Libia

[Adagiio]

Trwają rozmowy o możliwości przywrócenia ruchu turystycznego w niektórych regionach Libii. 24 grudnia mają odbyć się kolejne wybory i ma powstać nowy rząd, może już akceptowany przez wszystkich. Jakby kogoś interesowały świeże wiadomości to można tu : https://specialelibia.it
I kilka zdań o akcji francusko-włoskiej https://www.lemonde.fr/afrique/artic...0311_3212.html być może ta akcja otworzy kanał do powrotu możliwości wyjazdów indywidualnych.
Czytam też że Ghadames-Ghat jest już wyasfaltowana.

[syncronizator]

To dobra wiadomość.

Nie wiem czy info które mam jest wciąż aktualne , ale czytałem ,że granica Libii i Czadu jest prawdopodobnie wciąż niebezpieczna (Aouzou Strip)
https://en.wikipedia.org/wiki/Aouzou_Strip

Touategowie którzy żyją na terenach Libii, Nigru, Mali i Algierii się zintegrowali i strzelają do lokalnych władz które nie panują nad terenami granicznymi.

Film z przed 3 lat:
https://www.youtube.com/watch?v=4X-ps7QyBjI



Niestety w takich państwach jak Algieria czy Libia jest dość trudno dostać wizę.
W prawie w każdym przypadku trzeba znaleźć kogoś kto zarejestruje oficjalnie zaproszenie w urzędzie i przyśle je do Polski.

Gdyby wizy były łatwo dostępne to można by z Tunezji łatwo wjechać do Algierii czy Libii.
Niestety granica Algiersko-Marokańska zamknięta na stałe...więc można zapomnieć o okążeniu Morza Śródziemnego.

[Adagiio]

Przed 2004 rokiem jechałeś bez niczego, ja byłem w 08 roku w Libii i 09 w Algierii to całą papirologię do wizy ogarniała agencja turystyczna i wysyłała do ambasady. Na granicy czekał przewodnik w dniu wjazdu z tablicami i reklamówką kwitów, który był z nami przez cały pobyt. Podobnie jak w Tunezji do zamkniętej strefy, jedyna różnica to że w TN nie trzeba było zaproszeń i tablic, więc dużo taniej i prościej. Marzy mi się póki jeszcze nogę dam radę podnieść nad siedzeniem enduro, żeby móc tam jeszcze wrócić.

[syncronizator]

To w Algierii i Libii też każą zakładać ichnie tablice ?
Myślałem, że tylko w Egipcie mają ten durnowaty pomysł.
Ciężko teraz jest gdzieś dalej pojechać.
Rosja zamknięta ... czyli Pamir odpada... chyba że przez Gruzję i Azerbejdzan ->Prom do Kazachstanu.(4 dni straty w jedną stronę jak się nie ułożą promy) .
W sumie teraz to zostaje tylko Maroko i to chyba tylko prom z Genui (2 dni).

Mam "slot" od 16 kwietnia do 8 maja 22'.
Norwegia za zimno.
Iran byłby też OK ale blokada 20tyś zł na CPD mnie przeraża...zresztą uważam ,że trochę bez sensu brać CPD żeby zobaczyć jeden Iran.
Gdyby chociaż Iran + Pakistan ... tyle, że te 3 tyg to mało... nie obrócę.

[Adagiio]

Jedź do Tunezji jeśli nie byłeś, niby mały kraj a przez dwa tygodnie/10 dni jest co robić, gdzie jeździć i co zobaczyć. A na tydzień polecam interior sycylijski, jest prom Tunis- Palermo, ( bilet w 19 roku kosztował 65 euro, człowiek +moto ) W górach winkle jak w Alpach, dzikie nie zamieszkałe spore obszary. Żutem beretką jesteś na poziomie morza i w górach po ponad dwa kilometry. Okres fajny bo nie będzie gorąca, koniec kwietnia i początek maja tam, to jak u nas koniec czerwca. Jak byś się zdecydował na taką akcję daj znak na , coś doradzę byłem w obu miejscach wiele razy.

[syncronizator]

Dam znać. Dzięki ... jest jeszcze trochę czasu.
Może faktycznie Tunezja jest jakąś opcją ... jedzie się na zielonej karcie PZU ... jedna z tańszych opcji. Tani prom.... dojazd w miarę dobry. Brak wizy , kraj przyzwyczajomy do turystyki.

Obczajam obecnie 2 kierunki, Maroko lub Iran... może faktycznie warto przemyśleć również Tunezję.
Dojazd / Powrót można coś zwiedzić (wieża w Pizzie , Muzeum MotoGuzzi)... to zabiera trochę czas ale przynajmniej można coś zobaczyć.

[Adagiio]

Wyborów nie będzie: https://www.tgcom24.mediaset.it/mond...-202102k.shtml

[syncronizator]

Jednak wszystkie te kraje Arabskie i Perskie to jest bambusowo ... nie potrafią się dogadać jak ludzie cywilizowani ... zaraz karabiny biorą do ręki i grożą. W ten sposób nikt do nich nigdy nie pojedzie i będą żyli w izolacji cofając się dalej gospodarczo.

[Dredd]

Napisał syncronizator

Jednak wszystkie te kraje Arabskie i Perskie to jest bambusowo ... nie potrafią się dogadać jak ludzie cywilizowani ... zaraz karabiny biorą do ręki i grożą. W ten sposób nikt do nich nigdy nie pojedzie i będą żyli w izolacji cofając się dalej gospodarczo.

Jeśli piszesz o politykach, to zgoda. Jednak nasi ze zdawałoby się "cywilizowanego kraju" nie są o jotę lepsi...

Natomiast, pisząc tak o tamtejszych ludziach powiem tyle:
Pojedź z otwartą głową, poznaj tych ludzi i napisz jeszcze raz, że to bambusowo i nie są to ludzie cywilizowani. Będzie odszczekiwanie

W każdym razie życzę Ci takich podróży!

P.S.
Jak zagłębić się w temat, to okazuje się, że politycy z krajów (zdawałoby się) cywilizowanych, są w znacznej mierze odpowiedzialni za sytuację, o której piszesz.

[syncronizator]

Żaden zwykły człowiek nie chce wojny.
Zaden zwykły człowiek nie chce najeżdżać i być najeżdżany.
Gdzie na swiecie ciągle są jakieś konflikty zbrojne? W Europie mało... chciaż też bywają.
Państwa Bliskiego Wschodu, Afryki pn. ..niby mówią prawie jednym językiem a ciągle biorą się za łby.
Dla mnie to nie jest przejaw demokracji i wolności... tylko niedojrzałości społecznej.
Dlaczego jadąc przez Algierię trzeba mieć ogon policji..?
A to ze ludzie fantastyczni... tak zgadzam się... miałem okazję pracować przez klika lat i wiem jak rozwiązują konflikty.
Wszystko jest dobrze do puki jesteś gościem, turystą.