10.06.2014, 20:04 | #41 |
Porto (malutki kawałek, tak na szybko by zaliczyć tylko miasto, by nie żałować, że było się tak blisko i nic nie widziało) w obiektywie:
Leżąca wieża Eiffla Starówka: Wieczorem, poganiani przez deszcz, dojeżdżamy do Santiago de Compostella, które niespecjalnie nas urzeka. Kilka fotek, szybki spacer i już po zmroku, szukamy kempingu. Znów drogo ;( Rozkładamy się i chwilę potem zaczyna padać. Prognozy są takie, że postanawiamy odpuścić resztę planu i jak najszybciej wracać do auta, do domu.
__________________
https://www.facebook.com/PrzezSwiat.eu |
|
19.06.2014, 00:30 | #42 |
Jako, że poprzedni dzień zakończyliśmy trochę po północy nie wstajemy zbyt wcześnie, w dodatku padający deszcz wręcz zniechęca do ruszenia w trasę. Przed nami przelot całego Półwyspu Iberyjskiego z zachodu, na wschód.
Chowam aparat głęboko, by nie opóźniać powrotu ale również po to by nie narażać go na zalanie - po prostu nic dobrego nas nie czeka... Relacja skrótowa bo zdjęć mało a i nic ciekawego się nie wydarzyło. Ruszamy około 10-11 w strugach deszczu. Śniadanie o 15:00 przy lokalnej dróżce, z ciekawym widokiem, ciekawość mnie zżerała, chęć podjechania tam była ogromna, chęć wejścia - jeszcze większa, niestety wygrało przyrzeczenie, że będzie to szybki przelot. Jak widać pogoda nam jednak sprzyjała : Nocleg w gaju oliwnym, po przejechaniu około 800km. Maraton na oparach, czyli 4ta z kolei nieczynna stacja benzynowa! Powód był prosty - obok drogi która jechaliśmy była wybudowana autostrada 9Płatna) na która przeniosła się znaczna część ruchu i stacje poupadały. Z 300ml paliwa w baku jednak udaje się w końcu dojechać do stacji. Widoczki z drogi były niczego sobie. I już na campingu, odcinek motocyklowy można uznać za zakończony. Do przebiegu widocznego na zdjęciu można dodać blisko 100km, bo nawi strzelała czasem focha i nie liczyła km, nie pokazywała drogi... Nabieramy wprawy i motocykle pakujemy chyba z 3x szybciej niż za pierwszym razem. Szybki prysznic, przepakowanie i 3h później stoimy już (obładowani winem ) w korku na granicy: Jeszcze tylko słynny most (szkoda, że po ciemku) Po 39h byłem już w domu, Rafał 2h wcześniej. W skrócie: Ponad 5500km motocyklami Ponad 5200km autem Koszty w granicach 3100zł nie licząc zgubionych trampków zdartych opon itp. Po prostu tyle +/- wydaliśmy. +/- 20% tej kwoty poszło na kempingi Reszta to w zasadzie paliwo, jakiś mały ułamek kosztów stanowiło jedzenie. Z atrakcji turystycznych to bilet do ogrodów i dwie czy trzy bramki na autostradzie To by chyba było na tyle w tym temacie. Dziękuję za uwagę.
__________________
https://www.facebook.com/PrzezSwiat.eu |
|
19.06.2014, 11:06 | #43 |
Pięknie Neno, nie przypuszczałem że taka jest Portugalia.
Świetnie się czytało a zdjęcia wypasione. |
|
23.06.2014, 15:30 | #44 |
Aaaaa i byłbym zapomniał
Kanapa zdała egzamin ! A lekko nie miała (ma już nalatane ponad 10kkm) bo twardymi buciorami na nią właziłem już nie raz (tak dla innego kadrowania ujęć), a żem nikczemnego wzrostu to przy wsiadaniu, czy zsiadaniu tez często haczę. Materiał super mocny! Szczerze mogę polecić usługi zetjohnego - solidna robota za dobrą cenę.
__________________
https://www.facebook.com/PrzezSwiat.eu |
|
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Święta Wielkanocne alternatywnie | Neno | Umawianie i propozycje wyjazdów | 0 | 26.03.2014 18:52 |