05.11.2012, 19:38 | #31 |
Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Wroclaw
Posty: 2,392
Motocykl: RD04
Przebieg: 40.000
Online: 3 miesiące 2 dni 45 min 49 s
|
Zjazd ze szczytu Mount Jafferau był równie ciekawy jak podjazd.Czuliśmy się pewniej na szutrach a i widoki z góry jeszcze bardziej zapierały płuca.
Podążaliśmy trochę bez składu i ładu.Raz grupą raz osobno.Tomek próbując dogonić Jarka trochę się napędził i hamując przed ostrym nawrotem zobaczył wspinającego się Gsa oraz kierowcę z okrzykiem Neeein! na ustach. Cytując go:"nagle wyjeżdża facet na kolizyjnym ja natomiast wykonuje kilka wężyków mijając go zgrabnie" Brzmi nieźle,ale musimy uwierzyć na słowo:-) Sławek już tak się znudził tym wolnym jak dla niego tempem,że ostentacyjnie pokazywał mięczakom,że tak to on będzie zjeżdżał na wyłączonym silniku. Nie byłoby może nic w tym dziwnego gdyby nie to,że zagotował heble i położył się w tzw. ślimaczym tempie. Na szczęście obyło się bez szkód i żadne odblaski touratecha nie latały pod niebiosa. Jarek chciał namówić nas na jeszcze jeden fort, ale czas gonił.Dzisiejszy nocleg miał już być w Grenoble. Najgorsze jest to ,że przy ograniczonym czasie trzeba dokonywać wyborów dlatego przewodnik na takim wypadzie to wybawienie. Nareszcie Francja. Leżąc wieczorem zastanawiałem się nad etymologią nazw po stronie włoskiej, które brzmiały mi z francuska, ale gdy dochodziłem do konstruktywnych wniosków słyszałem. -masz jeszcze? -to ci doleje Granice przekraczamy w wyjątkowo mega-zajebistym miejscu! Szutry na które zjechaliśmy zaraz za tabliczką wiły się wokół szmaragdowego jeziora leżącego u stóp zapory.Woda na 2000 m.n.p.m. wyglądała przępieknie. Chciałbym tu dopisać, że osnieżone trzytysięczniki odbijały się w lustrze jeziora, ale nie pamiętam czy tak było. Poza tym powiecie, że mnie pojebało i jakieś sonety alpejskie uskuteczniam. Miejscówka była na tyle sympatyczna, że nie chciało się odjeżdżać.Coś jednak nad nami czuwało bo Raf złapał kapcia. Wszyscy oczywiście rzucili się do pomocy z aparatami w ręku. Jeszcze tylko wspólna fotka z żelikiem bo jak mawia wujek Szparaq kto nie smaruje ten nie wkłada. Jarek przed podróżą uciął sobie jeszcze pogawędkę z parką francuskich turystów na temat żab, ślimaków lub głupio wyglądających kompanów. Tego jak było naprawdę już się nie dowiemy. Afryki gotowały się już do drogi! |
05.11.2012, 22:21 | #32 |
Zarejestrowany: Apr 2009
Miasto: Wrocław / Grenoble
Posty: 1,188
Motocykl: RD07a
Przebieg: ~60kkm
Galeria: Zdjęcia
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 9 godz 45 min 18 s
|
Calgon my tu cały czas czytamy te twoje głupoty nic się nie zgadza
__________________
Jeśli coś warte jest zrobienia, warto to zrobić, choćby źle. Gilbert K. Chesterton |
05.11.2012, 22:37 | #33 |
Zarejestrowany: Apr 2010
Miasto: WROCŁAW
Posty: 36
Motocykl: TRANSALP XL600V PD06 '88, NC 700 X.
