|
25.05.2024, 21:21 | #1 |
Stary wyjadacz
Zarejestrowany: Jul 2008
Miasto: żywiec
Posty: 961
Motocykl: RD07
Galeria: Zdjęcia
Online: 2 tygodni 22 godz 6 min 36 s
|
Sorki ale musze to napisać.
Z mojego punktu widzenia taki świeżb to naprawdę szkoda było pompować tyle kasy. Raz kupiec chyba miał klapy na oczach. A dwa Szynszyl z całym szacunkiem bo cię lubię ale widząc taką kupę to ja bym się już spodziewał że w silniku będzie rozp... No kawał szmaty. |
25.05.2024, 22:06 | #2 |
Zarejestrowany: Jul 2008
Miasto: Popapracie!
Posty: 6,910
Motocykl: RD04
Online: 5 miesiące 1 tydzień 4 godz 56 min 35 s
|
no widzisz - dalem dziadkowi szanse. jak pisalem - zdecydowal o tym stan budy. wbrew pozorom. bez patentow, 90% oryginalnych elementow jak sruby, podkladki, opaski itd. w calym silniku naprawilem tylko jeden gwint m6 co szczerze mnie zdziwilo. korba zywa, skrzynia w super stanie, dekle, glowica, kiwaczka, kola itp. jak tlok ladnie siadzie za jakies 500km to zmienimy olej z filtrem i ja z czystym sumieniem wybralbym sie tym np w Pamir. wkladalem tylko kawalki dobrej jakosci wg tego co wyzej: albo to zakopmy albo zrobmy kompleksowo na tip-top. teraz mamy duala 600ccm 140kg do jazdy na koniec swiata i 100% wiedzy o stanie technicznym. sa ludzie - w tym ja - ktorzy wciaz chetniej ogladaja sie za daihatsu rocky 2.8TD z 1990 niz za nowym 'kaszkajem'. moze i mnie ktos kiedys nie zezłomuje?
__________________
buziaki |
26.05.2024, 02:19 | #4 |
Zarejestrowany: Sep 2013
Miasto: Lubelskie
Posty: 2,497
Motocykl: CRF1000
Przebieg: 149 000
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 1 dzień 46 min 22 s
|
takie czasy, że nic takiego nowego nie ma i raczej nie będzie
|
26.05.2024, 03:18 | #5 |
Pieprzyć czasy i kasę, mechanik z siebie dumny a to dla roboty najważniejsze. Nie ma nic gorszego jak klient chce doopę szkłem pocierać.
Jurek
__________________
kto smaruje ten jedzie |
|
26.05.2024, 03:47 | #6 |
Fazi przez Zet
Zarejestrowany: Mar 2009
Miasto: Berlin
Posty: 6,289
Motocykl: RD07
Przebieg: ∞
Galeria: Zdjęcia
Online: 9 miesiące 1 tydzień 3 dni 5 godz 46 min 20 s
|
Szynszyl, ATomek ten poziom ma się we krwi. Normalny mechanik wkłada nowy silnik albo każe jechać na złom.
Nrdowcy byli, małe szklanki przykładali do nosa. Opowiadali jak to simsonem w zimie i zaspach jechali tymi simsonami do roboty. I nagle jest wpoldotrzeciej Ps. Poszli sami na nogach do domu , mimo że Podlaska zdrowa żywność konsumowali
__________________
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego czego nie zrobiłeś, niż tego co zrobiłeś. |
26.05.2024, 07:16 | #7 |
Zarejestrowany: Jul 2008
Miasto: Popapracie!
Posty: 6,910
Motocykl: RD04
Online: 5 miesiące 1 tydzień 4 godz 56 min 35 s
|
co i za ile?
