![]() |
#1 |
![]() Zarejestrowany: Sep 2008
Miasto: Polska poł.-wsch.
Posty: 1,006
![]() Online: 4 tygodni 1 dzień 22 godz 15 min 47 s
|
![]()
"Bo to się zwykle tak zaczyna, sam nawet nie wiesz jak i gdzie(...)".
Tak było i tym razem. Padło hasło: Wyjazd do Portugalii za dwa lata... Zawiązał się gang Porto próba, którego członkowie dzielnie stawiali czoła docinkom forumowych globtroterów,że jakoś dziwnie dłuuuugo się zbierają. Termin był odległy, nie obeszło się więc od bicia piany na tematy mniej i bardziej turystyczne. Im bliżej wyjazdu, tym ekipa bardziej się kurczyła. A to ktoś nie ma jeszcze kasy, a to urlopu, praca koliduje, motor w rozsypce, prokreacja w toku, dzieci, psy, koty, etc... W efekcie 10 września bieżącego roku, realizować gangsterskie plany wyruszają dwie królowe - jedna, stołeczna z Kicim i Olą na pokładzie, druga - z galicyjskiego Lubaczowa z nami. Pakowanie przebiega sprawnie, zgodnie z zasada : bierzemy tylko to, co niezbędne ![]() ![]() ![]() ![]() IMG_3097.jpg W drogę! Napieramy na zachód. 520 km i meldujemy się w Raczycach, skąd już tylko rzut beretem do Zgorzelca, w którym spotykamy się następnego dnia z Kicim i Olą - oni te noc spędzają z duchami. My zaś, przygarnięci przez forumowego kolegę Puntka i jego dziewczyny : Julitę i Krysię (za co serdecznie dziękujemy) mamy okazję nocować w ich fantastycznym domu przewiezionym z Podhala. Jacek wykazuje talenta kulinarne - pizza rozpływa się w ustach! Czujemy się tak,jakbyśmy się znali całe lata - chcielibyśmy zabrać Ich w tę podróż ze sobą. IMG_1370.jpg Ranek rześki. Jestem październikowa, więc mam słabość do jesieni, a ta jak na złość zaczyna się pięknie : rudo - słonecznie. Cóż, przecież tam, dokąd jedziemy też ma być ciepło i wyjątkowo - ulegam pokusie ![]() Odnajdujemy się ze współtowarzyszami podróży i już w komplecie ruszamy dalej. Mała narada na trasie. IMG_1374.jpg Ustalamy,że kraj najeźdźców mijamy jak najszybciej się da. Kici stwierdza,że na kalesony jest jednak zbyt ciepło ![]() IMG_1375.jpg Jeszcze tego samego wieczora, gdy marzniemy i mokniemy na bawarskiej ziemi zatęsknimy i za słońcem i za kalesonami. Pogoda i temperatura zmuszają do szukania noclegu. Opcja wyprawy, z założenia turystyczna nakazuje szukania w pierwszej kolejności kempingu. Znajdujemy, a jakże - niestety już nieczynny ![]() ![]() Suszarki idą w ruch - rano musimy być gotowi do wyjazdu IMG_1378.jpg Jest też chwila dla urody ![]() IMG_1379.jpg Bawaria pachnie świeżo ściętym drzewem - przyjemnie jest, gdy ten zapach wdziera się pod kask. Jej rudo-czerwona ziemia, zwłaszcza po deszczu wygląda fantastycznie! Tu też się buduje, ale w odróżnieniu od naszego kraju nie robi się z tego propagandy typu : Niemcy w budowie ![]() IMG_1389.jpg Docieramy do Francji - wita nas wietrznie i deszczowo. Zaczynamy od Lotaryngii, a dokładnie od Metz, w którym oglądamy najcenniejszy zabytek tego miasta - gotycką katedrę świętego Stefana ze słynnym 11-tonowym dzwonem i witrażami Marca Chagalla. IMG_1433.jpg Ostatnio edytowane przez JARU : 28.12.2012 o 17:19 Powód: dodaję termin wyjazdu |
![]() |
![]() |
|
|
![]() |
||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Krym po raz pierwszy, wrzesień 2011 | mikelos | Trochę dalej | 50 | 04.12.2013 15:58 |
Dookoła Morza Czarnego by Złom [Wrzesień 2011] | Złom | Trochę dalej | 88 | 24.04.2013 22:30 |
Wyprawa na Kołymę [Czerwiec-Wrzesień 2011] | deny1237 | Trochę dalej | 117 | 02.04.2012 11:21 |
Maroko kameralnie [Wrzesień 2011] | kajman | Trochę dalej | 3 | 21.09.2011 23:14 |