|
![]() |
#1 |
Autobanned.
![]() |
![]()
Buhaha no nie wiele napiszę. Rozmawialiśmy tylko poprawnie politycznie, wszak Hania czujna jest jak ważka w lecie. Poza tym Panie były w sobie zakochane i miały wyjebane na otoczenie.
__________________
Chromolę Afrykę wolę ...Hobbysta Afrykański.
|
![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Autobanned.
![]() |
![]()
Hispaw. Na miejscowość tą lokalesi mówią Tee Boo. Wysiadamy z pociągu tradycyjnie za miejscowością. I tradycyjnie czeka naganiacz hotelowy. Okazało się, że znany przewodnikowi hotel (lub Internetowi raczej). Mr. Charls to jak później się dowiemy najlepszy hotel w jakim spać będziemy w Birmie i Tajlandii. Dobre pokoje z fanami, ale sprawnymi, czyste prysznice i śniadanie w cenie, w przeciwieństwie do innych bez limitu jedzenia, co w przypadku mnie i naleśników ma swoje znaczenie. Poza tym to jedno z dwóch miejsc gdzie dostałem czarną kawę! Cena była również atrakcyjna jak na Birmę i wynosiła 14 $ za pokój. Oczywiście był "rządowy". trochę źle się robi ,że wspieramy pośrednio tych zbrodniarzy, ale cóż za komuny też u nas tak było... Łazienki w pokoju nie braliśmy, ale za to dostaliśmy super leżaki na miłym tarasie wygód
![]() Noclegi. Taka wstawka. Koszt od 15 do 25 $ za pokój 2-kę bez klimy zazwyczaj (z klimą drożej), a więc najdrożej w moich podróżach po Azji. Warto negocjować i szukać "obok". Większość jest kontrolowana przez Juntę - a więc rządowe. Tylko w Inle Lake nocowaliśmy w fajnym prywatnym hoteliku. Po zadokowaniu i odmyciu poszliśmy szukać jedzonka. Porady Lonley Planet można sobie wsadzić w dupę zamiast jedzenia. Wszystkie ich bary wyglądały słabo lub bardzo słabo, ewentualnie słabo i drogo. Poszliśmy sprawdzoną metodą - tam gdzie lokalsy (zwłaszcza kierowcy) tam dobrze i tanio. I tak najedliśmy się u Pani co miała gotowe zestawy - od zupy po danie główne i dodatki, za jedna cenę. Super miejscówka na rogu głównych ulic. Stołowaliśmy się tam do opuszczenia miejscowości. Na zdjęciach: jedzonko u Pani przed i po, ludzie mili, tygrys z darem, wypas na tarasie. W planach mieliśmy treking po górach - sami sobie. Niestety podobno był bunt miejscowych co im się zachciało autonomii i zakazana wyjścia samodzielnego. można było tylko i wyłącznie w towarzystwie wojska - co nie jest nigdy wesołe. Oczywiście zezwolenia wojskowe wyrabia się w miejscowościach oddalonych o 17 h jazdy ...(Mandalay lub Rangun). Jedynym wyjściem było wzięcie lokalnego przewodnika. Padło na uroczego Pana Bean-a. treging miał być jendonocny z noclegiem w wiosce u plemion Palang i zejście do Hsipaw inną drogą. Postanowiliśmy jednak przełożyć wyjście o jedne dzień i połazić po okolicy. Ludzie Okazali się wspaniali. Ggy okazało się, że fotografujemy lokalnego przywódcę wojskowego w modłach - uprzejmy Pan po cichu doniósł, że może się to źle skończyć. gdy pytali "skąd jesteś" wiedzieli dużo o Polsce i nie było sławetnego "Holland". Rozmawiali o Ukrainie i problemach europy. Przede wszystkim rozmawiali co nie zdarzyło się nam w Kambodży czy Laosie. Wiedzieli o komunizmie i znali kilku Polaków, z Lewandowskim rzecz jasna na czele (zdetronizował Papieża i Wałęsę). Zwiedziliśmy "Bambusowego Buddę" i wytwórnię Cygar czyli "Cheeroly". Ciekawy wynalazek , który paliłem non stop - trochę tytoni, trawa, kora drzewa i inne wynalazki zawinięte w liść tytoniu. Uwaga - grube strzelają ogniem - co skutkuje popalonymi spodniami trekkingowymi ![]() Następnie poszliśmy na targowisko, gdzie zakupiłem maczetę w pochwie z bambusa. Taką w sklepie rolniczym - najlepsza rzecz do domu, bo użytkowa. jest też lokalny supermarket z tanim piwem i lokalnym redbulem. Hsipaw to naprawdę miły przystanek Birmy. Na zdjęciach: jedzonko przed i po, ludzie mili, tygrys z ofiarą, wypas na tarasie.
