Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Podróże. Całkiem małe, średnie i duże. > Relacje z podróży > Trochę dalej

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 08.12.2014, 01:44   #1
jorge
Autobanned.
 
jorge's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Feb 2009
Miasto: Wawa
Posty: 5,245
Motocykl: Tesco
Przebieg: 45 555
jorge jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 3 tygodni 5 dni 11 godz 20 min 22 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał Raviking Zobacz post
Jorge ,troszke więcej o Paniach z Australii Byś napisał.
Buhaha no nie wiele napiszę. Rozmawialiśmy tylko poprawnie politycznie, wszak Hania czujna jest jak ważka w lecie. Poza tym Panie były w sobie zakochane i miały wyjebane na otoczenie.
__________________
Chromolę Afrykę wolę ...Hobbysta Afrykański.
jorge jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 05.01.2015, 03:05   #2
jorge
Autobanned.
 
jorge's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Feb 2009
Miasto: Wawa
Posty: 5,245
Motocykl: Tesco
Przebieg: 45 555
jorge jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 3 tygodni 5 dni 11 godz 20 min 22 s
Domyślnie

Hispaw. Na miejscowość tą lokalesi mówią Tee Boo. Wysiadamy z pociągu tradycyjnie za miejscowością. I tradycyjnie czeka naganiacz hotelowy. Okazało się, że znany przewodnikowi hotel (lub Internetowi raczej). Mr. Charls to jak później się dowiemy najlepszy hotel w jakim spać będziemy w Birmie i Tajlandii. Dobre pokoje z fanami, ale sprawnymi, czyste prysznice i śniadanie w cenie, w przeciwieństwie do innych bez limitu jedzenia, co w przypadku mnie i naleśników ma swoje znaczenie. Poza tym to jedno z dwóch miejsc gdzie dostałem czarną kawę! Cena była również atrakcyjna jak na Birmę i wynosiła 14 $ za pokój. Oczywiście był "rządowy". trochę źle się robi ,że wspieramy pośrednio tych zbrodniarzy, ale cóż za komuny też u nas tak było... Łazienki w pokoju nie braliśmy, ale za to dostaliśmy super leżaki na miłym tarasie wygód . Towarzystwo jakie można spotkać to zazwyczaj Francuzi i Australijczycy, trochę Hiszpanów, Angoli i Niemców

Noclegi. Taka wstawka. Koszt od 15 do 25 $ za pokój 2-kę bez klimy zazwyczaj (z klimą drożej), a więc najdrożej w moich podróżach po Azji. Warto negocjować i szukać "obok". Większość jest kontrolowana przez Juntę - a więc rządowe. Tylko w Inle Lake nocowaliśmy w fajnym prywatnym hoteliku.

Po zadokowaniu i odmyciu poszliśmy szukać jedzonka. Porady Lonley Planet można sobie wsadzić w dupę zamiast jedzenia. Wszystkie ich bary wyglądały słabo lub bardzo słabo, ewentualnie słabo i drogo. Poszliśmy sprawdzoną metodą - tam gdzie lokalsy (zwłaszcza kierowcy) tam dobrze i tanio. I tak najedliśmy się u Pani co miała gotowe zestawy - od zupy po danie główne i dodatki, za jedna cenę. Super miejscówka na rogu głównych ulic. Stołowaliśmy się tam do opuszczenia miejscowości.

Na zdjęciach: jedzonko u Pani przed i po, ludzie mili, tygrys z darem, wypas na tarasie.

W planach mieliśmy treking po górach - sami sobie. Niestety podobno był bunt miejscowych co im się zachciało autonomii i zakazana wyjścia samodzielnego. można było tylko i wyłącznie w towarzystwie wojska - co nie jest nigdy wesołe. Oczywiście zezwolenia wojskowe wyrabia się w miejscowościach oddalonych o 17 h jazdy ...(Mandalay lub Rangun). Jedynym wyjściem było wzięcie lokalnego przewodnika. Padło na uroczego Pana Bean-a. treging miał być jendonocny z noclegiem w wiosce u plemion Palang i zejście do Hsipaw inną drogą.

Postanowiliśmy jednak przełożyć wyjście o jedne dzień i połazić po okolicy.

