|
Układ elektryczny i zapłonowy Montaż, demontaż oraz kontrola elementów jak: alternator, akumulator, regulator napięcia, CDI, okablowanie, światła, bezpieczniki, przełączniki, światła stopu, czujnik nóżki bocznej, wiatraki, klaksony, tripmastery, kontrolki, rozruszniki i kierunkowskazy. |
|
Narzędzia wątku | Wygląd |
08.01.2022, 14:06 | #301 |
gsm: 512242193
Zarejestrowany: Jul 2006
Miasto: Rzuchów
Posty: 5,247
Motocykl: RD11a
Galeria: Zdjęcia
Online: 4 miesiące 3 tygodni 2 dni 10 godz 45 min 31 s
|
a wiec tak ładowanie w trybie CV zakończyłem na poziomie14,6V i 280mA potem zrobiłem tryb regeneracji czyli podniosłem napięcie do 15.6V co ciekawe prad z 280mA poszedł prawie od razu na 2A ale tez zaczął szybko spadać co widac na krótkim filmiku w tym napięciu pozwoliłem mu na prace 6h po czym proces zakończyłem mimo ze prąd oscylował na poziomie 700mA zaniosłem i zamontowałem w aucie
|
10.01.2022, 08:22 | #302 |
Administrator
|
Czas kończyć zabawę prądami , porównania i testy, wszystko praktycznie a nie ciuciubabka w teorię czy doktoryzowanie się nad prostą sprawą.
Chciałbym nieco zdetronizować cteka czy noco gdyż są inne ładowarki które równie dobrze robią swoją robotę i za niższą kasę. Najciekawsze że prostym transformatorowcem uzyskuję podobne efekty co automatem czy laboratoryjnym no i duuużo taniej. Porównałem wykresy , czasy i skuteczności z materiałów które mi wpadły w oko czy sam przeprowadziłem. I tak np chwalone cteki wypadają lepiej/skuteczniej a to za sprawą podbijania nieco napięcia podczas głównego ładowania czego np nie zrobi tańsza ładowarka. Tu recenzenci wychwalają go ale żaden nie rozpatruje sprawy podczas"testu" dogłębnie tylko medialnie. Tak wiem że większości to nie interesuje , chcą podłączyć i zapomnieć , ale ja lubię wiedzieć za co miałbym przepłacić. Tak, uważam że ceny drogich ładowarek są przesadzone. No dobra , cena za laboratoryjny też spora nawet biorąc pod uwagę że ma te swoje pokrętła. I w tym miejscu mała uwaga , testując laboranta nie uzyskałem wszystkiego czego chciałem , chodzi o zależność V-A a udało mi się to z najprostszym transformatorowcem. Mało tego, przy odrobinie chęci regulujemy sobie go jak nam się chce a do tego wchodzimy w kompetencję automatów i możemy to zrobić skuteczniej. A i podtrzymanie ciągłe bez trudu robimy czyli to czym się chwalą automaty. Podśmiechujki z tanich ładowarek względem drogich są nieuzasadnione. A to z powodu zwykłej matematyki. Droga ładowarka ma na pudełku 5A i niemal tyle jest w stanie dać tania z tych 5A daje często 3.8A a to się przekłada na godziny ładowania. Szkoda że yutubowcy w filmikach są oględni w swych testach i wypowiedziach mówiąc o dwutygodniowym procesie ładowania ( z czego faktycznej pracy jest o wiele mniej) lub 10 podłączeniach. Można to sobie kalkulatorem policzyć. Pałeł , zwracam pół racji odn progu gazowania. Podczas wcześniejszych testów gazowanie potrafiło wystąpić już ciut ponad 14V a ostatnio doszedłem do 15V i dopiero pojawiły się pierwsze oznaki ale co ciekawe nie automatem nie laborantem ale transformatem. W automatach głównym plusem jest to że mają się wyłączyć jak dojdą do np 14.7 niezależnie czy akumulator faktycznie się dopełnił. W