|
Przygotowania do wyjazdów Jak zdobyć wizę? Jaka kuchenka? Brać materac i namiot? Gdzie są ciekawe miejsca? Jakie kufry wybrać do USA? Czy Anakee założyć odwrotnie? Co to CPD? Odpowiedzi znajdziesz w tym dziale. |
|
Narzędzia wątku | Wygląd |
24.05.2013, 17:45 | #11 |
Zarejestrowany: Sep 2008
Posty: 539
Motocykl: RD03
Online: 1 tydzień 6 dni 3 godz 21 min 39 s
|
w niektórych rejonach Francji oraz Hiszpani - dotyczy okolic Barcelony i Andaluzji - nie polecam - a szczególnie w poblizu cywilizacji - bandytyzm tam...
Można być okradzionym w biały dzień na stacji benzynowej - i to pod okiem kamer...które nie potrafią odczytać nr rejestracyjnych napastników Napady zdarzają się z rozbojem tzn - goście w samochodach wybijają szyby itp. Nie jakieś tam kieszonkowe |
24.05.2013, 17:52 | #12 |
Zarejestrowany: Oct 2010
Miasto: Ponownie Kotlina Kłodzka :D
Posty: 450
Motocykl: RD07 mit VW parts :D
Online: 2 tygodni 4 dni 15 godz 9 min 23 s
|
Z tą Francją, Włochami i Hiszpanią to mnie trochę zasmuciliście. Liczyłem na to, że tam się da bez większego problemu.
Jak sytuacja wygląda ze spaniem na parkingach koło autostrad?
__________________
Ale dlaczego Honda?... Bo VW nie robi motocykli... |
24.05.2013, 21:24 | #14 |
Zarejestrowany: Sep 2008
Posty: 539
Motocykl: RD03
Online: 1 tydzień 6 dni 3 godz 21 min 39 s
|
W Francji
- nie polecam na parkingach czy koło nich na autostradach, na glównych drogach - szczególnie okolice tu przy granicy niemieckiej, Lionu, Marsylii - jak już zjechać z autostrady na nacjonalke - i im mniejsza mieścina, miasteczko tym lepiej W Hiszpanii - jeżeli wjeżdżasz od północy - San sebastian to na północy jeszcze jako tako, ale Barcelona i potem w dól bliżej andaluzji a szczególnie okolice malagi .....odradzam Zasada tak że w Hiszpanii są parkingi tak na pustkowiu, zdala od większych miast - to jeszcze ujdzie, ale w pobliżu jakiś miast ..... Generalnie im dalej od rejonów gdzie mieszkają.....beżowi jak to mówią albo aby być politycznie poprawny ....imigranci zza wody na południu I nie robię sobie jaj - jeżdżę do 4 razy na rok do maroka przez te kraje i jest coraz gorzej, szczególnie w Hiszpanii. Wiem to i z obserwacji, z opowiadań znajomych Hiszpanów, czy z rozmów na CB z kierowcami. Dochodzi do tego że na parkingach tirowcy się zbieraja w gromadę i robią "warty" na noc. |
24.05.2013, 21:51 | #15 |
Zarejestrowany: Nov 2011
Posty: 1,343
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 1 dzień 22 godz 57 min 46 s
|
niepokojące wieści...
Ale... polecam dobre nastawienie i ukrócanie tendencji do czarnomyślenia i kreowania w wyobraźni tragicznych scenariuszy... Trochę podziczyłam w spaniu swego czasu - 3 tygodnie spania na dziko w Portugalii i Hiszpanii [2 dziewczyny, pieszo] - często nie dawałyśmy rady dodreptać daleko od ludzi, gdzie nogi odmawiały posłuszeństwa, ewentualnie słońce zachodziło, tam żeśmy padały. Włącznie z dwukrotnym spaniem w centrum Porto na tylnym "balkoniku" jakiegoś kościoła Innym razem, z tą samą koleżanką, szczęśliwie przespałyśmy na dziko Węgry, Rumunię, Macedonię, Czarnogórę, a nawet Chorwację... A nie pakowałyśmy się daleko w busz, bo jechałyśmy diversionkami... Na szczęście nie zaczerpywałyśmy wcześniej informacji na temat legalności i bezpieczeństwa spania po krzakach Z pewnością to nam pomogło... Jeszcze tak marginesem - fajnie, że taki wątek się rozrasta, podoba mi się. Ale nie pozbywajcie się przy okazji dobrego nastawienia do ludzi Bo to podstawa podróżowania. Chyba?!
