Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Podróże. Całkiem małe, średnie i duże. > Relacje z podróży > Polska

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 08.09.2019, 20:32   #1
mirkoslawski
 
mirkoslawski's Avatar


Zarejestrowany: Jul 2011
Miasto: Kielce
Posty: 1,656
Motocykl: Dziczyzna
Przebieg: ustalam
mirkoslawski jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 miesiące 1 tydzień 3 dni 13 godz 54 min 39 s
Domyślnie Dziczyzna na Podlasiu czyli mirkoslawski u Mygosi ;)

Moje życie ostatnio ma takie zwroty akcji, że jeszcze kilka lat temu nawet nie przyszło by mi do głowy, że takie zmiany sobie "zafunduję". Zawodowo. Co oczywiście ma wpływ na wszystko inne.
Co tu dużo mówić - ostatnio nie jest lekko i łatwo.
Postanowiłem więc zrobić coś, co mnie postawi na nogi - psychicznie Wprosiłem się do Mygosi, która nawet na chwilę nie dała odczuć, że się wprosiłem - miałem poczucie długo wyglądanego Gościa Choć potem była trasa z piachami...Małgonia - czyżby to słodka zemsta?

Podlasie to dla mnie zawsze miejsce wspaniałe, magiczne.

Krótki opis, jak to się zaczęło i jak (szybko niestety) skończyło.

Piątek.
Chciałem jak najszybciej wyjechać, więc pobudka o 6.00 a o 6.40 już spakowany siedziałem na moto. Dziczyzna była gotowa
Wiedziałem, że jadę na Podlasie ale nie miałem pojęcia, co dalej - i takie wyjazdy najbardziej lubię.
Nie miałem trasy ułożonej - jechałem do Mygosi przez Lublin (taki miałem kaprys -wiem, że to nie po drodze ) i milion różnych dziwnych miejsc i dróżek, pól i lasów - po prawie 700 km byłem na miejscu, czyli koło 17.00
Gubiłem się co chwila, w większości specjalnie - ale do Małgoni trafić nie jest prosto
W ostatnim przed celem sklepiku kupiłem coś na dobre wejście czyli 2 piwa, ćwiartkę żubrówki a dla Małgoni półwytrawne AFRYKAŃSKIE
To wszystko + słoninka + bimberek 95% i wieczór szybko się dla mnie skończył Ale zanim porwał mnie pijany Morfeusz, słyszałem wilki! Jak się okazało, tej nocy zjadły cielaka koło Bielska Podlaskiego Ja, bohater po alko - nie bałem się w ogóle! Wtedy...
Załączone Grafiki
Typ pliku: jpg IMG_20190906_145957.jpg (1.02 MB, 40 wyświetleń)
Typ pliku: jpg IMG_20190907_130126.jpg (1.09 MB, 40 wyświetleń)
Typ pliku: jpg P9060473.jpg (1.05 MB, 41 wyświetleń)
Typ pliku: jpg P9060497.jpg (1.01 MB, 41 wyświetleń)
Typ pliku: jpg P9060512.jpg (787.7 KB, 36 wyświetleń)
Typ pliku: jpg P9060513.jpg (1.02 MB, 36 wyświetleń)
mirkoslawski jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 08.09.2019, 21:08   #2
zaczekaj
Asia
 
zaczekaj's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Feb 2012
Miasto: Złotoryja/ Wrocław
Posty: 2,289
Motocykl: XL750, CRF300RALLY
Galeria: Zdjęcia
zaczekaj jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 miesiące 3 tygodni 6 dni 4 godz 4 min 9 s
Domyślnie

Pięknie!
zaczekaj jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 08.09.2019, 22:23   #3
mareksz007
 
mareksz007's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Dec 2010
Miasto: Białystok
Posty: 1,088
Motocykl: Honda XR 600, RD03 i 1/2
Przebieg: 62000
mareksz007 jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 miesiące 1 tydzień 5 dni 16 godz 36 min 18 s
Domyślnie

O kurcze wilki. Te podlaskie trunki mają niesamowite właściwości
__________________
"Podróż jest lepsza niż dotarcie do celu"
mareksz007 jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 08.09.2019, 22:27   #4
PietiaBBI


Zarejestrowany: Apr 2015
Miasto: prawie Bielsk Podlaski
Posty: 335
Motocykl: Lc4, Lc8
PietiaBBI jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 6 dni 5 godz 39 min 3 s
Domyślnie

Ehh a dzisiaj byłem całkiem blisko. Żebym wiedział ciut wcześniej że coś się kroi.
PietiaBBI jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 08.09.2019, 22:44   #5
wojtekk
Gość


Posty: n/a
Online: 0
Domyślnie

Dawaj dalej ! Wilcy zjadły ?
  Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 08.09.2019, 23:25   #6
mirkoslawski
 
mirkoslawski's Avatar


Zarejestrowany: Jul 2011
Miasto: Kielce
Posty: 1,656
Motocykl: Dziczyzna
Przebieg: ustalam
mirkoslawski jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 miesiące 1 tydzień 3 dni 13 godz 54 min 39 s
Domyślnie

Sobota.
Było ciężko...
Wstałem gdzieś koło 8.00 ale był to poranek z kategorii "człowiek chce ale ciało nie bardzo"...
Wczoraj Małgosia walczyła z moim Garminem i wygrała walkę (nadal jestem w szoku, JAK?) i w nawigacji pięknie działa już ślad do Krynek, czyli ponad 130 km offika. Wczorajszego wieczora mówiłem, że mogę jeździć po wszystkim ale piachu nie lubię, nie umiem i w ogóle ma go nie być na trasie - na co moja Pani Gospodarz skomentowała tylko "Yhmm". A to było to znaczące 'Yhmm", bo jak się okazało, jakimś cudem na trasie było piachu jak dla mnie dużo za dużo
W każdym bądź razie do około 12.00 łaziłem bez celu, narąbałem taczkę drewna, drugą zwiozłem i to wystarczyło, aby wypocić wszystkie promile i jechać