transformatorowym tak sobie wysterowałem że napięcie doszło w okolice 14.5-14.7 i samoczynnie się zatrzymało , znaczy sam akumulator sobie to zrobił, a prąd oscylował od 0.7-1.2A . Czyli zwykły prostownik zrobił to samo co automat ale zamiast się wyłączyć delikatnie , powolutku nadal układa prąd na płytach czyli przechodzi w manualny tryb dopełnienia. Automat już nic nie robi tylko czeka na 12.8V. Lubiane przez niektórych wysycenie czyli "gotowanie" elektrolitu też można bez problemu przeprowadzić zwykłym prostownikiem. Powyższe stwierdzenia i testy mają na celu pokazanie że w dobie elektronizacji ciągle można skutecznie ładować zwykłym prostownikiem transformatorowym w sposób porównywalny z automatami czy laboratoryjnymi. To jak by porównać transformatorowca z Afryką , zepsuć się nie chce, pojedzie wszędzie a naprawa kombinerkami jest możliwa. A CRV 1100 do cteka , kontrolki migają , tablet wyświetla a jak się coś zepsuje to pojedzie ale do serwisu. No cóż, zgłębianie tematyki prądowej w kwestii ładowania akumulatorów w sumie zakończyłem , testowałem , porównywałem , wnioski wyciągnąłem a zdanie wyrobiłem. Nie wszystko złoto co się "ctekuje" , migające automatycznie kontrolki mogą oznaczać że nie wszystko jest dobrze , pokrętła w laborancie nie zawsze wszystko zrobią a niepozorny tranformat potrafi zaskoczyć przy odrobinie chęci. Wczoraj dostałem w prezencie kilkuletni akumulator 54Ah 500A , po sprawdzeniu daje z siebie 250A przy 12.7V ...... no i znowu nowy pacjent oprócz innych 5 pod moją opieką Zobaczymy co da się z nim zrobić, manualnie bez elektroniki. Kiedyś manualnie postawiłem na nogi dwa motocyklowe. Ostatnia informacja , jeśli chcecie zadbać o akumulatory w swoich pojazdach to nie wierzcie że tylko jeżdżąc je naładujecie. Parę razy miałem potwierdzenie że jest zupełnie odwrotnie no ale to leży w interesie producentów. Idę do garażu , pacjent czeka.
__________________
AT03 |
10.01.2022, 12:44 | #303 |
Zarejestrowany: Dec 2017
Miasto: Poznań
Posty: 1,254
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 3 dni 15 godz 9 min 42 s
|
Jak sprawdzasz, że daje 250 A przy 12,7 V?
|
10.01.2022, 13:38 | #304 | ||
Gość
Posty: n/a
Online: 0
|
Cytat:
Cytat:
Edit: Jednak brak omawianego w wnioskach Cetka nie przeskodzil w obalaniu jego mitu Z wnioskami jakie wysnules z swoich '' testow'' nie bede dyskutowal, doswiadczenia i obserwacje mam z gola inne Ostatnio edytowane przez Dubel : 10.01.2022 o 15:39 |
||
12.01.2022, 06:29 | #305 |
Administrator
|
Przyrządem do sprawdzania faktycznej pojemności/sprawności akumulatora.
Ostatni wspomniany pacjent miał przy 12.7V 250A , po moim ładowaniu transformatorowcem ( stopniując ładowanie manualnie a nie elektronicznie) po jednej sesji ma obecnie 280A w temp 5 stC. Wczoraj dzwonił kolega że ma kolejny akumulator który mu słabo kręci , chyba taki ponad 70Ah. Będzie się czym bawić. Co ciekawe zwiększenie sprawności nie powiodło się w przypadku wcześniejszych prób z akumulatorami automatem czy laborantem. Dubel , badania trwały więc i spostrzeżenia mogą się nieco zmieniać. Pooglądałem też nieco wykresów z prac ładowarek w tym automatycznych i tańszych i droższych. Możesz mieć swoje zdanie , czy ja ci bronię?