1. buda - nowa tarcza przod EBC - nowe klocki Brembo - nowe uszczelniacze zacisku - nowe łożyska główki ramy - nowe uszczelniacze lag i olej - nowe szczeki hamulcowe - nowe lozysko zabieraka - nowy zestaw napedowy DID/JT - serwis kiwaczki i wahacza - drobne poprawki w instalacji elektrycznej - nowe opony i detki kupił Miś przed przyjazdem do mnie 2. silnik - wszystkie 11 łożysk w silniku nowe koyo/ntn - nowy lancuszek rozrzadu Morse - nowe dzwigienki zaworowe ( ktos mial leżaki OEM - w katalogu juz nie dostepne ale podchodza wloty od LS650 i wyloty od DR650 - numery OEM maja te same, znalezione na allegro) - nowy wałek rozrzadu OEM ( też leżak tyle, że po numerach OEM z DR650 1990-1995, pomimo roznicy w numerach sa to te same wałki - potwierdzone w kilku zrodłach, znalezione na allegro) - nowy tłok Wossner o podniesionym stopniu kompresji w komplecie z piersieniami, klipsami i sworzniem. cylinder po zdemontowaniu byl nominalny ale układ tłok/cylinder byl juz poza zakresami serwisowymi. - szlif + honowanie - dotarcie zaworow i wymiana uszczelniaczy zaworowych na OEM - wymiana wszystkich uszczelnien w silniku na OEM - nowe sprzegło - nie wiem jakiej firmy bo to Miś jeszcze zakładał jak sam probował walczyć - dołożenie podkładek sprężynujących do kosza sprzegła - nie zastałem po otwarciu silnika - pełny serwis gaznika, nowy zaworek iglicowy + nowa sprezyna i tłoczek układu wzbogacania mieszanki - nie bylo po demontazu, nowe uszczelnienia i przewody paliwowe, opaski - naprawa jednego gwintu m6 mocujacego dekiel glowicy - nowy olej + filtr + nowy filtr powietrza - stary znalazlem zmielony w gazniku - konieczne regulacje tego i tamtego ale to chyba oczywiste. wałki wyrownowazajace ( w dr600 sa jeszcze dwa) byly ustawione zupelnie z czapy wiec silnik mocno wibrowal. ustawilem je wg znakow. - pompa oleju nie zatarta - cisnienie na magistrali zgodne z serwisowka kosztow nie chce mi sie liczyc: wałek rozrzadu nowy niedostepny w katalogu wisi za 2300pln, jak pisalem nas kosztowal 1350pln, dzwigienki chyba 400-450pln za strone, tarcza przod ~300pln, zestaw napedowy z DID VX3 ~370pln, tłok Wossnera 610pln, szlif i honowanie 175pln, uszczelki TOP End Athena ( OEM juz nie dostepny 260pln). lozyska wszystkie z Albeco za ułamek ceny 'woreczkowo/naklejkowej' ale o tym juz było. reszta jakies drobne, nawet jesli byl to OEM z Suzuki. co do mojej pracy to napisze, ze potraktowałem Misia jak na obecne standardy zdecydowanie łagodnie - koledzy z Warszawy czy Poznania mogliby wątpić a koledzy emigranci z pewnościa by nie uwierzyli. wplyw miala na to racjonalna postawa pokrzywdzonego - nie zdziwiał tylko robił co należało + to, ze nie mialem cisnienia czasowego a Misio nie naciskał. robiłem sobie w swoim tempie w miare przychodzenia czesci - nikt na mnie mordy nie darł, że ma być na wczoraj bo bysmy sie szybko pożegnali. w to, ze znajdziemy nowy wałek wlasciwie przestawalem wierzyc a zakładac uzywki bardzo nie chcialem. samo szukanie 'leżakow' zajelo z 3 miesiace. na zamowienie z Suzuki czekałem 2 miesiace zamiast obiecanych 9-14 dni roboczych a i tak przyslali niekompletne. na fakturze pozycja byla - w paczce nie - dosylali brak ~ 2 tygodnie - na szczescie bez szemrania. na dzis u moich dostawcow nie ma juz łańcuszkow Morse ( OEM) ani Top End Athena do DR600. wiec co jest w magazynach to jest - nowych juz nie bedzie i odswiezanie takich oldbojów wejdzie na kolejny level trudnosci. reasumujac - niech sobie kazdy