Podlasie ma to do siebie, że nigdy nie wiadomo, gdzie trafisz
Jechałem pośród osad i wiosek, pól i lasów. Z tych 130 km asfalty to jakieś 5 km, reszta to szuuuutry i polne drogi a moja Dziczyzna od razu zachęcała do zabawy! Uślizgi na zakrętach to standard - ale w pewnym momencie na szutrowej prostej miałem jakieś 110 - 120 km/h i nagle widzę, że szuter zamienia się w koleiny piachu, sypkiego, z koleinami w koleinach...no myślę sobie - a właściwie doopa, nic nie zdążyłem myśleć tylko jeszcze bardziej odkręciłem i jakoś, dzięki Opatrzności, przeleciałem jakieś 300 - 400 m tej pułapki Małgosinej, co mi na drodze postawić postawiła
Potem byłem bardziej ostrożny bo takich sekcji z piachem było więcej.

Jakieś 30 km przed Krynkami odbiłem na Kruszyniany na obiad, bo już późno się robiło a chciałem zdążyć przed nocą i wilkami

Zjadłem bielaka - w sumie to nie polecam. Miałem za to pyszny zimny kompocik!

Wracałem na szybko asfaltami, żeby zdążyć do sklepu przed zamknięciem.
Na miejscu Małgosia czyściła...cholera - zapomniałem nazwy - w każdym razie takie wielkie coś do tkania, ja przywiozłem piwko i brzoskwinie - no i oczywiście pomagałem jak umiałem, tzn. głownie nie przeszkadzałem

Wieczorem zobaczyłem zdjęcie cielaka zjedzonego przez wilki - i to nie jest żart, podobno ta wataha się wyspecjalizowała już w polowaniu na bydło.
W każdym bądź razie spałem z siekierą w namiocie

Podlasie zawsze na mnie tak działało - każda dróżka, wioska, napotkani ludzie przed chatami, którzy zawsze się "odkłonią" - bo ja zawsze im się kłaniam. Zawsze z uśmiechem, choćby w oczach - ale jednak.
Te zapachy - czułem pieczony chleb, ziemniaki, dynie.
Nawet kurz nie przeszkadzał za nadto.

Tam żyję.
Załączone Grafiki
Typ pliku: jpg IMG_20190907_140309.jpg (799.0 KB, 32 wyświetleń)
Typ pliku: jpg P9060514.jpg (1.22 MB, 33 wyświetleń)
Typ pliku: jpg P9060484.jpg (1.02 MB, 33 wyświetleń)
Typ pliku: jpg P9060477.jpg (772.7 KB, 34 wyświetleń)
Typ pliku: jpg P9060523.jpg (759.8 KB, 32 wyświetleń)
Typ pliku: jpg P9060487.jpg (819.7 KB, 32 wyświetleń)
Typ pliku: jpg P9070556.jpg (1.09 MB, 29 wyświetleń)
mirkoslawski jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 09.09.2019, 12:11   #7
qbaRD07

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: May 2014
Miasto: Szczecin
Posty: 720
Motocykl: Tenere 700
qbaRD07 jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 3 tygodni 8 godz 1 min 11 s
Domyślnie

Pięknie tam, dawaj dalej.
qbaRD07 jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 09.09.2019, 12:47   #8
Jaki
 
Jaki's Avatar


Zarejestrowany: Jul 2008
Miasto: okolice Bielska-Białej
Posty: 1,298
Motocykl: CRF1000, BMW G650 X, GG txt280
Galeria: Zdjęcia
Jaki jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 miesiące 3 tygodni 4 dni 22 godz 25 min 26 s
Domyślnie

O tak, kompocik w Kruszynianach ma moc...
Kiedyś jadąc z dwoma kolegami w upalne dni będąc tam miła Pani zapytała:
-co podać
my chórem
-trzy kompoty
Pani
-coś jeszcze
my znowu chórem
-dla każdego
i pognaliśmy dalej, chociaż niezbyt daleko, bo kompoty szybko chciały wyjść...

Zawsze jak tam jesteśmy to przynajmniej na kompot wpadamy.

Pisz i foty wstawiaj.


P.S. Pozdrowienia dla Mygosi
Jaki jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 09.09.2019, 18:17   #9
JL79


Zarejestrowany: Jun 2015
Miasto: wAw/ Sokołów Podl.
Posty: 21
Motocykl: TransAlp XL650
JL79 jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 dni 12 godz 54 min 25 s
Domyślnie

Fajnie, też jestem fanem Podlasia
JL79 jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 09.09.2019, 22:27   #10
mirkoslawski
 
mirkoslawski's Avatar


Zarejestrowany: Jul 2011
Miasto: Kielce
Posty: 1,656
Motocykl: Dziczyzna
Przebieg: ustalam
mirkoslawski jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 miesiące 1 tydzień 3 dni 13 godz 54 min 39 s
Domyślnie

Dzięki za słowa zachęty niestety, do soboty nic nie zrobię...delegacja a zdjęcia zostały w innym kompie... Ale dopiszę jak tylko będę mógł
mirkoslawski jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz


Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.

Skocz do forum


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 22:20.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.