__________________
AT03 |
12.01.2022, 07:25 | #306 | |
Gość
Posty: n/a
Online: 0
|
Cytat:
Po za tym kazdy kto mial kontakt z prostownikiem transmormatorowym wie ze wraz z wzrostem A musi wzrosnac V i tu zasilacz laboratoryjny ma ogromna przewage bo w nim mozna dowolnie regulowac natezenie i napiecie. Co do Ctka to o ile moge zrozumiec twoja niechec z powodu braku wyswietlacza i nieufnosc do sygnalizacji diodowej, o tyle ciezko mi pojac taka niechec i z gory skazywanie na to ze jest gorszy/zly ze wzgledu na wyzsza cene. Jak wiadomo CCC (Cena Czyni Cuda) ale jej wyzsza wartosc czest (nie zawsze) wskazuje na lebsze wykonanie , lepsze komponety itd. Ctek jest bezpieczny w uzytkowaniu, robi swoja robote znakomicie, ma 5 lat gwarancji, dziala bezproblemowo wiele lat. Jakosc i prostota uzytkowania tych produktow jest doceniona na calym swiecie wiec nie byl bym n Twoim miejscu tak stanowczy w detronizowaniu marki tylko i wylacznie z powodu ceny i twojej nie znajomoci z produktem |
|
12.01.2022, 09:08 | #307 |
Administrator
|
Zdaje się że nie napisałem że ctek jest sam w sobie zły a że nie padam przed nim na kolana ......no cóż.
Tak się składa że mam dwa akumulatory które chętnie podłączę do cteka , jeśli dorzuci ze 30% pojemności/ sprawności to otwarcie o tym napiszę. Póki co jest jeden automat co robi robotę a kosztuje poniżej połowy cteka. Mam wrażenie że jesteś przedstawicielem handlowym producenta Wybacz że nie przyjmuję wszystkiego w ciemno i że migające kontrolki ,jak napisałeś, nie przemawiają do mnie. Podczas testu ctekowego i tak podłączę mierniki by wiedzieć co naprawdę on cuduje .....znaczy ctekuje. W motocyklowym 50A zostało 19A , transformatorowym zrobiłem na 28A. Zobaczymy czy twoje cudo zrobi lepiej. Staram się patrzeć obiektywnie a nie wychwalać coś co może nie być tego warte. Na koniec powiem że swoje próby sprawdzam przyżądem a nie tym czy po ładowaniu kręci lub odpala lepiej czy gorzej. Nie mam zamiaru kogokolwiek za wszelką cenę przekonywać.
__________________
AT03 |
12.01.2022, 10:58 | #308 |
IMHO to temat brnie w niewiedzę i nic a nic nie wnosi do świadomości forumowiczów i pogłębiania jej w temacie wątku.
Wg mnie jeżeli używamy jakiego kolwiek urządzenia pomiarowego to przynajmniej wymieńmy jego producenta... Z doświadczenia wiem, że różnice w tym co odczytujemy są duże, to RAZ a DWA, musimy wiedzieć jaki parametr powinniśmy zmierzyć żeby na jego podstawie wyciągnąć wnioski. Być może ktoś mnie poprawi, ale nadal uważam, że pojemność akumulatora (i pewnie jego użyteczność) najlepiej sprawdzić (w warunkach domowych) łądując go tyle ile się da i poprosu rozładowując znanym obciążeniem i licząc czas. Akumulatory samochodowe mają za zadnie móc dać odebrać duży prąd przy rozruchu samochodu i tyle... |
|
12.01.2022, 11:10 | #309 | |
gsm: 512242193
Zarejestrowany: Jul 2006
Miasto: Rzuchów
Posty: 5,247
Motocykl: RD11a
Galeria: Zdjęcia
Online: 4 miesiące 3 tygodni 2 dni 10 godz 45 min 31 s
|
Cytat:
|
|
12.01.2022, 13:14 | #310 | |
Gość
Posty: n/a
Online: 0
|
Cytat:
Co do samego urzadzenia (CTEK MXS 5) tomam je dosc przetestowane i funkcjonuje u mnie od paru lat, jako zadowolony swiadomy urzytkownik moge powiedziec ze wart jest swojej ceny. O podstawie swoich twierdzen napisze pozniej, poczekam na test Dzieja by zkonfrontowac wyniki naszych ''badan'' Jednego z akumlatorow (opisywanych kilka postow wczesniej ) a dokladnie starego aku od GS1200 nie udalo sie uratowac. Ani CTEK ani Zasilacz nie daly mu rady, po 5 dniach postoju napiecie spoczynkowe spadlo do 10.2 V pojemnosci juz nawet nie mierzylem bo nie bylo sensu. |
|
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
1 kask - kilka nazw | bouli | Kaski | 3 | 30.04.2015 18:47 |
Kilka wskazówek - kilka dni w Alpach | flippy | Przygotowania do wyjazdów | 4 | 23.08.2014 00:28 |