|
18.01.2023, 23:01 | #1 |
Zarejestrowany: Jun 2015
Miasto: Chocznia koło Wadowic
Posty: 131
Motocykl: RD07, DL1000, TwinSport 350
Przebieg: 67000
Online: 4 tygodni 1 dzień 21 godz 52 min 59 s
|
Hel 2022
Iskra zapalna.
Miały być niedokończone w zeszłym roku Mazury. Więc dlaczego Hel? Rok temu zainteresowałem się okrętami wojennymi, głównie pancernikami, przez co nawet wróciłem do amatorskiego modelarstwa (plastik). Znalazłem na strychu kilka Małych Modelarzy z lat 70 i 80 po moim wujku, więc postanowiłem coś skleić także z tektury. Chcę sklejać tylko jednostki istniejące, czyli zazwyczaj takie, które zostały zatopione i spoczywają w wiecznych ciemnościach na dnie mórz i oceanów. I tak trafiłem na ORP Grom II: ORP Grom II, radziecki niszczyciel wydzierżawiony przez nasza Marynarkę w latach 50-tych, potem odkupiony, a ostatecznie pod koniec lat 70-tych (razem z bliźniaczym ORP Wicher II) ogołocony z uzbrojenia i nadbudówek i - uwaga - zatopiony na Helu jako falochron. Po zerknięciu na zdjęcia satelitarne wiedziałem, że muszę to zobaczyć. ORP Grom II to ten wrak głębiej w morzu. Piątek, 5 sierpnia. Zwalniam się godzinę z pracy, szybki obiad, Varadero czeka spakowane i zatankowane. Startuję z Choczni ok. 15 i w upale przebijam się w kierunku A-jedynki. Roboty drogowe, zacięty szlaban na przejeździe w Bieruniu, kilometry wolno lecą. Na autostradzie nie lepiej, na zwężonym odcinku bez pasa awaryjnego zepsuty mercedes i ogromny korek, a że wąsko, to nawet przeciskać się jest bardzo ciężko.Po ponad 300 km pierwsza przerwa, smarowanie łańcucha, tankowanie, gadam z Austrakiem na BMW XR1000, też leci na Hel, ale na dzisiaj nocleg ma w Toruniu. Ja planuję dociągnąć do celu. Gdy juz zapada zmierzch, a ja mam przed sobą ok 200 km, widzę nad wybrzeżem ścianę chmur i błyskawice. Ubieram przeciwdeszczówkę i ciągnę dalej. Dopada mnie w Trójmieście. Okazuje się że przeciwdeszczówka jest ze starości spękana i przepuszcza wodę. Takiego deszczu to nie pamiętam na moto. Zjeżdżam na tankowanie na stację w Rumii, wyglądam jak zmokła kura i wszędzie kapie ze mnie woda. Z Hondy też. Deszcz ustaje, mocno się ochłodziło. Robi się późno, powoli, w sznurze samochodów, jadę Półwyspem Helskim, a z każdą miejscowością po drodze nasza kolumna się zmniejsza. Do Helu wjeżdżam już sam. Podjeżdżam na pole namiotowe o 23:45, idzie szef zamknąć bramę. Pyta czy ja tutaj Więc szczęśliwie udaje mi się wbić na pole, zostawiam Varadero przy recepcji i przenoszę bagaże na wolne miejsce. Szybie rozbijanie, przebranie mokrych ciuchów i do spania. Jutro czeka mnie dużo chodzenia.
__________________
All you need is love. And motorcycles. Ostatnio edytowane przez Norton : 18.01.2023 o 23:03 Powód: literówki |
19.01.2023, 00:02 | #2 |
Uwielbiam takie historie. Miejsca, które ma się pod nosem niemal, w których się było parę razy, a o których wciąż mało się wie.
Dajesz chłopaku. Czytamy. PS. Od dłuższego czasu myślę o powrocie do modelarstwa. Może ta historia będzie moją iskrą zapalną.
