|
Uklad paliwowy i wydechowy Montaż i demontaż baku, kraników , gaźników, , tłumiki , filtry powietrza i paliwa, linki, pompy paliwa elektryczne i podcisnieniowe, ustawienia gaźnika, poprowadzenie przewodów. |
|
Narzędzia wątku | Wygląd |
04.08.2010, 12:09 | #11 | |
Gość
Posty: n/a
Online: 0
|
Cytat:
jedyne zastrzezenie to koniecznosc odlaczania kluczykiem zaplonu po glebie, ale u mnie dopiero 2 tys. km jezdzi. Jak zrobie 10 tysiecy na niej, to wychrzanie zapasowa mikuni i kupie drugiego faceta na backup. |
|
21.08.2010, 11:15 | #12 |
Zarejestrowany: Mar 2010
Posty: 9
Motocykl: RD07
Online: 7 godz 46 min 43 s
|
Ciąg dalszy przygód pompy...
Starą rozebrałem w pół. Fotosy dla potomnych podrzucę niebawem. Konstrukcja taka, że o nieszczelność nie trudno, membrana wygląda na całą, choć momentami guma lekko sparciała. Tak czy siak zajmę się nią jeszcze i postaram doprowadzić do stanu używalności i będę woził jako dojazdówkę . Póki co: kupiłem faceta stąd: http://adventuresklep.pl/product_inf...products_id=75 zamontowałem, ale facet jakiś niemęski bo z afry malucha mi zrobił . Odpala bez problemu... ale chodzi jak by w dwóch trybach. 1. pełen wypas, obroty jak trzeba, spadku mocy nie zauważam. 2. obroty +/- o połowę niższe, na gaz reakcja jak w maluchu w miarę stabilnie. Było tak: Rozgrzewka wszystko ładnie. Ujechałem z 200m, obroty maks w dół. Podkręciłem obroty. Po paru km coś się zaczęło odblokowywać i niestabilnie bardzo ale zaczęła afra wyrywać do przodu. Wyłączyłem silnik na chwil parę, po odpaleniu ponownym wszystko było rewelacyjnie. Zrobiłem ze 4 km i znów to samo ale stabilnie... po kolejnych paru km zaczęła mi gasnąć ale odpalała od razu. Aż w końcu stanęła bez życia i musiałem z 5 min poczekać co by pewnie paliwo spłynęło i znów odpaliła w trybie malucha. Wiem, że niektórzy jeżdżą na tej pompie i sobie chwalą. Więc pewnie coś zrąbałem. Nowicjusz ze mnie, w komarze sprzed lat nie było takich rzeczy jak pompa paliwa . Nie wiem czy to ma znaczenie ale za pompą mam nadmiar przewodu paliwa ułożony w pętlę żeby można było podmiankę na oryginał gdzieś na trasie szybko zrobić. Nie wiem czy jakoś odpowietrzyć miałem czy cuś. Help... |
21.08.2010, 11:30 | #13 |
22.10.2006, DTN :)
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Kąty Wrocławskie
Posty: 3,778
Motocykl: RD07
Przebieg: IIszlif
Galeria: Zdjęcia
Online: 7 miesiące 3 tygodni 2 dni 15 godz 53 min 10 s
|
Nie wiem czy to to, ale FACET standardowo jest zalewany olejem konserwującym czeluści. Przed podłączeniem jej w układ paliwowy powinno się przepompować przez nią nieco paliwka na zewnątrz, żeby wyczyścić z pozostałości oleju. Być może jakieś resztki dostały się do Twoich komór pływakowych i zatykają dysze...
YO
__________________
Real adventure starts where road ends... -AT RD07 Big Bore 'Troll Bagnisty, ziejący ogniem z regulatora Diabeł Pustynny' http://www.youtube.com/user/Miszapoland |
22.08.2010, 00:38 | #14 |
Zarejestrowany: Mar 2010
Posty: 9
Motocykl: RD07
Online: 7 godz 46 min 43 s
|
Hm... coś mi się zdaje, że szkolny błąd się wdarł . Bieguny powaliłem. A przynajmniej to wydaje się być sensowną przyczyną. Podłączyłem jak mi się wydawało, jak odwrotnie to myślałem, że wogóle nie zafunguje. Zafungowało więc zmyłka. Nie wiem czy tu biegunowość ma jakieś znaczenie. Ale zawsze można to uczcić śmiechem .
Dodatkowo potencjalne przyczyny takie: - uszczelniałem na gwincie taśmą teflonową, po tym zerkałem do środka i żadnych szczątków nie było. Po wczorajszej jeździe było już ich pełno. Z jednej strony jest tam jakiś szprytny zaworek i tam też szczątki były. Obciąłem tą taśmę równo z gwintem ale i tak cholerstwo wylazło w przestrzeń. - wspomniany wężyk, którego nie chciałem obcinać i musiał być zawinięty w małą pętlę. Z różnych stron słuchy mnie dochodzą, że układy paliwowe nie lubią takich kombinacji czego sam uzasadnienia nie znalazlem. W każdym razie te trzy rzeczy zalatwiłem i Afra wróciła do starych nawyków, czyli... wyrywa rąsie. W każdym razie, dzięki za pomoc ! pozdr howx |
11.05.2011, 22:00 | #15 |
Zarejestrowany: Apr 2010
Miasto: Poznań
Posty: 386
Motocykl: RD07a
Przebieg: 80000
Online: 1 miesiąc 4 tygodni 1 dzień 3 godz 51 min 24 s
|
Dzisiaj jadąc z pracy zorientowałem się, że z pompy cieknie mi paliwo... Nie przejąłem się zbytnio, bo drugą (identyczną) miałem w domku Podłączyłem moją zapasówkę (nigdy wcześniej jej nie sprawdzałem), kręcę, kręcę i dupa... Rozkręciłem obie pompy i sprawdziłem styki - obie śmigają aż miło. Po ponownym podłączeniu mojej "popsutej-cieknącej" pompy, moto po paru obrotach znów zagadało, ale pompa jak ciekła, tak cieknie nadal. Jeszcze raz wstawiłem "zapasówkę" i... dupa zbita. A teraz pytanie za 100 pkt - "zapasówka" wygląda znacznie lepiej - styki i wszystko w środku prawie nówka - co w niej może nie banglać? A może dałoby się jakąś hybrydę zrobić? Podjąłby się kto? Szkoda kasy na nówkę...
Ps - w cieknącej pompie w siakiś dziwny sposób gumka uszczelniająca i metalowa obręcz (po zdjęciu tego dekla co to zagiętymi blaszkami jest przytroczony) latają luzem - w "zamienniku" wszystko elegancko uszczelnione i spasowane. |
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Pompa paliwa. Za ile? | Pawel | Wszystko dla Afryki | 8 | 11.10.2011 12:31 |
Pompa Paliwa | Adagiio | Uklad paliwowy i wydechowy | 8 | 19.05.2011 11:40 |