w aparacie ![]() ![]() W lepszych nastrojach (bo foty jednak będą ![]() "Zegarowa" knajpa i młyn wodny w Cavaillon. IMG_3860.jpg IMG_3858.jpg IMG_3861.jpg IMG_3867.jpg IMG_3870.jpg Fontaine de Vaucluse. IMG_3885.jpg IMG_3881.jpg IMG_3880.jpg Gordes.Wyblakłe kamienne domy przyczepione do urwistego zbocza, renesansowy zamek i wąskie, strome uliczki brukowane kostką... IMG_3889.jpg IMG_3891.jpg Widok na okolicę... IMG_3911.jpg Świątynne drzwi. IMG_3908.jpg Prowansalski sklepik. IMG_3898.jpg Kręte, wąskie uliczki. IMG_3912.jpg Skalne formacje i groty. IMG_3918.jpg ...i znowu panorama... IMG_3919.jpg Opuncja figowa na wyciągnięcie ręki. IMG_3922.jpg |
![]() |
![]() |
![]() |
#114 |
Autobanned.
![]() |
![]()
Jaki Wojtek przystojny
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#115 |
![]() Zarejestrowany: Sep 2008
Miasto: Polska poł.-wsch.
Posty: 1,006
![]() Online: 4 tygodni 1 dzień 22 godz 15 min 47 s
|
![]()
Zachęceni pogodą i widokami, jedziemy do Roussillon. Naszym oczom ukazuje się "królestwo ochry" : czerwono - różowo - żółte urwiste skały, na których wyrastają kolorowe domy.
IMG_3931.jpg Jesteśmy zdziwieni odmiennością widoków, wszak nie pokonaliśmy wielkiej odległości, a znaleźliśmy się jakby w innej krainie ![]() IMG_3933.jpg IMG_3935.jpg IMG_3929.jpg Usiłujemy coś zjeść, niestety okazuje się,że o tej porze możemy jedynie napić się kawy/drinka, lub zjeść deser - kuchnia odpala o 17 ! ![]() Jedziemy więc dalej gonieni głodem. Mijamy Lacosta, gdzie również kuchnia odpoczywa ![]() ![]() Robi nam się gorąco. Wojtek zaczyna dłubać przy aku, potem coś tam rusza przewodami..., nagle motor sam odpala i gaśnie. Jakieś cuda panie się dzieją. Ja nie mam pojęcia o co chodzi, bowiem dział techniczny omijam szerokim łukiem. Siadam na ławce obok i kombinuję czy koło ratunkowe typu "telefon do przyjaciela" może pomóc. Widzę,że Wojtkowi zaczynają trząść się ręce. Jesteśmy 70 km od Avinionu, gdzie został cały nasz bagaż i część "sprzętu ratunkowego". Podchodzi do nas jakiś Francuz i próbuje pomóc - wraca po chwili z jakimiś "drucikami" i kabelkami, to miłe z jego strony ![]() Problemem okazuje się wtyczka reglera (?) - chyba tak to się nazywa - jest przytopiona i powoduje zwarcie. Wojtek jakimś cudem dostaje się do bezpiecznika znajdującego się pod tą wtyczką i wymienia go. Próba odpalenia się powodzi ![]() IMG_3939.jpg IMG_3938.jpg Mamy dość zwiedzania na dziś. Wracamy do Avinionu, gdzie taśma izolacyjna czyni cuda i jutro ruszymy dalej. Oto nasz cel: IMG_3942.jpg Mont Ventoux - "Góra Wiatrów" wznosi się dumnie 1909 m n.p.m. Szczyt masywu bieli się z oddali - nie jest to bynajmniej śnieg, ale drobne wapienne kamienie. Na wierzchołek prowadzi kręta i stroma szosa. Morderczy podjazd niemal co roku pokonują kolarze w Tour de France. Spotykamy wielu ich naśladowców. Szacunek, czapki z głów , etc. Są po prostu wielcy ! IMG_3964.jpg IMG_3966.jpg IMG_3963.jpg Szczyt jest coraz bliżej: IMG_3942.jpg IMG_3943.jpg IMG_3946.jpg IMG_3944.jpg Poziom cukru można sobie podnieść po wyczerpującej wspinaczce : ![]() IMG_3948.jpg IMG_3947.jpg Widoki są przednie, polecamy ![]() IMG_3949.jpg IMG_3950.jpg Robimy przerwę, bo naszym celem poza zwiedzaniem jest również konsumpcja i delektowanie się lokalnymi przysmakami, a jeżeli można to połączyć z kąpielą słoneczna, tym lepiej ![]() IMG_3953.jpg IMG_3954.jpg IMG_3955.jpg |
![]() |
![]() |
![]() |
#116 |
![]() Zarejestrowany: Sep 2008
Miasto: Polska poł.-wsch.