Przebieg: 66000
Online: 2 tygodni 3 dni 20 godz 42 min 5 s
|
|
06.11.2012, 10:14 | #35 |
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: DW
Posty: 4,480
Motocykl: Pyr pyr
Przebieg: dowolny
Galeria: Zdjęcia
Online: 5 miesiące 17 godz 3 min 15 s
|
Patrząc na fotki i czytając opis przypomniał mi się wpis z innego forum:
"Zasada 1. każdy dzień spędzony na siłowni odpłaci się podwójnie podczas konkurencji w rwaniu cycastego kloca Zasada 2. Nie ruszaj się samotnie w teren. Zawsze będziesz mógł na kogoś pokrzyczeć: Mocniej, qrwa!MOCNIEJ !!! Zasada 3. Uważnie dobieraj towarzyszy podróży. Wątły myśliciel o dużym poczuciu humoru i duszy wiecznego podróżnika, w konkurencji rwania, zawyczaj zabezpiecza oprawę artystyczną wydarzenia." Do Calgona jak ulał pasuje mi punkt 3 |
06.11.2012, 14:29 | #36 | |
Zarejestrowany: Oct 2010
Miasto: Warszawa
Posty: 538
Motocykl: Brak
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 2 dni 12 godz 18 min 50 s
|
Cytat:
|
|
10.11.2012, 18:15 | #38 |
Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Wroclaw
Posty: 2,392
Motocykl: RD04
Przebieg: 40.000
Online: 3 miesiące 2 dni 45 min 49 s
|
Ilość potężnych twierdz czy urwisk przeszła nasze oczekiwania.Krajobraz wydawał mi się bardziej surowy niż w mijanej części Włoch.
Przed nami droga 1000 zakrętów jak nas poinformował Jarek.Miejscówka na, której najcudowniejsze dzieci dwóch pedałów zdobywają laury. Tour de France tam jeszcze nie byłem.... Droga wije się wśród skalistych szczytów i grani.Na wszystkich podjazdach da się wyczuć ,że brakuje mocy.Afryka wszak sterydów nie bierze. Na szczycie ustawiamy się do fotek i z niedowierzaniem patrzymy na kolesi na rowerkach. Podczas sesji grzecznie podchodzi Pan i prosi abyśmy zrobili miejsce bo jego kolega pedałuje cały dzień i chciałby zrobić mu fotkę jak finiszuje. Spoko nie ma sprawy, ale musi dać się karnąć. Ze zjazdu zrezygnowałem bo jego maszyna kosztowała chyba więcej niż nasze razem wzięte. Jeździłem kiedyś w grupie Cipollini, ale to było dawno i miałem Jubilata. |
10.11.2012, 19:02 | #39 |
Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Wroclaw
Posty: 2,392
Motocykl: RD04
Przebieg: 40.000
Online: 3 miesiące 2 dni 45 min 49 s
|
Zjazd zapowiadał się równo imponująco tym bardziej że Jara znów ogarnęła wizja fotek do kalendarza i ustawił się z całym majdanem na jednym z zakrętów.
Ku naszej uciesze robił foty a każdy z nas udawał jeźdća lepszego niż jest w rzeczywistości. Po drodze do domu Jarka odwiedzamy jeszcze zakręt gdzie miał miejsce wypadek polskiego autokaru.Okazało się, że wcześniej byłą tam podobna tragedia.Obecnie zakręt jest zabezpieczony betonowymi barierami. Na miejscu naszego kwaterunku znalazły się oczywiście sławne bagietki oraz pełna lodówka serów śmierdzących gorzej niż nasze obuwie. Jaru zadbał również o napitek gdyż nie mogło się nam pomieścić w głowach, że nie można kupić % o tej porze.Kraj wina i rozpusty i żeby nawet takiej malutkiej żabki albo nocnego? Efekt mógł być tylko jeden... |
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
moja Afryka czyli "Wagadugu 2012" by remi | remi | Trochę dalej | 27 | 28.08.2013 20:16 |
Azja Centralna sierpień/wrzesień 2012 | gancek | Umawianie i propozycje wyjazdów | 20 | 21.07.2013 22:23 |
Rumunia, Mołdawia, Ukraina, NRM - wrzesień 2012 | lemur | Trochę dalej | 52 | 14.01.2013 19:21 |
Podlączę się do wyprawy - wrzesień 2012 | Beny | Umawianie i propozycje wyjazdów | 3 | 07.06.2012 15:25 |
Ukraina (Krym)-Rumunia sierpień/wrzesień 2012 | sagattic | Umawianie i propozycje wyjazdów | 10 | 10.04.2012 17:38 |