__________________
"Co mnie obchodzi gdzie jadę... Grunt, że wiem gdzie byłem!" |
|
19.01.2023, 00:17 | #3 |
Zarejestrowany: Jul 2017
Miasto: Giżycko
Posty: 167
Motocykl: XRV 750 Africa Twin
Online: 3 miesiące 2 tygodni 6 dni 5 godz 20 min 29 s
|
Czyta się ! Kiedyś MON mi wczasy zafundował przy tych wrakach
|
19.01.2023, 00:46 | #4 |
Zarejestrowany: Jun 2015
Miasto: Chocznia koło Wadowic
Posty: 131
Motocykl: RD07, DL1000, TwinSport 350
Przebieg: 67000
Online: 4 tygodni 1 dzień 21 godz 52 min 59 s
|
Sobota, 6 sierpnia.
Piękna pogoda, przeprowadzam Hondę pod mój namiot, rozwieszam ciuchy do suszenia, kupuję trochę prowiantu i ruszam zwiedzać bunkry. A więc zaczynamy! Wszystkie fortyfikacje są opisane, prowadzą do nich znakowane szlaki. Jest dużo tablic z mapkami i opisami: Jest tego tak dużo, że pokażę tylko parę budowli. Pierwsze obejrzane stanowisko po armacie. Zeskoczyłem i pochodziłem po korytarzach. Nie czuję się na silach opisywać szczegółowe historie poszczególnych bunkrów czy stanowisk ogniowych. Ale najprościej to pierwsze fortyfikacje są nasze z lat 30, potem rozbudowę umocnień zrobili Niemcy w czasie II Wojny Światowej, a po kolejna nasza rozbudowa. A więc oto jedno z czterech stanowisk ogniowych 1 Baterii Laskowskiego. Na górze stanowiska eksponaty, m. in. zgubiona podczas manewrów wojskowych żółta francuska łódź do niszczenia min. Po bokach widać windy do transportu amunicji z bunkra amunicyjnego znajdującego się poniżej. Kolejne, najładniejsze stanowisko z zachowanym działem z okresu powojennego. Muzeum. Dla porównania ostatnie stanowisko tej baterii, najgorzej zachowane, można wejść do środka bunkra. Stanowisko kierowania ogniem, zbudowane przez Niemców, po wojnie rozbudowane przez nas. Zwiedzam dużo obiektów, także schrony czy agregatorownię. Odnajduję w niektórych część wyposażenia. Coś o samym znakowanym szlaku. jest główna nitka, z której odbijamy do poszczególnych obiektów. Ja skracam - idę na przełaj, co chwile odnajduję ślady wojska. Docieram do pięknego stanowiska ogniowego naszej baterii "Duńskiej" - dwa stanowiska na armaty wraz z bunkrami amunicyjnymi. Idę wzdłuż okopów, raz za czas stanowiska obserwacyjno - strzeleckie. Pięknie. Ciekawostka - resztki szalet Ten przewrócony fundament to podstawa działka niemieckiej obrony przeciwlotniczej. Wieża obserwacyjna. Tu musiałem trochę poszperać, brak tablicy, stanowisko naszej baterii "Greckiej", bardzo podobnej do "Duńskiej". Widać przyroda opanowała je dość znacznie, wejście do bunkrów amunicyjnych zasypane. Stanowisko kierowania ogniem, pięknie zachowany dalmierz. Można go obracać! Idąc znajduję rożne rzeczy: Drugie stanowisko kierowania ogniem, tutaj dalmierz tez bez problemu można poruszać, obracać.
__________________
All you need is love. And motorcycles. |
19.01.2023, 10:21 | #5 |
Fajnie.
Za gówniarza w moim rodzinnym mieście Pucku przy zielonej plaży stał pięknie wyeksponowany kuter torpedowy. Nie wiem komu on przeszkadzał i go stamtąd wzięli i zezłomowali. W parku obok stało też działo samobieżne, które na prośbę lokalnego klechy przetopili na dzwon Masakra. |
|
19.01.2023, 10:52 | #6 |
Dawaj Norton,byliśmy też w zeszłym roku na Helu,taki trip wzdłuż Wisły se wymyśliłem.
Dotarliśmy po południu ,na drugi dzień wyjazd,mało czasu było ,kruca bomba. Widzę,że trzeba na dłużej tam zawitać. Byłeś na plaży z bunkrem zatopionym w Bałtyku ?