Posty: 1,006
![]() Online: 4 tygodni 1 dzień 22 godz 15 min 47 s
|
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#117 |
![]() Zarejestrowany: Sep 2008
Miasto: Polska poł.-wsch.
Posty: 1,006
![]() Online: 4 tygodni 1 dzień 22 godz 15 min 47 s
|
![]()
Spotykamy bliźniaków (twins)
![]() IMG_3956.jpg Ostatnia chwila na lans... IMG_3959.jpg ...i zjeżdżamy w dół... IMG_3945.jpg Kierujemy się w stronę kanionu Verdon. I znowu poczciwy GPS wymyśla dla nas niebanalna trasę, przez urocze prowansalskie wioski i miasteczka, wśród lawendowych pól. Zazdroszczę tym, którzy maja ten widok na co dzień ![]() IMG_3969.jpg IMG_3970.jpg IMG_3983.jpg IMG_3982.jpg IMG_3974.jpg Przy okazji uczymy się, w jaki sposób należy zabezpieczać swój "skarb" ![]() IMG_3973.jpg oraz jak wiele odmian dyni uprawia się we Francji ![]() IMG_3984.jpg IMG_3985.jpg |
![]() |
![]() |
![]() |
#118 |
![]() Zarejestrowany: Sep 2008
Miasto: Polska poł.-wsch.
Posty: 1,006
![]() Online: 4 tygodni 1 dzień 22 godz 15 min 47 s
|
![]()
Wieczorem docieramy do Castellane. Czuć chłód. Rozbijanie namiotu przebiega sprawnie, ale ta czynność już nas wkurza. Taj nocy marzniemy. Przed czasem stoimy pod drzwiami recepcji, żeby dowiedzieć się, gdzie dostaniemy zamówione śniadanie. Zostajemy skierowani do stolików stojących na zewnątrz, co lekko nas dziwi, zwłaszcza że jest rześko. Ale już po chwili nastrój poprawia nam typowo francuskie menu :croissant + ciepła bagietka +masło + duuuża kawa z mlekiem + konfitura morelowa. Pycha ! I wszystko za jedyne 9 E
![]() IMG_3999.jpg Pakujemy się i ruszamy w kierunku Wielkiego Kanionu Verdon, żeby zobaczyć jego najbardziej spektakularne fragmenty. Jedziemy D952 do La Palud - sur - Verdon, skąd D23 zataczamy pętlę wzdłuż części kanionu. Pięknie, ale i niebezpiecznie - droga wije się rantem wąwozu jak skalna półka, w przeważającej części niczym nie zabezpieczona ![]() IMG_3987.jpg IMG_3990.jpg IMG_3992.jpg Dzięki remontowi nawierzchni Route des Cretes (D23) zostajemy skierowani na kilometrowy odcinek typowej szutrówki ![]() IMG_4000.jpg IMG_4002.jpg Winogrona, którymi poczęstował nas właściciel tego przybytku okazały się pyszne ! IMG_4001.jpg Chwila na rozprostowanie nóg. IMG_4006.jpg No i zaczynają się widoki z wyższej półki ![]() IMG_4012.jpg |
![]() |
![]() |
![]() |
#119 |
![]() Zarejestrowany: Sep 2008
Miasto: Polska poł.-wsch.
Posty: 1,006
![]() Online: 4 tygodni 1 dzień 22 godz 15 min 47 s
|
![]()
Nie mamy czasu na objazd całego kanionu, a szkoda. Ta mała pętla rozpala naszą wyobraźnię. Planujemy kiedyś tu wrócić
![]() Słońce tego dnia nie sprzyja nam w kwestii robienia zdjęć, więc jakość nie jest najlepsza. Ale choć częściowo chcemy przybliżyć tym z Was, którzy jeszcze nie mieli okazji zobaczyć Verdon, jak niesamowita jest lokalizacja trasy wokół kanionu. IMG_4020.jpg IMG_4027.jpg IMG_4022.jpg IMG_4043.jpg Raj wspinaczkowy. IMG_4015.jpg IMG_4017.jpg Wracamy do Castellane. IMG_4057.jpg Konsumując obserwujemy... IMG_4061.jpg ... lanserów ![]() IMG_4060.jpg Wyjeżdżamy z miasteczka ![]() IMG_4067.jpg IMG_4066.jpg IMG_4075.jpg IMG_4079.jpg Ostatnio edytowane przez lena : 04.12.2011 o 16:51 |
![]() |
![]() |
![]() |
#120 |
![]() Zarejestrowany: Sep 2008
Miasto: Polska poł.-wsch.