Ludzie Okazali się wspaniali. Ggy okazało się, że fotografujemy lokalnego przywódcę wojskowego w modłach - uprzejmy Pan po cichu doniósł, że może się to źle skończyć. gdy pytali "skąd jesteś" wiedzieli dużo o Polsce i nie było sławetnego "Holland". Rozmawiali o Ukrainie i problemach europy. Przede wszystkim rozmawiali co nie zdarzyło się nam w Kambodży czy Laosie. Wiedzieli o komunizmie i znali kilku Polaków, z Lewandowskim rzecz jasna na czele (zdetronizował Papieża i Wałęsę).

Zwiedziliśmy "Bambusowego Buddę" i wytwórnię Cygar czyli "Cheeroly". Ciekawy wynalazek , który paliłem non stop - trochę tytoni, trawa, kora drzewa i inne wynalazki zawinięte w liść tytoniu. Uwaga - grube strzelają ogniem - co skutkuje popalonymi spodniami trekkingowymi . Dopiero Pani ok 90 lat nauczyła nas ,że używa się skorupy kokosa do palenia (wkłada do niego końcówkę "strzelającego" papierosa. Wytwórnia to coś co łatwo przegapić - ja po prostu wlazłem do jednego z domów we wiosce robiącej takowe cygara. Pani nieznająca kompletnie ani jednego słowa - i tak przyjęła nas mega ciepło.

Następnie poszliśmy na targowisko, gdzie zakupiłem maczetę w pochwie z bambusa. Taką w sklepie rolniczym - najlepsza rzecz do domu, bo użytkowa. jest też lokalny supermarket z tanim piwem i lokalnym redbulem.
Hsipaw to naprawdę miły przystanek Birmy.

Na zdjęciach: jedzonko przed i po, ludzie mili, tygrys z ofiarą, wypas na tarasie.
Załączone Grafiki
Typ pliku: jpg DSC_0852.JPG (208.3 KB, 189 wyświetleń)
Typ pliku: jpg DSC_0854.JPG (211.2 KB, 188 wyświetleń)
Typ pliku: jpg DSC_0881.JPG (154.8 KB, 190 wyświetleń)
Typ pliku: jpg DSC_0888.JPG (147.9 KB, 189 wyświetleń)
Typ pliku: jpg DSC_0892.JPG (192.1 KB, 188 wyświetleń)
Typ pliku: jpg DSCN0035.JPG (223.8 KB, 189 wyświetleń)
Typ pliku: jpg DSCN0041.JPG (237.3 KB, 187 wyświetleń)
Typ pliku: jpg DSCN0044.JPG (212.1 KB, 188 wyświetleń)
__________________
Chromolę Afrykę wolę ...Hobbysta Afrykański.

Ostatnio edytowane przez jorge : 05.01.2015 o 04:05
jorge jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 05.01.2015, 05:42   #3
jorge
Autobanned.
 
jorge's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Feb 2009
Miasto: Wawa
Posty: 5,245
Motocykl: Tesco
Przebieg: 45 555
jorge jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 3 tygodni 5 dni 11 godz 20 min 22 s
Domyślnie

Treking.

Birma w trekingu jest niesamowita, a właściwie to esencja podróży. Warto iść na kilku dniowy, ponieważ to co oferuje droga jest niesamowite. My odbyliśmy 2, jeden dwu dniowy, drugi 3 dniowy. ten pierwszy był przetarciem. Ciężko jest opisać widoki zabierające dech w piersiach (zdjęcia będą przy opisie drugiego). ciekawostką było samo przejście. Szliśmy za Mr. Beanem, który ksywę miał od tego, że handlował groszkiem jak nie był akurat przewodnikiem. Pan ten był wesołkiem i niesamowitym gościem. Chodził w trampkach wojskowych (takie jak nasze ale z gumą robiącą za protektor), powłóczył nogą, którą miął chorą, aż w końcu dostał ksywę tyłownik. Najciekawsza była jego reakcja na tropikalną burzę, która pozdrawiała nas piorunami na kilka cali od nas. On spokojnie szedł z parasoleczką. My uciekaliśmy do przodu jak głupi. Po drodze mijaliśmy wiele pięknych miejsc, czerwonej ziemi, ręcznej uprawy, bawoły. Na postoju mieliśmy przyjemność też obserwować Panie kąpiące się w źródle wody pitnej - taki naturalny prysznic. Oczywiście Panie nie uznawały skrępowania, nie tak jak nasze białaski.