__________________
Chromolę Afrykę wolę ...Hobbysta Afrykański.
Ostatnio edytowane przez jorge : 05.01.2015 o 04:05 |
![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Autobanned.
![]() |
![]()
Treking.
Birma w trekingu jest niesamowita, a właściwie to esencja podróży. Warto iść na kilku dniowy, ponieważ to co oferuje droga jest niesamowite. My odbyliśmy 2, jeden dwu dniowy, drugi 3 dniowy. ten pierwszy był przetarciem. Ciężko jest opisać widoki zabierające dech w piersiach (zdjęcia będą przy opisie drugiego). ciekawostką było samo przejście. Szliśmy za Mr. Beanem, który ksywę miał od tego, że handlował groszkiem jak nie był akurat przewodnikiem. Pan ten był wesołkiem i niesamowitym gościem. Chodził w trampkach wojskowych (takie jak nasze ale z gumą robiącą za protektor), powłóczył nogą, którą miął chorą, aż w końcu dostał ksywę tyłownik. Najciekawsza była jego reakcja na tropikalną burzę, która pozdrawiała nas piorunami na kilka cali od nas. On spokojnie szedł z parasoleczką. My uciekaliśmy do przodu jak głupi. Po drodze mijaliśmy wiele pięknych miejsc, czerwonej ziemi, ręcznej uprawy, bawoły. Na postoju mieliśmy przyjemność też obserwować Panie kąpiące się w źródle wody pitnej - taki naturalny prysznic. Oczywiście Panie nie uznawały skrępowania, nie tak jak nasze białaski. Dzień wcześniej byłem w jedynej restauracji w czasie naszego obchodu gdzie dostałem dużą czarną kawę - nie wiem skąd ona się wzięła pośród domostw. Niesamowite ,ale była. Zostawiliśmy też wpis o kukurydzianym buddzie - to dal tych co tam trafią. Polecam. W całym trekingu nie dostałem już kawy w ogóle - ponieważ nie chciałem pić tego chińskiego ulepka z torebki. Nie piłem też piwa po drodze było za drogie i za gorące. Ponieważ jednak ciągle na pytanie Mr. beana "co chcesz: whisky, kawę czy piwo?" odpowiadałem: "whisky, kawę i piwo!", ochrzcił mnie nasz serdeczny przyjaciel: "greedy buffalo" i tak już zostałem. Poniżej zdjęcia z restauracji, obwoźnego sklepu, trasy na offa i początku przejścia. na końcu Pan Bean. c ![]()
__________________
Chromolę Afrykę wolę ...Hobbysta Afrykański.