Posty: 1,006
![]() Online: 4 tygodni 1 dzień 22 godz 15 min 47 s
|
![]()
Zmierzamy w kierunku Nicei. Niespodziewanie naszym oczom ukazują się fragmenty budowli gdzieś na szczycie wzniesienia, które zaczynają "rozrastać się " w dół zbocza. Przyglądamy się z zainteresowaniem.
IMG_4082.jpg IMG_4081.jpg Widzianymi przez nas ruinami, okazuje się cytadela w Entrevaux, do której po stromych urwiskach z miasteczka wiedzie umocniona 20 bramami i poprowadzona zakosami ścieżka. IMG_4087.jpg Wojtek zauważa reklamę muzeum motocykli i postanawia je obejrzeć. Drogę wskazuje nam sympatyczna para żandarmów ![]() IMG_4089.jpg Wchodzimy do twierdzy. IMG_4090.jpg Kluczymy wąskimi uliczkami w poszukiwaniu celu, zgodnie z zasłyszaną instrukcją : " Prosto, potem druga w prawo i trzecia w lewo" ![]() IMG_4093.jpg Na szczęście widać tu ślady życia, więc w razie potrzeby będzie gdzie zapukać do drzwi. IMG_4094.jpg Ludzi spotykamy mało, zapewne sjesta ![]() IMG_4095.jpg Na miejscu okazuje się jednak,że nici z oglądania - zamknięte ![]() IMG_4096.jpg IMG_4100.jpg Dowiadujemy się,że Entrevaux było biskupstwem od XII wieku aż do rewolucji. Znajdujemy Ancienne Cathedrale o barokowym wystroju. IMG_4105.jpg Umawiamy się,że Wojtek poczeka na mnie w przyjemnie chłodnym wnętrzu świątyni. Gdy wracam po chwili widzę grymas na jego twarzy. Okazuje się,że pokonała go barokowa ławka, z której z wdziękiem próbował się wydostać. Padł jak długi i zdrowo się poobijał ![]() ![]() Niceę mijamy niejako bokiem, trafiając na bulwar rodaka: IMG_4108.jpg Panoramę miasta podziwiamy z góry, nie zapuszczamy się tym razem w głąb metropolii. IMG_4115.jpg IMG_4117.jpg Przed nami Monaco i zapach forsy ![]() IMG_4120.jpg Tym razem spotykamy urocze bliźniaczki ![]() IMG_4134.jpg ...i odwróconą do góry nogami polską flagę ![]() IMG_4137.jpg Adam i Ewa przykuwają uwagę ![]() IMG_4142.jpg Monte Carlo i obiekt wielu westchnień - kasyno. IMG_4150.jpg IMG_4152.jpg Obserwujemy jeszcze przez jakiś czas mekkę milionerów. Ściemnia się, zaczyna się nocne życie miasta. Ruszamy w drogę. IMG_4163.jpg IMG_4164.jpg Zatrzymujemy się przez chwilę na wzgórzu powyżej Monaco i cieszymy się ostatnimi w tej podróży ciepłymi chwilami. Przed nami Włochy i ichniejsze autostrady, za które zapłacimy jak za "zboże". Dopiero po powrocie dowiemy się,że można było tego uniknąć ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|
|
![]() |
||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Krym po raz pierwszy, wrzesień 2011 | mikelos | Trochę dalej | 50 | 04.12.2013 15:58 |
Dookoła Morza Czarnego by Złom [Wrzesień 2011] | Złom | Trochę dalej | 88 | 24.04.2013 22:30 |
Wyprawa na Kołymę [Czerwiec-Wrzesień 2011] | deny1237 | Trochę dalej | 117 | 02.04.2012 11:21 |
Maroko kameralnie [Wrzesień 2011] | kajman | Trochę dalej | 3 | 21.09.2011 23:14 |