Dzień wcześniej byłem w jedynej restauracji w czasie naszego obchodu gdzie dostałem dużą czarną kawę - nie wiem skąd ona się wzięła pośród domostw. Niesamowite ,ale była. Zostawiliśmy też wpis o kukurydzianym buddzie - to dal tych co tam trafią. Polecam. W całym trekingu nie dostałem już kawy w ogóle - ponieważ nie chciałem pić tego chińskiego ulepka z torebki. Nie piłem też piwa po drodze było za drogie i za gorące. Ponieważ jednak ciągle na pytanie Mr. beana "co chcesz: whisky, kawę czy piwo?" odpowiadałem: "whisky, kawę i piwo!", ochrzcił mnie nasz serdeczny przyjaciel: "greedy buffalo" i tak już zostałem.

Poniżej zdjęcia z restauracji, obwoźnego sklepu, trasy na offa i początku przejścia. na końcu Pan Bean. c .
Załączone Grafiki
Typ pliku: jpg DSCN0056.JPG (225.7 KB, 187 wyświetleń)
Typ pliku: jpg DSCN0061.JPG (278.9 KB, 189 wyświetleń)
Typ pliku: jpg DSCN0080.JPG (224.0 KB, 188 wyświetleń)
Typ pliku: jpg DSCN0085.JPG (200.7 KB, 188 wyświetleń)
Typ pliku: jpg DSCN0099.JPG (198.4 KB, 188 wyświetleń)
Typ pliku: jpg DSCN0100.JPG (194.6 KB, 187 wyświetleń)
Typ pliku: jpg DSCN0108.JPG (210.6 KB, 186 wyświetleń)
Typ pliku: jpg DSCN0109.JPG (206.5 KB, 187 wyświetleń)
Typ pliku: jpg DSCN0129.JPG (203.7 KB, 187 wyświetleń)
Typ pliku: jpg DSCN0138.JPG (149.5 KB, 186 wyświetleń)
__________________
Chromolę Afrykę wolę ...Hobbysta Afrykański.

Ostatnio edytowane przez jorge : 19.01.2015 o 01:54
jorge jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 05.01.2015, 10:21   #4
RAVkopytko
 
RAVkopytko's Avatar


Zarejestrowany: Jun 2009
Miasto: Kamieniec Wrocławski
Posty: 3,132
Motocykl: XT660Z-konik garbusek
Przebieg: Ł
RAVkopytko jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 miesiące 3 tygodni 6 dni 7 godz 35 min 30 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał jorge Zobacz post
Zwiedziliśmy "Bambusowego Buddę" i wytwórnię Cygar czyli "Cheeroly". Ciekawy wynalazek , który paliłem non stop - trochę tytoni, trawa, kora drzewa i inne wynalazki zawinięte w liść tytoniu. Uwaga - grube strzelają ogniem - co skutkuje popalonymi spodniami trekkingowymi
Poza popalonymi spodniami jakieś wrażenia psychofizyczne ?
__________________
Stary nick: Raviking GSM 505044743
Żądam przywrócenia formuły "starego" Forum AfricaTwin......
RAVkopytko jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 19.01.2015, 10:27   #5
fassi
Fazi przez Zet
 
fassi's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2009
Miasto: Berlin
Posty: 5,646
Motocykl: RD07
Przebieg:
Galeria: Zdjęcia
fassi will become famous soon enough
Online: 9 miesiące 2 tygodni 6 dni 7 godz 15 min 28 s
Domyślnie

Jorge, ja rozumiem ze low budget travel, ze spanie w krzakach ale zeby robaki jesc i 100 letnie jajca to dla mnie juz za low. Nie bylo cos swierzszego?

Kanalio, I napisz ze po sniadaniu nie ogladac filmu, jajecznice se zjadlem wlasnie i mi sie odbija.... :/

A Ci ludzie Birmy zajebisci. Fajny pomysl wogole zeby zamiast gor i "widoczkow" pokazac to co w podrozy interesuje najbardziej. I ta wolnosc kiedy kupujesz sobie zajebiste zarcie na chodniku
__________________
Za dwadzieścia lat
bardziej będziesz żałował
tego czego nie zrobiłeś,
niż tego co zrobiłeś.

Ostatnio edytowane przez fassi : 19.01.2015 o 10:32
fassi jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 19.01.2015, 11:14   #6
jorge
Autobanned.
 
jorge's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Feb 2009
Miasto: Wawa
Posty: 5,245
Motocykl: Tesco
Przebieg: 45 555
jorge jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 3 tygodni 5 dni 11 godz 20 min 22 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał fassi Zobacz post
Jorge, ja rozumiem ze low budget travel, ze spanie w krzakach ale zeby robaki jesc i 100 letnie jajca to dla mnie juz za low. Nie bylo cos swierzszego?