__________________
Stary nick: Raviking GSM 505044743 Żądam przywrócenia formuły "starego" Forum AfricaTwin...... |
|
19.01.2023, 18:42 | #7 |
Zarejestrowany: Jun 2015
Miasto: Chocznia koło Wadowic
Posty: 131
Motocykl: RD07, DL1000, TwinSport 350
Przebieg: 67000
Online: 4 tygodni 1 dzień 21 godz 52 min 59 s
|
Wracam w kierunku centrum Helu. Przechodzę na "drugą stronę" Półwyspu i kieruję się w okolice portu wojennego, gdzie jest główny cel mojego wyjazdu. Lekkie buty obdarły mi tak kostki, że dużo idę boso, także asfaltem. Po drodze znalazłem np. pocisk.
I w końcu dotarłem. Oto ORP Wicher II: A obok z morza delikatnie ponad powierzchnię wyłania się ORP Grom II. Wracam do centrum Helu, do fokarium duże kolejki, kupuję na straganach prezenty dla żony i dzieci. Zjadam obiad w klimatycznej knajpie "u Franka Dolasa". Wieczorem relaks na plaży, chyba na szczęście trafia we mnie leżącego mewa. Nie pytajcie czym we mnie trafiła. Niedziela, 7 sierpnia. Bardzo lubię takie klimaty, choć na polu namiotowym jest tłoczno. Szkoda, że trzeba wracać. Pakuję się. Po drodze, przy parkingu Muzeum Obrony Wybrzeża wymontowana turbina z oglądanego wczoraj ORP Wicher II. Zwiedzanie muzeum zostawiłem sobie na inny raz. W planie miałem jeszcze zobaczyć ORP Błyskawicę w Gdyni. Jadę do centrum, a tu pozamykane ulice i pełno policji. Okazało się, że własnie dzisiaj są biegi uliczne. Zostawiłem więc varadero najbliżej jak się dało i podszedłem kilometr do niszczyciela. Co mogę powiedzieć? Absolutna najwyższa światowa klasa. Najstarszy zachowany niszczyciel na świecie. Piękny! A obok zacumowany równie piękny Dar Pomorza. Potem mam problemy żeby wrócić na drogi szybkiego ruchu, bo wszystko pozamykane, a nawigacja prowadzi mnie w kółko. Pytam Policjantów, wskazują drogę, jadę przez miasto do Sopotu i Gdańska, gdzie wbijam na Jedynkę. Pozostało tylko przeciąć całą Polskę z małymi przygodami w dół i można podsumować wyjazd - był bardzo udany!
__________________
All you need is love. And motorcycles. |
19.01.2023, 19:11 | #8 |
Elegancko.
__________________
kto smaruje ten jedzie |
|
19.01.2023, 22:31 | #9 |
trampkarz emeryt
|
Elegancko, jak przedmówca napisał
Wyjątkowo lubię takie inspiracje, niby niedaleko, w Polsce - a jakże ciekawie. Fajne są te miejsca nieoczywiste i spojrzenie na "atrakcje" turystyczne nie tylko na deptakach i plaży. Miło było to zobaczyć, mam intencję się wybrać w końcu kiedyś na pomorze. Ostatnio byłem jakoś w 2011 na Afryce. |
03.02.2023, 03:09 | #10 | |
Zarejestrowany: Jun 2015
Miasto: Chocznia koło Wadowic
Posty: 131
Motocykl: RD07, DL1000, TwinSport 350
Przebieg: 67000
Online: 4 tygodni 1 dzień 21 godz 52 min 59 s
|
Nie byłem, nadrobię przy następnej okazji!
Cytat:
W Gdańsku w Twierdzy Wisłoujście mam jeszcze marzenie zobaczyć fragmenty kadłuba uboota, które wydobyto - robiły za schron. A teraz na podsumowanie wyjazdu ostatni element: Żaden ze mnie modelarz, więc proszę nie krytykować, ładniej nie skleję Na fotce fragment bliźniaczego ORP Wichra II: kawałek jakiegoś przewodu i cegła z osłony termicznej z maszynowni - "wyrwane" morzu na pamiatkę.
__________________
All you need is love. And motorcycles. Ostatnio edytowane przez Norton : 03.02.2023 o 09:53 Powód: Widoczność zdjęcia |
|
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Kirgistan 2022 | mihoo | Trochę dalej | 16 | 24.07.2022 12:56 |
20-22.05.2022 s.o.s.m.a. | Żaki-Czan | Imprezy forum AT i zloty ogólne | 126 | 26.05.2022 18:17 |
Endurorally 2022 | Onufry22 | Dział Producentów i Dostawców | 2 | 08.11.2021 12:13 |