po swojemu akcje oceni - ja dzisiaj rano mialem taka refleksje: cos niedobrego dzieje sie z nami, jezeli wolimy wyrzucic rzecz na smietnik niz naprawic i jeszcze pleść androny o ekologii. te maszyny maja w serwisowkach opisana procedure tzw. naprawy glownej i kiedys, kiedy bylo jeszcze normalnie, mozna bylo kupic u dilera marki ( nie u mafii z porto alegre) np 2-3 zestawy tłokow nadwymiarowych itd. dzis wolimy kupic chinskie kolorowe badziewie tylko na podstawie fotki z internetu + sponsorowanego filmu na YT niz zgodnie z procedura przewidziana przez producenta - to nie sa zadne 'podkarpackie patenty polski B' - doprowadzic mechanizm do pelnej sprawnosci. poziom jakosci wykonania, precyzji spasowania, uzytych materialow, nawet w tak psiejskiej suzuki DR z 1987 przewyzsza o kilka poziomow wszystko co powstalo po 2010 roku. kiedys nie bylo mowy o tzw. planowym postażaniu produktu a japonski inzynier predzej by popelnil honorowe sepuku niz uczestniczyl w takim kur...e. teraz ta DR niebalbym sie jechac gdziekolwiek, czego o nowym BMW czy KOVE powiedziec nie umiem, a bez swiatla led, manetki na kablu, magistrali CAN i dotykowego ekranu mozna zyc. zdecydowanie blizej mi wiec do Monterey-a 3.2 V6 niz do Cybertrucka p.s. niesmialo przypomne, ze silnik z XRV premiere mial 41 lat temu i produkowany jest do dzis
__________________
buziaki Ostatnio edytowane przez szynszyll : 26.05.2024 o 12:07 |
26.05.2024, 11:03 | #8 |
Zarejestrowany: Oct 2011
Miasto: Kiełczygłów
Posty: 1,860
Motocykl: RD07a
Przebieg: 00000
Online: 4 miesiące 1 dzień 20 godz 47 min 43 s
|
Nowe życie starego ,,rupcia" Zrobiłbym tak samo. Super Oby tylko młody go nie wykończył za szybko.
|
26.05.2024, 12:20 | #9 | |
gsm: 512242193
Zarejestrowany: Jul 2006
Miasto: Rzuchów
Posty: 5,250
Motocykl: RD11a
Galeria: Zdjęcia
Online: 4 miesiące 3 tygodni 2 dni 13 godz 39 min 53 s
|
Cytat:
przykład 4 malarzy maluje cały dzień, farba z utwardzaczem, każdy ma pędzel. ile musi miec malarz na godzinne aby wyrzuci pędzel po pracy a rano wziąć nowy bo myc sie go zwyczajnie nie opłaca wartość samego pędzla jakieś 6 zł brutto max pewnie nawet mniej lub inaczej po ilu minutach czyszczenia narzędzia jest juz ekonomicznie nie uzasadnione przy założonej stawce za rbh nie wliczając do tego kosztów rozpusczlników.
__________________
Kowal zawinił - cygana powiesili |
|
26.05.2024, 13:04 | #10 |
Zarejestrowany: Jul 2008
Miasto: Popapracie!
Posty: 6,910
Motocykl: RD04
Online: 5 miesiące 1 tydzień 4 godz 56 min 35 s
|
ja tam z cyferkami zawsze na bakier bylem... a swoja droga to powinni jaja obcinac gosciom z hondy za ten prehistoryczny zacisk, ktory byl juz wszedzie i pracuje tu z pojedyncza tarcza w wazacej 260kg lokomotywie. to powinno byc nielegalne. przednia pojedyncza tarcza 296mm, tyl 276mm. pro-rejs. zacisk i pompa ten sam od 50 lat. goscie z brembo musza sie mylic...
Shadow Phantom 750 model na 2024. aha - jeb... ABS. przez pomylke zalozyli wtrysk bo do niedawna byly jeszcze gazniki. dla bezpieczenstwa jednak jednopunktowy, zeby szoku nie bylo za duzego wsrod userow. 40-to letnia XR650L RFVC na rok 2024 dzielnie sie trzyma i nadal ma gazior keihin CV, symboliczny zawias i hamulce z dupy bez zbednych udziwnien jak ABS. technologicznie niczym sie nie rozni od tej DR600, ktora robilem - reke sobie moga seniorzy podac o! i DR650 na 2024 nadal ma pojedynczy mikuni BST. kosztuje dokladnie tyle samo co XR650L tj. 7000$ bez podatku.
__________________
buziaki |