Ostatnio edytowane przez jorge : 19.01.2015 o 01:54 |
![]() |
![]() |
![]() |
#4 | |
![]() Zarejestrowany: Jun 2009
Miasto: Kamieniec Wrocławski
Posty: 3,132
Motocykl: XT660Z-konik garbusek
Przebieg: Ł
![]() Online: 4 miesiące 3 tygodni 6 dni 7 godz 35 min 30 s
|
![]() Cytat:
![]()
__________________
Stary nick: Raviking GSM 505044743 Żądam przywrócenia formuły "starego" Forum AfricaTwin...... ![]() |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Fazi przez Zet
![]() Zarejestrowany: Mar 2009
Miasto: Berlin
Posty: 5,646
Motocykl: RD07
Przebieg: ∞
Galeria: Zdjęcia
![]() Online: 9 miesiące 2 tygodni 6 dni 7 godz 15 min 28 s
|
![]()
Jorge, ja rozumiem ze low budget travel, ze spanie w krzakach ale zeby robaki jesc i 100 letnie jajca to dla mnie juz za low. Nie bylo cos swierzszego?
Kanalio, I napisz ze po sniadaniu nie ogladac filmu, jajecznice se zjadlem wlasnie i mi sie odbija.... :/ A Ci ludzie Birmy zajebisci. Fajny pomysl wogole zeby zamiast gor i "widoczkow" pokazac to co w podrozy interesuje najbardziej. I ta wolnosc kiedy kupujesz sobie zajebiste zarcie na chodniku
__________________
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego czego nie zrobiłeś, niż tego co zrobiłeś. Ostatnio edytowane przez fassi : 19.01.2015 o 10:32 |
![]() |
![]() |
![]() |
#6 | |
Autobanned.
![]() |
![]() Cytat:
![]() ![]()
__________________
Chromolę Afrykę wolę ...Hobbysta Afrykański.
|
|
![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
![]() Zarejestrowany: Jan 2015
Miasto: Warszawa
Posty: 1,885
Motocykl: inne moto
![]() Online: 2 tygodni 1 dzień 18 godz 31 min 37 s
|
![]()
Widzieliście gdzieś wypożyczalnie motocykli (mogą być takie do 250 ważne aby pomieściły 2 osoby i dwa plecaki duże) w Malezji. wybieram się na 3 tyg. i nie wyobrażam sobie zjechania Malezji inaczej niż na moto.
|
![]() |
![]() |
![]() |
#8 | |
Autobanned.
![]() |
![]() Cytat:
https://www.youtube.com/watch?v=N6lKT8REALw https://www.facebook.com/rentinmalaysia http://cycleforrent.blogspot.nl/ http://forum.virtualtourist.com/Kual...er-rental.html i jeszcze miłej lektury: http://advrider.com/forums/forumdisplay.php?f=64 http://www.ridemalaysia.com.my/ http://www.gt-rider.com/thailand-mot...-tour-Malaysia i oglądania: Teraz najważniejsze. W Azji wypożyczasz głównie 125 cccm. Oni tym robią wszystko - co możesz zobaczyć na zdjęciu powyżej w relacji. 250 i więcej jest drogie, ale jak Ciebie stać - znajdziesz spokojnie ![]()
__________________
Chromolę Afrykę wolę ...Hobbysta Afrykański.
|
|
![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
![]() Zarejestrowany: Jan 2015
Miasto: Warszawa
Posty: 1,885
Motocykl: inne moto
![]() Online: 2 tygodni 1 dzień 18 godz 31 min 37 s
|
![]()
Dzięki za odpowiedź.
Czasem się udaje za niewielkie pieniądze jednak wypożyczyć te 250 ccm - to akurat Sri Lanka |
![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Fazi przez Zet
![]() Zarejestrowany: Mar 2009
Miasto: Berlin
Posty: 5,646
Motocykl: RD07
Przebieg: ∞
Galeria: Zdjęcia
![]() Online: 9 miesiące 2 tygodni 6 dni 7 godz 15 min 28 s
|
![]()
Jorge, afryka znowu mi za drugim dzis odpalila wiec to znak.... Weiter !! Schneller pisac !!
__________________
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego czego nie zrobiłeś, niż tego co zrobiłeś. |
![]() |
![]() |