Kanalio, I napisz ze po sniadaniu nie ogladac filmu, jajecznice se zjadlem wlasnie i mi sie odbija.... :/

A Ci ludzie Birmy zajebisci. Fajny pomysl wogole zeby zamiast gor i "widoczkow" pokazac to co w podrozy interesuje najbardziej. I ta wolnosc kiedy kupujesz sobie zajebiste zarcie na chodniku
Fassik dziś po spłacie frankowej raty wyższej o 25% jest to jedyna zabawna rzecz dzisiaj Dzięki!
__________________
Chromolę Afrykę wolę ...Hobbysta Afrykański.
jorge jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 27.01.2015, 13:07   #7
przemo77390


Zarejestrowany: Jan 2015
Miasto: Warszawa
Posty: 1,885
Motocykl: inne moto
przemo77390 jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 tygodni 1 dzień 18 godz 31 min 37 s
Domyślnie

Widzieliście gdzieś wypożyczalnie motocykli (mogą być takie do 250 ważne aby pomieściły 2 osoby i dwa plecaki duże) w Malezji. wybieram się na 3 tyg. i nie wyobrażam sobie zjechania Malezji inaczej niż na moto.
przemo77390 jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 27.01.2015, 19:01   #8
jorge
Autobanned.
 
jorge's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Feb 2009
Miasto: Wawa
Posty: 5,245
Motocykl: Tesco
Przebieg: 45 555
jorge jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 3 tygodni 5 dni 11 godz 20 min 22 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał przemo77390 Zobacz post
Widzieliście gdzieś wypożyczalnie motocykli (mogą być takie do 250 ważne aby pomieściły 2 osoby i dwa plecaki duże) w Malezji. wybieram się na 3 tyg. i nie wyobrażam sobie zjechania Malezji inaczej niż na moto.
Masz w każdym większym mieście. Praktycznie w całej Azji. Szczerze to w Malezji nie rozglądałem się szczególnie za wypożyczalnią. Niemniej chyba można jak wszędzie:

https://www.youtube.com/watch?v=N6lKT8REALw

https://www.facebook.com/rentinmalaysia

http://cycleforrent.blogspot.nl/

http://forum.virtualtourist.com/Kual...er-rental.html

i jeszcze miłej lektury:

http://advrider.com/forums/forumdisplay.php?f=64

http://www.ridemalaysia.com.my/

http://www.gt-rider.com/thailand-mot...-tour-Malaysia

i oglądania:




Teraz najważniejsze. W Azji wypożyczasz głównie 125 cccm. Oni tym robią wszystko - co możesz zobaczyć na zdjęciu powyżej w relacji. 250 i więcej jest drogie, ale jak Ciebie stać - znajdziesz spokojnie . Drogi mają w zajebistym stanie.
__________________
Chromolę Afrykę wolę ...Hobbysta Afrykański.
jorge jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 28.01.2015, 13:48   #9
przemo77390


Zarejestrowany: Jan 2015
Miasto: Warszawa
Posty: 1,885
Motocykl: inne moto
przemo77390 jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 tygodni 1 dzień 18 godz 31 min 37 s
Domyślnie

Dzięki za odpowiedź.

Czasem się udaje za niewielkie pieniądze jednak wypożyczyć te 250 ccm - to akurat Sri Lanka
Załączone Grafiki
Typ pliku: jpg DSC00508.JPG (102.5 KB, 153 wyświetleń)
przemo77390 jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 05.03.2015, 19:08   #10
fassi
Fazi przez Zet
 
fassi's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2009
Miasto: Berlin
Posty: 5,646
Motocykl: RD07
Przebieg:
Galeria: Zdjęcia
fassi will become famous soon enough
Online: 9 miesiące 2 tygodni 6 dni 7 godz 15 min 28 s
Domyślnie

Jorge, afryka znowu mi za drugim dzis odpalila wiec to znak.... Weiter !! Schneller pisac !!
__________________
Za dwadzieścia lat
bardziej będziesz żałował
tego czego nie zrobiłeś,
niż tego co zrobiłeś.
fassi jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz


Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wł.

Skocz do forum


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 01:36.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.