12.02.2015, 22:51 | #41 |
Zarejestrowany: Dec 2013
Miasto: Bilczyce k/Gdowa
Posty: 31
Motocykl: RD07a
Galeria: Zdjęcia
Online: 6 dni 6 godz 43 min 0
|
Dzień 5. Nad Kutę.
Fiu, fiu, to już było dwa dni temu – znaczy się to co będę teraz opisywał. Pamięć mi cieknie i na dnie niewiele już zostało z tego dnia. A trasa tego dnia była niedaleka i leniwa, toteż większa część drogi zajęło mi wylegiwanie się na półwyspie Szeroki Ostrów nad jeziorem Śniardwy. Ściągnąwszy wszystkie pokrowce wystawiłem swoją czakrę ziemi bezpośrednio na słońce i ładowałem baterię – uwielbiam… Po czasie, którego długości nie jestem w stanie oszacować, obudził mnie dźwięk, który w majaku sennym wydał mi się szyderczym śmiecho-chichotem, a który w rzeczywistości był, oczywiście, pełnym uznania, a wręcz podziwu dla ujrzanego majestatu i potęgi, gardłowym – o boszszszszzzzzz! Tak moi drodzy rodzą się nowe religie… . Niespiesznie, ze spokojem godnym kapłana, zamknąłem tabernakulum i poszedłem z wizytą duszpasterską do nowych (jakby tu uniknąć tego słowa) członków mojego Kościoła. Okazali się nimi dwa fajne chłopaki z pobliskiej wsi Zdory, którzy dzisiejszą noc mieli spędzić przy ognisku na brzegu jeziora. „Taka u nich normalka” – zazdroszczę. Długo słuchałem ich opowieści o tym jak tu się żyje. Wszyscy jesteśmy tacy sami J, tylko nie w dużym mieście – w nim ludzie przypominają pacjentów z oddziału szpitalnego położonego w hipermarkecie. Zostawiłem chłopakom zioła podróżne i pomknąłem dalej nad moje ukochane Kuty. Po drodze zakupy w Kukluxklankach i jestem!!! Na biwaku stara gwardia – gęby, których nie widziałem od 2 lat i jezioro, las, słońce, szum wiatru te same co zawsze, tak samo kojące. Uwielbiam to miejsce. Kolejny dzień pominę…, bo mi się nie chce pisać (a teraz już nie mam wyjścia – przyp. autora). Z zapiskami jestem 2 dni do tyłu, a w zasadzie po tym manewrze już tylko 1 i na dodatek mocno zaspany. Dość powiedzieć, że pierwszy dzień nad Kutą skończył się dzisiaj o czwartej rano (tak, tak, doba potrafi tu trwać do 40 godzin), a na mojej dłoni pojawił się tatuaż. Dziś jest dziś i jest pięknie, choć łapa trochę piecze . CDN… |
13.02.2015, 16:53 | #42 |
Zarejestrowany: Feb 2010
Posty: 56
Motocykl: BMW R 1100 GS
Online: 2 tygodni 2 dni 4 godz 47 min 13 s
|
No już dawno nie czytałem tak dobrej relacji
|
13.02.2015, 19:39 | #43 |
Zarejestrowany: Sep 2011
Miasto: Białystok
Posty: 961
Motocykl: Rd03 XT 350 BMW r65 60/6
Przebieg: Rośnie
Online: 3 tygodni 12 godz 6 min 22 s
|
Kuty, jestem tam latem i 1 Listopada na cmentarzu. Żony rodzinne strony, a tuz obok wioseczka Przytuły cicha,spokojna ,czas się tam zatrzymał.A te ostatnie zdjęcie to nie pomost przy kościele?