__________________
Choćbyś życie swe włożył w wilka wychowanie, szkoda trudu; wilk wilkiem i tak pozostanie. |
24.05.2013, 23:05 | #16 |
Zarejestrowany: Sep 2008
Posty: 539
Motocykl: RD03
Online: 1 tydzień 6 dni 3 godz 21 min 39 s
|
Jasne - nastawienie trzeba mieć i nie można generalizować, ale ......mam doświadczenia osobiste i znam kolegów co na przykład w zeszłym roku w biału dzień byli obrobieni w samochodzie i to śpiąc w nim na stacji benzynowej gdzie był ruch pojazdów.
Przychodzą, wybijaja szybe i nim się zerwiesz drugi sięga i wyrywa torbę i znikają samochodem. Koło Malagi to było w dzień. To się zaczyna dziać tak od roku, dwóch. Pewnie jedną z przyczyn jest kryzys Jeżdże od jakiegoś czasu ale widzę że jest coraz gorzej. Dawniej w Hiszpanii to był spokój. jak jeździłem jeszcze na początku lat 2000 to spokój, cisza...... |
25.05.2013, 07:42 | #17 |
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Krakuff
Posty: 4,763
Motocykl: RD07a
Online: 4 miesiące 3 tygodni 3 dni 5 godz 51 min 11 s
|
Bo Ty Kajman coraz bogatszy jesteś...
|
25.05.2013, 09:03 | #18 |
Zarejestrowany: Dec 2009
Miasto: Międzyzdroje
Posty: 598
Motocykl: CRF1000L
Online: 2 miesiące 3 tygodni 5 dni 22 godz 42 min 22 s
|
Mam to nieszczęście, że jeżdżę ekipą, która jak ognia unika noclegów pod dachem, a dokładnie płatnych noclegów
Spaliśmy na dziko w Rumuni, Bułgrii, Grecji i Hiszpani. Na terenach publicznych i prywatnych. W większości wbrew przepisom. Zwykle rozbijaliśmy się o zmroku, a o świcie nas już nie było. Jak się nie przegina, to nawet jak ktos Was "przyłapie" nie ma problemu. Wystarczy nie śmiecić, nie palić ognia gdy widać gołym okiem,że może to stanowić zagrożenie pożarowe, do tego ogień, dym widać z kilkudziesięciu km, to proszenie się o kłopoty. I polecam góry. W górach mieszkają inni ludzie. Tam nie żyje się lekko, dlatego wszelkiego rodzaju menty trzymają się od takich miejsc z daleka. Oczywiście zawsze lepiej zjechać nieco z asfaltu, nieraz wystarczy kilkaset metrów, a miejscówka znacznie zyskuje w kwestii bezpieczeństwa.
__________________
Louis, motocyklista niedoskonały. |
25.05.2013, 10:52 | #19 |
mistrzu
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 1,956
Motocykl: RD03
Przebieg: ?
Galeria: Zdjęcia
Online: 2 miesiące 4 tygodni 1 dzień 5 godz 33 min 14 s
|
Zadam naiwne być może pytanie. Jak z bezpieczęństwem ze spaniem na dziko w Albanii? oczywiście z dakleka od miast? Wprawdzie byłem parę razy w Czarnogórze, czy Serbii, ale w Albanii nie byłem.
__________________
Enduro i ADV |
25.05.2013, 11:00 | #20 | |
Zwykły przechodzień...
Zarejestrowany: Jul 2011
Miasto: DW
Posty: 1,794
Motocykl: GS12y
Online: 2 miesiące 3 dni 11 godz 45 min 7 s
|
Cytat:
Czarnogóra, młoda demokracja, czyli jak PL na początku lat 90ych. Albania, to biedny kraj, a tam gdzie bieda, to Ludzie życzliwi. Pozdro Orzep p.s. Oczywiście z umiarem, bo wszędzie trafią się Szumowiny, a "dobrych" Ludzi spotkamy i w wielkiej aglomeracji, w bogatej dzielnicy!
__________________
-- Nie wzywaj imienia Pana bOrzepa nadaremno-- -- Trudno jest powiedzieć NIE, gdy wszyscy mówią TAK --
|
|
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
"Oranżada"dla przyszłego "zdrajcy". | MOTOMYSZA | Wszystko dla Afrykańczyka | 7 | 29.10.2012 20:21 |