__________________
tel 604-489-146 Ostatnio edytowane przez frog : 13.02.2015 o 19:41 |
13.02.2015, 22:42 | #44 |
Zarejestrowany: Dec 2013
Miasto: Bilczyce k/Gdowa
Posty: 31
Motocykl: RD07a
Galeria: Zdjęcia
Online: 6 dni 6 godz 43 min 0
|
"Kuty" = Krzywa Kuta + Czarna Kuta + Głęboka Kuta, a wszystko to jeziora. No i na szczęście w okolicy nie ma żadnego kościoła!!!
Cmentarz i owszem - w lesie, bardzo stary i zapomniany. Z tego co piszesz wnioskuję, że rodzinne strony Twojej żony są około 130km na południe od "moich Kut" :-) |
14.02.2015, 08:34 | #45 |
Zarejestrowany: Sep 2011
Miasto: Białystok
Posty: 961
Motocykl: Rd03 XT 350 BMW r65 60/6
Przebieg: Rośnie
Online: 3 tygodni 12 godz 6 min 22 s
|
Nie nie kolego, zgadza się mówię o woj Warmińsko Mazurskim.W Kutach stoi Kościół z ładnym parkiem nad jeziorkiem. jadąc od Pozezdrza
__________________
tel 604-489-146 |
14.02.2015, 11:20 | #46 |
Zarejestrowany: Dec 2013
Miasto: Bilczyce k/Gdowa
Posty: 31
Motocykl: RD07a
Galeria: Zdjęcia
Online: 6 dni 6 godz 43 min 0
|
Frogu, to w pięknych okolicach spędzasz wakacje. Faktycznie w Kutach, nad j. Czarna Kuta jest jest Kościółek! Moja baza jest nieco dalej, bo na wschodnim brzegu Krzywej Kuty, przy Jakunówce.
Na pole biwakowe zjeżdża się z drogi asfaltowej łączącej Jakunówkę z Jeziorowskim - dawniej, gdy "leśny ludek" Tolek tam gospodarzył zjazd nie był oznaczony, teraz gdy gospodarzy Tam leśniczy Grzesiek przy drodze jest drewniana tabliczka/drogowskaz. Miejsce jest cudowne i dokładne namiary podaję zawsze z pewną obawą... w tym jednak przypadku, jestem spokojny... oczywiście. Poza tym Grzesiek zarabia na tym biwaku (drobiazgi) więc rozpowszechnienie wiedzy o tym miejscu w zamkniętym, szacownym gronie (liżydupa!!! jestem) będzie dla niego przysługą - to fajny facet! W Polsce podobnych i nawet magicznych miejsc jest sporo. Czasem trudno je znaleźć, choć wcale nie są schowane. Znalezienie ich zawsze wiązało się w moim przypadku z przygodą, a potem zakochaniem (w tym miejscu). Oto jedno z takich miejsc (w 2014 tam nie byłem). Turystyka tam nie istnieje, a w promieniu wielu kilometrów nie ma ludzi tylko same żywe duchy... W takich miejscach zwykle "rozbijam się" na kilka dni. |
14.02.2015, 11:26 | #47 |
Zarejestrowany: Feb 2013
Miasto: Lubelskie
Posty: 518
Motocykl: CRF1000
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 1 dzień 16 godz 30 min 6 s
|
|
14.02.2015, 17:40 | #49 |
Tomek,te cegiełki romańskie Wozisz ze sobą dla osłony palnika ?
__________________
Stary nick: Raviking GSM 505044743 Żądam przywrócenia formuły "starego" Forum AfricaTwin...... |
|
14.02.2015, 18:31 | #50 |
Zarejestrowany: Nov 2010
Miasto: Bialystok I Akalice
Posty: 1,729
Motocykl: AT RD07a; XR600R
Online: 2 miesiące 1 tydzień 5 dni 11 godz 29 min 57 s
|
|
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Wrześniowa włóczęga po Shqipërii AD2012 | hans | Trochę dalej | 59 | 08.04.2013 02:10 |
Włóczęga po kraju 15-30 Lipca | KML | Umawianie i propozycje wyjazdów | 13 | 14.07.2011 23:46 |